Hej, hej!
Moje archiwum zdjęć, gromadzące kolejne projekty, stale się powiększa. Zaległości publikacji postów rosną w szalonym tempie, a ja ciągle odkładam wizytę na blogu i uzupełnienie wpisów. Może trochę ten ostatni czas niekoniecznie też do tego skłaniał - a to zdalna nauka (oblegany komputer i obciążony internet), a to wyszukiwanie w sieci prezentów świątecznych, potem okres świąteczno - noworoczny... A kiedy udało się wygospodarować jakąś wolną chwilkę, to wolałam ją poświęcić na pasję :)
No, ale mamy już drugą połowę stycznia, nieco spokojniejszy czas, więc na tyle na ile pozwolą mi chęci, wracam do pisania. Chyba odrobina przerwy była mi potrzebna :)
Tych zaległych prac jest tyle, że postanowiłam je po prostu publikować w miarę po kolei, bo inaczej pogubię się chyba całkowicie! Dziś dziękuję sama sobie za pomysł zrobienia listy projektów do publikacji, jakże to ułatwia orientację!
I tym sposobem, dziś zaprezentuje się jedna z takich zaległych prac.
Kto zagląda na blog, ten może pamięta, że podczas wakacji w 2019 roku, zapisałam się na kurs szycia prostych zabawek, zorganizowany przez Dianę. Ruszył pierwszego sierpnia, a w jego ramach, co dwa tygodnie, Organizatorka stawiała nam za zadanie uszycie kolejnej maskotki. Lekcja piąta, to już pewne wyzwanie, bowiem szyliśmy... laleczkę!
Moja lala powstała z kawałka białej bawełny. Podobnie jak poprzednie maskotki, laleczka jest przyjemnie mięciutka, bo wypełniona kulką sylikonową.
Włosy, a więc grzyweczka i warkocze, zrobione są z czarnej włóczki i jest to moje odstępstwo od oryginału. Diana w swoim kursie pokazała z jakich innych materiałów, można wykonać fajną fryzurę.
Twarz mojej laleczki jest wyhaftowana czarną muliną, według mojego pomysłu.
Lalka dostała także, specjalnie dla niej uszytą, piękną sukienkę :)
Przyznaję, że piąta lekcja kursu była już wyzwaniem :)
Ale dodam, że chociaż od uszycia laleczki minęło już trochę czasu i córeczka dość często się nią bawi, to nadal zabawka wygląda tak jak tuż po uszyciu.
Pozdrawiam serdecznie,
Ania :)
Fajnie wyszła :) Ja mam też zaległą lalę i misia z tego kursu. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńAle fajna laleczka, podoba mi się :-)
OdpowiedzUsuń