piątek, 7 listopada 2014

Piątek z Kurą Domową (17) - Przetwory z dyni.

   Od poniedziałku zacznę Was "napastować" nominacjami, których nazbierało się aż cztery! Prawdziwa "obrona tytułu" mnie czeka, bo Nominujące zadały około 40 pytań! Szaleństwo, ale jakież miłe, rosnę w dumę, że hoho! :)

(Źródło)

Dziś natomiast jeszcze raz pomęczę Was dynią. Tym razem zapraszam na kilka rodzajów przetworów. A tych co pomyślą, że zwariowałam z tą dynią, zapraszam o tutaj, w ramach wytłumaczenia :)

Podstawą wszystkich przetworów było umycie, obranie i oczyszczenie dyni. Do marynat dynię pokroiłam w kostkę i słupki. Do wersji na słodko surową dynię blendowałam z rozdrabniaczu blendera.

Dynia w zalewie octowej:

Dynię kroimy w sporą kostkę, wrzucamy do słoików (tak by między zawartością a pokrywką słoika pozostała przestrzeń). Do każdego słoika wrzucamy 3 ziarenka ziela angielskiego i zalewamy zalewą octową. Po zakręceniu pokrywek, słoiki wekujemy (gotujemy je około 10-15 min). Po ostygnięciu wynosimy do piwniczki czy w inne chłodne, ciemne miejsce. 

Dynia w zalewie octowej z przyprawami:

Dynię kroimy w słupki (wielkości mniej więcej frytki), wrzucamy do słoików (tak by między zawartością a pokrywką słoika pozostała przestrzeń). Do każdego słoika wrzucamy 3 ziarenka ziela angielskiego, płaską łyżeczkę białej gorczycy, 1/2 łyżeczki curry i zalewamy zalewą octową. Po zakręceniu pokrywek, słoiki wekujemy (gotujemy je około 10-15 min). Po ostygnięciu wynosimy do piwniczki czy w inne chłodne, ciemne miejsce. 

Zalewa octowa do dyni : Do garnka wlewamy ( proporcjonalnie) 1 litr wody, 1/2 szklanki octu 10%, i wsypujemy 1 płaską łyżkę soli i 3 - 4 czubate łyżki cukru. Zalewę podgrzewamy do rozpuszczenia cukru i soli, a następnie  zalewamy dynię w słoiczkach.

I tu mała podpowiedź - na 6 litrowych słoików, wystarczy około 2 l gotowej zalewy.


Dynia w zalewie octowej

Konfitura z dyni, jabłek i cynamonu:

Do dużego garnka wrzucamy 3 kg zblendowanej w rozdrabniaczu blendera surowej dyni, dodajemy 1 kg cukru, dokładnie mieszamy i gotujemy na małym ogniu ok 10 - 15 minut. 
W tym czasie myjemy, obieramy jabłka, wycinamy gniazda nasienne. Kawałki surowego jabłka blendujemy w rozdrabniaczu. 
1 kg zblendowanego jabłka , 1 kwasek cytrynowy oraz 2 łyżeczki cynamonu dodajemy do gotującej się dyni. Całość dokładnie mieszamy i gotujemy na małym ogniu jeszcze około 1 godziny.
Gorącą konfiturę nakładamy do słoików, wycieramy ściereczką rant słoika, zakręcamy i pasteryzujemy (gotujemy je około 10-15 min). Po ostygnięciu wynosimy do piwniczki czy w inne chłodne, ciemne miejsce.

Konfitura z dyni z cytrusami:

Do dużego garnka wrzucamy 3 kg zblendowanej w rozdrabniaczu blendera surowej dyni, dodajemy 2 szklanki cukru, dokładnie mieszamy i gotujemy na małym ogniu ok 10 - 15 minut. 
W tym czasie obieramy ze skórki i usuwamy pestki z 2 sporych pomarańczy i 1 cytryny. Cytrusy blendujemy w rozdrabniaczu blendera, a następnie dodajemy je do gotującej się dyni. Całość dokładnie mieszamy i gotujemy na małym ogniu jeszcze około 1 godziny.
Gorącą konfiturę nakładamy do słoików, wycieramy ściereczką rant słoika, zakręcamy i pasteryzujemy (gotujemy je około 10-15 min). Po ostygnięciu wynosimy do piwniczki czy w inne chłodne, ciemne miejsce. 

Konfitura z dyni z kwaskiem cytrynowym:

Do dużego garnka wrzucamy 3 kg zblendowanej w rozdrabniaczu blendera surowej dyni, dodajemy 3 szklanki cukru, oraz 1 kwasek cytrynowy. Dokładnie mieszamy i gotujemy na małym ogniu około 1 godziny.
Gorącą konfiturę nakładamy do słoików, wycieramy ściereczką rant słoika, zakręcamy i pasteryzujemy (gotujemy je około 10-15 min). Po ostygnięciu wynosimy do piwniczki czy w inne chłodne, ciemne miejsce. 


Dynia z jabłkiem i cynamonem


Jak widzicie ogromną rolę odegrał mój "filipek", czyli blender. Znacznie skrócił się czas przygotowywania konfitur na słodko. Inaczej, najpierw każdą porcję dyni, piekąc lub gotując, trzeba by było przerobić na piure. Przy takiej ilości dyni jaką miałam ja, zwyczajnie nie zdałoby to egzaminu.

Oczywiście i konfitury i marynaty można spożywać bezpośrednio, ale mam zamiar także wykorzystać je jako podstawę do innych potraw.Czym nie omieszkam się pochwalić!

Na koniec w ramach uspokojenia, napiszę jeszcze, że obiecuję solennie, że moja rodzinka, nie będzie od tej pory żywiła się tylko dynią, mimo tych mega zapasów hehe!

Zapraszam także na candy z haftowana krzyżówką, która jak się okazało jest banalnie prosta :)

Pozdrawiam Was cieplutko, dziękuję, że jesteście i na dodatek stale Was przybywa :)

28 komentarzy:

  1. Z dyni robimy tylko dekoracje :)
    A przetworów nie robi się w naszym domu żadnych, bo i tak nikt tego potem nie zjada. A zresztą - kiedy znaleźć czas na ich robienie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No pewnie, szkoda czasu i składników, skoro i tak by się marnowało. U mnie zjada się jak najbardziej, oboje z mężem lubimy takie swoje tradycyjne i synka także staramy się tego uczyć.

      Usuń
  2. A ja się pochwalę. W tym sezonie przyrządziłam po raz pierwszy zupę krem z dyni :-)
    Przepis znalazłam gdzieś w necie, ale oczywiście znowelizowałam go na swoją modłę.
    Zupa bardzo nam smakowała i już wiem ,że będę ją częściej serwować. Fajnie ,że zamieściłaś tu tyle przepisów na dyniowe smakowitości. Z pewnością będę po nie sięgać :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja w tym roku pierwszy raz pokusiłam się na dyniową zupkę i także jestem zachwycona :) Dziękuję za docenienie i zapraszam do częstowania się przepiskami :)

      Usuń
    2. Masz bogatego bloga z pewnością będę tu się szwendać ;-)

      Usuń
  3. Zaroiło się u Ciebie tych przepisów na dynię, oj sporo tego. Nigdy nie jadłam żadnej potrawy z dyni, ale moja teściowa bardzo często, gotowała dyniankę taką na mleku, oczywiście w sezonie.
    Popularność Ci Aniu bardzo wzrosła stąd tyle nominacji, ale to bardzo miłe, może dowiemy się czegoś więcej niż napisałaś w swoim "o mnie". Cóż poczekamy, zobaczymy, łatwo nie będzie, ale dasz radę.)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama wiesz Danusiu ile tej dyni było, a wyrzucić szkoda skoro można wykorzystać! Nie wiem kto z jakich pobudek mnie wyróżnia, ale bardzo cieszy mnie każde, nawet najmniejsze docenienie :)

      Usuń
  4. Dla mnie to coś egzotycznego :P Coś w tym musi być, że tyle osób zajada się dynią, trzeba będzie spróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbować zawsze warto, a kto wie, może dynia trafi w gusta :)

      Usuń
  5. A te przetwory dyniowe wciąż u mnie nie zrobione...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W suchym i chłodnym miejscu dynia może sobie poleżeć parę miesięcy, więc nic straconego :)

      Usuń
  6. Kolejna porcja "pysznych" przepisów :) A masz może coś z pestek z dyni?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przede wszystkim pestki suszę i chłopaki je wcinają, po obraniu oczywiście. Ale myślę, ze można je dodać do jakiegoś deseru, albo do mieszanki sałat, albo do ciastek.

      Usuń
  7. Pestki dyni proponuję ususzyć. Po zdjęciu osłonki jest smaczna przekąska :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak! Moje chłopaki chętnie je wsuwają, tylko bałagan straszny :)

      Usuń
  8. Proponuję abyś podała przepis na jakąś regionalną świąteczna potrawę... bo bym chciała poznać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bliżej świąt pewnie coś się pojawi :) Póki co staram się opisywać na bieżąco co tam się dzieje w mojej kuchni :)

      Usuń
  9. dynię to ja pasjami ale w zupie mlecznej z zacierkami :-)

    ale dzem z jabłuszkiem robiła Nasza Babcia w zeszłym roku i był przepyszny :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Zacierkę" z dynią, to i mój teść uwielbia :) Ja to tak średnio. Tego z jabłkiem nie próbowałam jeszcze, ale już zdziałałam ciasto z dynią z kwaskiem cytrynowym :)

      Usuń
    2. i była jeszcze wersja z pomarańczą, chyba lepsza :-)

      Usuń
    3. Już spróbowaliśmy jeden słoiczek z cytrusami - pychotka :)

      Usuń
  10. Dziś będąc na bazarku zakupiłam kolejną średnią dynię i prędziutko tu wróciłam po jakiś ciekawy przepis ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie trzeba korzystać, póki dynie są :) Mam nadzieję, że znalazłaś coś dla siebie :)

      Usuń
  11. Nie pamiętam już, kiedy ja robiłam coś z dyni...co gorsza nawet nie wiem, czy smakowało..

    OdpowiedzUsuń
  12. Dynię marynowaną też robię i znika szybciej niż się pojawia, a konfitury jeszcze nie robiłam ale może się skuszę :

    OdpowiedzUsuń
  13. Robiłam kiedyś dżemy z dyni, ale kończyło się tym, że sama je jadłam... dzieci jakoś ich nie chciały i teraz już nie robię

    OdpowiedzUsuń

* DZIĘKUJĘ za czas, który poświęcasz, by do mnie zajrzeć, za odwiedziny i pozostawione komentarze!

* Zastrzegam sobie prawo do usuwania złośliwych lub obraźliwych komentarzy oraz spamu!