środa, 24 września 2014

Nowy lokator, nowe "życie" poduchy, nowe krzyżyki na hafciku.

      Zaledwie był weekend, a tu znowu środa na nosie. Oj nieubłagany ten czas, leci jak szalony. A mnie "wzieło" na gotowanie, drobne jesienne porządki, szycie, trochę krzyżyków, a przede wszystkim najwięcej czasu "zabrał" mi Piotruś. Jesień przywitała nas deszczowo, zimno i wietrznie (dziś rano tylko 4 stopnie). A Malutek jeszcze nie przestawił się na tryb jesienny i nadal chce spędzać na podwórku tyle czasu co wcześniej. Ale co tam, spacer w deszczu i testowanie nowej "wiatrówki", kaloszy i parasola, też nie jest złe :) Grunt to mieć chęć :)
Ale nie o tym przecież chciałam. Do naszej załogi dołączył nowy lokator. Piotrek sam osobiście wybrał mu imię. I tak przedstawiam Wam misiowatego Kubę, co to ma 90 cm na siedząco :p. Piotrek ma nieco ponad metr, więc możecie sobie wyobrazić, jak wyglądają razem, kiedy synek ciągnie miśka za ucho, albo nogę :)



Zdarzyła się też "bieda", bo hafty na poduszce synka się poodpruwały i płacz był i tradycyjne "Mamusiu, zahaftuj". Wyszło na to, że musiałam zrobić nową poszewkę, na którą naszyłam hafty (uratowane z poprzedniej niebieskiej poduszki). Żeby zabezpieczyć brzegi (paskudnie się popruły od ciągłego tarmoszenia), obszyłam każdy haft tasiemkową ramką (co trzeba było zrobić od razu, jak stwierdziłam nauczona doświadczeniem) . Mamy, więc teraz białą, puszystą podusię do przytulania, z ulubionymi bohaterami na czterech kółkach.











 "Kobieta z perłami" także "dostała" nowe krzyżyki i to całkiem sporo. w zasadzie zbliża się ku końcowi. Nawet prosta ramka już na nią czeka. Przy hafciku znowu pomocna okazała się rolka od foli aluminiowej




A na koniec jeszcze taki oto optymistyczny cytat:

"Jeżeli kochasz, czas zaw­sze od­naj­dziesz, 
nie mając na­wet ani jed­nej chwili". 

Jan Twardowski

 I tak to właśnie ze mną jest :) 

Pozdrawiam cieplutko! 

22 komentarze:

  1. Hafty jak zwykle super :) Nie mogę się doczekać ostatecznej odsłony kobiety.
    A cytat bomba - zapisuję do moich ukochanych cytatów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Staram się krzyżykować kobietkę, ale jakoś ostatnio idzie jak po grudzie :) Piotruś co chwila się nudzi, a pogoda nastraja go marudnie. Ale myślę, że kilka dni i się przyzwyczai. Cierpliwości hehe :)

      Usuń
  2. Jesteś. Już się bałam, że kończące się lato mi Ciebie zabrało. Ty jednak z jesienią walkę zaczęłaś a Piotruś swoim zwyczajem, spokoju nie daje, Mamo - to, Mamo - tamto, cóż takie jest życie. Z miśkiem czy bez, podusia / poszeweczka / musiała przejść renowację, spisałaś się świetnie. Krzyżyki w Damie już, tuż -tuż blisko końca.
    Cytat znalazłaś wyjątkowy, też lubię tego autora, nawet dostałam w prezencie tomik jego wierszy.
    Trzymaj się cieplutko razem z całą Rodzinką.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem, jestem Danusiu :) Dziękuję za miłe słowa :) Nasze dni są ostatnio takie trochę inne, bo mąż w domu dalej działa na schodach i poddaszu, a ja staram się pomagać co nieco między codziennymi obowiązkami. I ta pogoda nie nastraja, a już szczególnie mego Malutka.

      Usuń
  3. Podziałano. Znam zabawiniejszy cytat z Jana Twardowskiego ale go nie przytoczę gdyż być moze bawi tylko mnie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No fakt, J. Twardowski ma w swoim dorobku "kilka ciekawych" cytatów :)

      Usuń
  4. Posiłkując się cytatem, staram się wyszywać chociaż jedną nitkę dziennie w moim elfie :)
    Miłej środy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajne poduszki. I misiu też :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetnie wybrnęłaś z samochodzikami!! Teraz prezentują się superowo :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Żebym wcześniej sprawę przemyślała i od razu dodała ramkę, nie musiałabym teraz tych haftów przycinać. Ale mam nauczkę na przyszłość :)

      Usuń
  7. to nie misiek a niedźwiedź! pewnie z pół pokoju zajmuje :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Misiaczek, siedzi sobie póki co w salonie, który ma ok 30 m, ale i tak zwierz cały kąt zajmuje hehe.

      Usuń
  8. Świetna poducha, należy się medal :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A gdzie tam, Oleńko :) Nie mogłam patrzeć po prostu na podkówkę, za każdym razem jak Piotrek zerkał na poprzednią poduchę.

      Usuń
  9. Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) W zasadzie te trzy hafciki są na jednej poduszce.

      Usuń
  10. Świetne hafty na poduchach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Hafty powstały już jakiś czas temu. witam Cię na blogu i mam nadzieję, że jeszcze tu zajrzysz :)

      Usuń
  11. Misiak cudny też mieliśmy w domu podobnego ;) A uratowana poducha prezentuje się nieziemsko :) Najważniejsze, że Piotruś ma co przytulać :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Podusie w sam raz dla Poitrusia, a dama w kapeluszu prześliczna

    OdpowiedzUsuń
  13. Kuba jest fajowski :) fajnie poradziłaś sobie z poduszkami, a dama prawie skończona

    OdpowiedzUsuń

* DZIĘKUJĘ za czas, który poświęcasz, by do mnie zajrzeć, za odwiedziny i pozostawione komentarze!

* Zastrzegam sobie prawo do usuwania złośliwych lub obraźliwych komentarzy oraz spamu!