Witajcie!
Ostatni raz, w takich okolicznościach, spotkaliśmy się niemal dokładnie rok temu! Trochę było mi tęskno do tych sobotnich pogaduszek. Dziś, dzięki uprzejmości naszych Koleżanek Hafciarek, mam przyjemność zaprosić Was na 29 spotkanie z cyklu "Między nami Hafciarkami". Moim Gościem jest bardzo sympatyczna Kobietka, która na blogu pisze o sobie "Lubię to co robię - tworzę dla przyjemności".
Witam Cię Aniu serdecznie!
Bardzo dziękuję, za to, że "wywołana do tablicy", zgodziłaś się nam o sobie opowiedzieć :)
Zaczynamy z marszu, pytaniem o to jakim dzieckiem byłaś?
- Jak najbardziej normalnym, uwielbiałam kolorowanki i puzzle.
Czyli od dziecka kreatywna. A dziś jesteś...
- Wg mnie nadal normalna, choć w swoim otoczeniu uważana jestem za dziwoląga, bo kto normalny w lipcu wyszywa bombki i choinki, albo zamiast leżeć na kanapie przed telewizorem „celuje” w dziurki kanwy i stawia krzyżyki. Rękodzieło to całe moje życie , które daje mi odpoczynek , satysfakcję i sprawia że jestem szczęśliwa.
Od czego zaczynasz dzień?
- Od herbaty i śniadania – bez kawy mogę żyć, bez herbaty nie.
Ulubiony smak i zapach?
- Lubię kokos i miętę, zapach konwalia.
Ulubione kolory, którymi się otaczasz?
- Lubię zielenie, ale raczej te jasne tonacje i błękit.
Ulubiony kosmetyk?
- Od zawsze krem NIVEA.
Drobne pokusy, których nie możesz sobie odmówić?
- „Przydasiowe” i książkowe zakupy.
Sposób na chandrę?
- Zdecydowanie sen - chandrę muszę po prostu przespać.
Wiele Hafciarek, z którymi rozmawiałam posiada jakieś życiowe motto. Czy Tobie również towarzyszą takie wyjątkowe słowa?
- Tak mam jedno, które jest moi mottem na blogu „Gdy tylko człowiek staje się w czymś mistrzem, winien zostać uczniem w czymś innym” (Gerhart Hauptmann)
Największa Twoja zaleta i wada to...
- Wada – kompletny brak silnej woli i konsekwencji w działaniu. Zaleta, czy ja wiem .. może to, że jestem punktualna i słowna. Jak coś komuś obiecam nie opcji żebym tego nie wykonała.
Zorganizowana czy roztrzepana?
- Raczej zorganizowana, w końcu z zawodu jestem księgową :-)
Najczęściej spędzam wolny czas...
- Oczywiście, że z robótką w ręku i nie ma znaczenia czy to fotel, krzesło w poczekalni do lekarza, balkon czy park.
Jeśli relaks to tylko...
- Haft, ulubiona książka. Lubię też rower i górskie wycieczki ale po łagodnych stokach i spacerkiem.
Coś czego nie cierpię...
- Arogancji, niesłowności.
U innych ludzi cenię sobie...
- Skromność, słowność i optymistyczne podejście do życia.
Marzę o...
- Mam dwa marzenia - zostać babcią i doczekać emerytury.
Mój dom to dla mnie...
- Azyl, moje miejsce na ziemi, w którym czuję się najlepiej . Jestem typem domatora.
Zatem nigdy nie może w nim zabraknąć...
- Herbaty i kwiatów doniczkowych . Dom bez kwiatów jest dla mnie obcy, zimny i pusty.
A na bezludną wyspę zabrałabym...
- Zdecydowanie kanwę, mulinę, igłę i ulubioną książkę.
Skoro na bezludną wyspę zabierasz tego typu 'przydasie', porozmawiajmy zatem o hafcie. Jak długo Ci towarzyszy?
- Jakieś 10 lat z małymi przerwami.
Jakie były początki?
- Haftem zaraziła mnie córka. Po prostu, pod choinką 10 lat temu znalazłam w prezencie malutki obrazek z nadrukiem. Przepadłam na całe Święta - stawiałam krzyżyki. Na początku wyszywałam na gotowych kanwach z nadrukowanym wzorem. Teraz bym już takiej kanwy do ręki nie wzięła. Z tamtego okresu pochodzą kwiatowe obrazki.
Tworzysz dla własnej przyjemności, podreperowania domowego budżetu?
- Zdecydowanie dla własnej przyjemności i rękodzieło traktuję jako odskocznię od codzienności. Haftuję drobne prezenty dla najbliższych, małe obrazki do kartek, zakładki jak również haft "użytkowy".
Z której swojej pracy jesteś najbardziej dumna?
- Mam dwie takie prace, obie wykonane dla mojego syna. Pierwszy haft był na zamówienie i jest to głowa wilka. Natomiast drugi to motocykl wyszyty w prezencie urodzinowym.
Czy codzienność (dom, rodzina, obowiązki) pozwala na realizowanie pasji?
- Zdecydowanie tak, jestem w wieku przedemerytalnym, dzieci dorosłe i 'na swoim', mąż weekendowy, bo pracuje poza terenem zamieszkania. A więc popołudnia i wieczory są tylko moje.
Skąd czerpiesz inspiracje? Dziś to chyba głownie internet?
- Głównie z internetu, ale lubię też gazetki hafciarskie, mam ich sporą kolekcję, głównie Igłą Malowane, Twórcze Inspiracje i Kram z Robótkami
Zatem Twoja ulubiona hafciarska tematyka to...
- Zakładki - imienne, monochromatyczne, wzory orientalne, kwiatowe.
Nigdy nie wyszyłabym...
- Dużego świętego obrazka typu Papież, Madonna z dzieciątkiem oraz HAED-a
Twoje projekty to raczej małe hafty, czy wręcz odwrotnie raczej te duże?
- Zdecydowanie małe użytkowe, zakładki , kartki.
Jeden projekt, czy kilka w tym samym czasie?
- Raczej jeden, ale czasem zdarza mi się wyszywać dwa, trzy.
Masz swoje ulubione materiały?
- Kanwa biała Aida, 14ct i 16 ct, mulina Ariadna, igły do haftu DMC
A jeśli zapytam o ulubione hafciarskie gadżety?
- W zasadzie nie mam, wyszywam w łapkach bez użycia tamborka. No, może nożyczki hafciarskie - złoty żuraw.
Także takie posiadam :)
Aniu, chomikujesz przeróżne 'przydasie' (jeszcze wykorzystam) czy raczej się ich bez skrupułów pozbywasz?
- O tak, jestem strasznym chomikiem, a do tego jak się zabieram za nową technikę lubię mieć wszystko, co do niej potrzebne. Kiedy technika mi nie przypadnie do gustu, lub mi się znudzi „przydasie” zostają.
- Prowadzę bloga, mam też profil na FB , ale tam jestem bardziej towarzysko niż
rękodzielniczo. Mój blog powstał w listopadzie 2013 roku, przez czysty
przypadek. Koleżanka mało obeznana z komputerem poprosiła o pomoc w
założeniu bloga. Ja jestem wzrokowcem, więc żebym jej mogła pomóc, sama
założyłam bloga z myślą, że to tak tylko testowo. No, ale tak mnie to
wciągnęło, że jestem do dziś :-)
Wiadomo, że kiedy prowadzi się bloga, często spotyka się z różnego rodzaju zabawami, 'wymiankami' itd. Co o nich sądzisz? Bierzesz w nich udział, a może sama coś organizujesz? Które z nich należą do Twoich ulubionych?
- Prowadzę trzeci rok zabawę w całoroczne kartkowanie, z której jestem bardzo zadowolona. Bierze w niej udział średnio ok 50 osób w miesiącu Jak ktoś ma ochotę dołączyć serdecznie zapraszam , zasady III edycji znajdziecie tu
(klik). Lubię zabawy, które są nauką czegoś nowego np. szycia, szydełka , decoupage. Zabawy mnie osobiście motywują do działania, ale dla mnie muszą one mieć przede wszystkim wartość użytkową. Nie lubię i nie robię niczego do szuflady. Aktualnie biorę udział w 4 zabawach kartkowych, w 4 zabawach hafciarskich , nauce szycia i decoupage. To te na stale wpisane w mój grafik. Czasem jeszcze z doskoku w innych. Nie przepadam za zabawą „Podaj dalej” i wszelkiego rodzaju „Wymiankach” . Biorę w nich udział sporadycznie.
Mam dokładnie tak samo! Lubię zabawy, w których można, a nawet trzeba się wykazać i tak jak Ty staram się tworzyć to, co na pewno wykorzystam. Nie cierpię marnowania czasu!
Hafciarki, z którymi rozmawiałam, pochwaliły się swoimi kolekcjami naparstków, nożyczek, palet mulin itd. Czy Ty także posiadasz podobne zbiory?
- Nie wiem, czy można to nazwać kolekcjonowaniem, ale chciałbym mieć pełną paletę mulin Ariadna, brakuje mi już niewiele.
Czy pasjonujesz się czymś jeszcze? Jakieś ukryte talenty?
- Trudno mówić o talentach, ale jestem osobą z tzw. robótkowym ADHD. Na swoim koncie, oprócz haftu krzyżykowego, mam prace z zakresu: wikliny papierowej, kwiatów z bibuły, haftu wstążeczkowego, bombek i jajek karczochowych, decoupage, szydełka, scrabookingu, szycia, quillingu, haftu matematycznego. Całkiem nieźle robiłam na drutach, ale to raczej historia, jeszcze z czasów LO i studiów. Próbowałam też makramy, mix-mediów , ale te dwie ostatnie mnie nie zachwyciły i raczej do nich nie wrócę.
To jest dopiero kobieta wielu pasji! Nigdy się nie nudzisz, to fakt! Jak zatem wygląda Twój warsztat pracy? To przestronna pracownia czy niewielki kącik?
- Mam osobny pokój, w którym głównie robię kartki, szyję i bawię się decou. W tygodniu w zasadzie całe mieszkanie jest moim jednym wielkim warsztatem.
Marzenie... A właśnie! Masz jakieś hafciarskie marzenie?
- Tak mam, chciałbym nauczyć się haftować metodą parkowania. Ale z uwagi na fakt, że jestem bardzo niecierpliwa i nie wyszywam na ten moment dużych obrazków, chyba nigdy mi się to nie uda.
Ja nawet nie próbuję, chociaż wiem, że może moje 'supełkowanie' nie jest do końca zbyt profesjonalne.
Aniu, na koniec poproszę Cię jeszcze, o dobrą hafciarską radę dla innych...
- Swoją mulinę przechowuję nawiniętą na bobinki w plastikowych pudełkach ze sklepu budowlanego, z mnóstwem przegródek. Te pudełka maja tą zaletę że są tanie a sprawdzają się równie dobrze jak te oryginalne Hafciarskie. Hafciarkom polecam zakup organizera hafciarskiego autorstwa Moniki Blezień. Można go zakupić w sklepie Moniki
(klik) W związku z tym że moje hafty jeżdżą ze mną praktycznie wszędzie, organizer sprawdza się w 100%, osobiście jestem z niego mega zadowolona.
Aniu, dziękuję Ci serdecznie za rozmowę! Życzę spełnienia wszystkich marzeń, o których wspomniałaś!
- Bardzo dziękuję Aniu za gościnny występ na Twoim blogu . Jest mi bardzo miło, że zachciałaś o mnie napisać. Tak po prawdzie, to ja nie do końca czuję się hafciarką. Mam bardzo skromny dorobek i są to drobne użytkowe hafty. Haft krzyżykowy, to tylko jedna z wielu technik rękodzieła jakimi się zajmuję. Pozdrawiam Ciebie i Wszystkich, którzy tu zaglądają.
Uwaga!
Tekst rozmowy nie może być bez zgody Autorki w jakikolwiek sposób powielany czy udostępniany! Zdjęcia prac, oraz inne wykorzystane w rozmowie zdjęcia, pochodzą z prywatnych zbiorów mojej Rozmówczyni i nie mogą być kopiowane!
Jeśli macie ochotę, dodajcie banerek "Zapraszam na rozmowę ze mną..." u siebie na blogu (np.: na pasku bocznym), podlinkowując wywiadem z Wami. Wszystko po to, by dzięki wywiadowi każdy, kto odwiedzi Wasz blog, mógł dowiedzieć się o Was czegoś więcej!
Dla przypomnienia - wszystkie dotychczasowe wywiady znajdziecie
TUTAJ :)