wtorek, 27 października 2015

Kilka nowych xxx ...

 
   Witam Was jesiennie :)
Halo! Jesteście tu jeszcze? Mało mnie tu strasznie i strasznie mi bloga i Was brakuje. Strasznie też zaniedbałam i bloga i Was, ale i nie mam za bardzo czym się chwalić jeśli chodzi o haftowanie. A o codziennej rutynie przecież nie będę Wam pisać co chwila, pewnie byście pouciekali!

Są dni, że uda mi się postawić choć kilkanaście xxx, a są także takie, że haft, wyciągnięty z kącika za kanapą,  leży cały dzień nawet nietknięty. No cóż coś za coś, a przecież są dzieciaki i mają swoje potrzeby, a to chyba najważniejsze ;) 
Grunt, że co nieco, od czasu do czasu się udaje wyhaftować ;) 

 




   A co u nas na rodzinnym froncie? Prowadzimy niezmiennie działania! A tak na poważnie - uczymy się i poznajemy każdego dnia. Wiemy już, że Malutka zupełnie nie boi się odkurzacza czy miksera, a wręcz przeciwnie potrafi przy nich w kilka sekund "odpaść" :p Lubi kąpiele i uspokaja się w zielonych pomieszczeniach. Przesypia spacery, a cyca jest panaceum na wszystko! A poza tym, aż wierzyć się nie chce, że za kilka dni córeczka będzie miała już 6 tygodni!










   W kwestii haftowania, spójrzcie proszę na kolejną odsłonę "Makowego dworku".  Wiele tego nie ma, ale jak widać po prawej stronie pojawiły się kolejne maczki i odrobina zieleni. Patrząc na te zdjęcie wydaje mi się, że da się dostrzec ten pożądany przeze mnie efekt przestrzenności. Czy tylko mi się wydaje?




Za to na czytanie jest więcej czasu. Podobnie jak przy starszym synku, podczytuję sobie przy karmieniu. Co prawda nie zawsze są to moje czytadełka, bo często Piotrek przynosi swoje bajki, ale czytam, czytam, czytam :) Tylko opisać tych czytadełek nie ma kiedy, więc dodam do listy "Molika" tylko tytuły.

Kochani dziś już kończę, bo córa właśnie wstała z chwilowej drzemki.
Może wybierzemy się na jakiś spacerek?
Pozdrawiam was serdecznie i do napisania!

czwartek, 8 października 2015

Kwiatki, bratki i stokrotki ...

   Kochani uprzejmie melduję, że w Jacewiczówce życie wraca do normy :) Powoli układa nam się stały rytm dnia, wszyscy domownicy zaczynają się do nowej sytuacji przyzwyczajać. Trzytygodniowa Hania przyjmuje już swoich pierwszych gości ;p
   Nawet mnie sytuacja pozytywnie zaskoczyła ;) Nie myślałam nawet, że tak szybko uda mi się wrócić do haftów. Co prawda pierwszeństwo, jak wiadomo, mają dzieci, obowiązki domowe, ale staram się tak gospodarować czasem, by chociaż chwilkę wykroić dla siebie.

Tym samym udało mi się dokończyć napisy na metryczce dla córeczki. Pochwalę się tą pamiątka, kiedy już ją oprawię, co nastąpi pewnie niedługo.

Udało mi się postawić kilka xxx na "Makowym dworku", ale do końca jeszcze sporo ich zostało. Czy uda się wyhaftować dworek do końca roku? Sama nie wiem, ale będę się starać:) Dziś "Makowy Dworek" wygląda tak...



   Zaczęłam także haft nadrukowany na kanwie gobelinowej, który dostałam w prezencie imieninowym. Hafcik zyskał status spacerowo - podwórkowego :) Oryginalna kolorystyka to DMC, ale ja, jak to ja, oczywiście po swojemu :) I na dodatek z pomysłem na środeczki i tło. Zobaczymy co z tego wyniknie.




Dziękuję za Waszą obecność i komentarze :) Do zobaczenia wkrótce :)
Pozdrawiam Was serdecznie!

czwartek, 1 października 2015

Prezenty na powitanie Hani






  Dziś przychodzę do Was tylko na chwileczkę (korzystając z tego, że Malutka na chwile zasnęła, a Piotruś tworzy nowymi kredkami, w nowym bloku dzieło dla taty), ale za to mega wzruszona :) 
Po pierwsze przywitała Was różyczka, którą dostałyśmy z Hanią od mego synka, po powrocie ze szpitala - sam wybrał motylka :) Był taki dumny z siebie, że aż mi się cieplutko na serduszku zrobiło!
Po drugie muszę pochwalić się przepięknymi prezentami, które dostała Haneczka od swoich Wirtualnych Cioć - Ewy U., Renaty P., Ewy K.K, Violetty, Sylwii M., Iwy F., Kasi Sz., Agnieszki W., oraz Kasi G. Oczywiście poryczałam się ze wzruszenia :)

Moje Dobre Wróżki,
serdecznie Wam dziękuję za to, 
że byłyście ze nami przez te kilka miesięcy, 
że trzymałyście mocno kciuki, 
że wysyłałyście wiele pozytywnych myśli!
Dziękuję także za wyjątkową przesyłkę! 
Za Wasz czas, za włożoną pracę i serduszko. 
Bardzo to doceniam :)
Wszystkie prezenty są wspaniałe! 
No i pamiętałyście też o starszym braciszku! 
Sprawiłyście nam wszystkim ogromną przyjemność! 


Sami zobaczcie, jakie cuda przygotowały te nasze Ciocie ...







 






  Kochani,  
Wam także dziękuję pięknie za gratulacje i dobre życzenia dla Hani i całej naszej rodzinki.  

Wybaczcie, że Was nie wymieniam "po nazwisku", ale mój czas ostatnio się nieco skurczył (postaram się wszystko nadrobić przy okazji). Teraz też lecę już do moich dzieciaczków, bo jedno "łeeee", a drugie "mamusiu, a czy możesz ...."

Pozdrawiam Was serdecznie i do napisania w wolnej chwili :)