poniedziałek, 24 lipca 2017

380. Poduszki do nowej sypialni.


Witajcie!
 
   Dziś na blogu ponownie poduszki, ale tym razem, bez haftu. 
 
  Chwaliłam się ostatnio, że w Jacewiczówce miała miejsce przeprowadzka do nowiutkiej sypialni :) 
Nasza sypialnia na dole była w różnych odcieniach fioletu. W ramach odmiany, na górze postawiliśmy na bordo, biel i szarości. Dlatego dodatki, typu poduszki, trzeba było stworzyć od nowa. 
 
Poduszki, które powstały są proste, ale miały być tylko akcentem. 
 Za to tkanina, z których zostały uszyte, to czysty recycling :) Kilkanaście lat temu, za moich studniówkowych czasów, modne były sukienki składające się z długich spódnic i gorsetów. Z takiej właśnie spódnicy (nie, nie mojej, bo ta wisi sobie nadal w szafie) powstały właśnie ozdobne poduszki. Materiał, to przepięknie mieniąca się tafta, która idealnie dopasowała się do wybranej przez nas tapety. Obie (i tkanina i tapeta) zmieniają się w zależności od kąta padania światła :)

W dwóch poduchach, dodałam paseczki tkaniny, w kolorze zimnego beżu, trochę wpadającego w szarość. Te paseczki, także pochodzą 'z odzysku', ponieważ to pozostałość po dopasowywaniu długości, nowych sypialnianych zasłon. Jak widać na zdjęciach, poduchy można układać na obie ich strony, zależnie od potrzeb i humoru :)
Trzecia poducha jest odrobinę bardziej skomplikowana, ponieważ pokusiłam się o dodanie falbanki. Ot taki kobiecy akcent :) Jako falbanki użyłam dołu sukienki, a konkretniej paseczka około 7 cm, wraz z tą obrębioną częścią spódnicy.

W planach jeszcze dwie poduszki, na które akurat jeszcze wystarczy tej 'balowej' sukni. Tym razem dodam wstawkę z aidowej dziesięciocentymetrowej taśmy, czyli pojawi się haft. I tu właśnie nieco utknęłam, bo trochę blokuje mnie wybór odpowiedniego schematu. Imiona szanownych małżonków? Zabawne napisy? Ciąg purpurowych róż? A może blackwork, który ostatnio 'za mną chodzi'? Przydałaby się Wasza pomoc :) Co wiele głów, to nie jedna :)






 
 

 





Pozdrawiam serdecznie :)

15 komentarzy:

  1. Wow! Śliczne poduchy, a do tego nadałaś zupełnie odmienne życie sukience :) Pięknie poduchy komponują się z barwami sypialni :) Brawo Ty! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się dostrzegać potencjał w każdej rzeczy. Swoją drogą tafta nie jest taka tania,a tu miałam ją za darmo ;) Naprawdę fajnie się wszystko skomponowało ;)

      Usuń
  2. Poduchy piękne. Ja bym dała imiona i róże :) Przepiękna tapeta!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;) Imiona 'gospodarzy' i róże chyba by się tu sprawdziły!

      Usuń
  3. Świetne poduchy. Te ze wstawkami bardzo mi się podobają :) Ja, tak jak i Zaklęta Igiełka postawiłabym na imiona i róże - będą się pięknie komponować z tapetą :)
    PS. Mam dokładnie taką samą suknię i też miałam ją przerobić na poduchy. Materiał leży, pomysł musi poczekać, bo 2 maszyny, które mam w domu odmówiły posłuszeństwa, a na zakup nowej chwilowo brak funduszy :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Życzę Aguś, żeby udało się zrealizować plany i te co do maszyny i te szyciowe ;)

      Usuń
  4. Coś z niczego, a jak cieszy:). Bardzo lubię zagospodarowywanie tego co nam zalega w domu, bo wychodzą z tego bardzo piękne rzeczy. Cudne poduchy:). W hafcie kolejnych wykorzystaj to co Ci w duszy gra:). Pozdrawiam cieplutko:), Małgosia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam dokładnie tak samo ;)
      No właśnie chyba muszę poczekać na swoją 'melodię' ;)

      Usuń
  5. Świetna metamorfoza balowej sukienki.Jeśli chodzi o pomysł na następną poszłabym w haftowany napis, może być zabawny, ale nieco poważniejszy też się sprawdzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;)
      Świetny pomysł z tymi napisami ;) Hmmm, dałaś mi do myślenia ;)

      Usuń
  6. Dziękuję;)
    Dorotka, wszytko jest do przejścia ;)

    OdpowiedzUsuń

* DZIĘKUJĘ za czas, który poświęcasz, by do mnie zajrzeć, za odwiedziny i pozostawione komentarze!

* Zastrzegam sobie prawo do usuwania złośliwych lub obraźliwych komentarzy oraz spamu!