Jak tam brzuszki po świętach?
Ja wciąż nie mogę uwierzyć, że to już po Bożym Narodzeniu! Ale na szczęście dziś mamy niedzielę, by nieco wrócić do rzeczywistości i jeszcze chwilkę odpocząć :) Oby znalazł się czas na przyjemności :p
Ja wciąż nie mogę uwierzyć, że to już po Bożym Narodzeniu! Ale na szczęście dziś mamy niedzielę, by nieco wrócić do rzeczywistości i jeszcze chwilkę odpocząć :) Oby znalazł się czas na przyjemności :p
A skoro wszyscy jeszcze pewnie w świątecznym klimacie, dziś zapraszam na porcję tegorocznych karteczek. Miały być wszystkie haftowane, ale niestety przy dzieciakach zabrakło czasu :( Ale, jestem mimo wszystko z siebie dumna, bo cztery jednak udało się wyhaftować, a reszta jest także ręcznie wykonana i z pomysłem. Wszystkie z moim serduchem i ciepłymi myślami o tych, dla których powstały :)
Wzory hafcików pochodzą z internetu (bałwanki) i gazet (gwiazdka, serduszko), a same hafty wykonane dwiema nitkami mieszaniny mulin, na aidzie białej i beżowej. Pozostałe kartki to, jak sami widzicie, mieszanka wstążki, papieru, cekinów, perełek, kryształków ...
Mam nadzieje, że kartki dotarły do Adresatów, a życzenia w nich zawarte się spełnią!
Na koniec pochwalę się jeszcze ręcznie robionymi karteczkami, które do mnie dotarły.
Bardzo dziękuję (od lewej) Eli, Weronice, Kasi, Ewie. Wielka buźka Kochane ;p
Ostatnia karteczka, ze złotą gwiazdką jest od mojej krzyżykującej cioci :)
Uciekam do dzieciaczków! Pozdrawiam serdecznie ;)