środa, 31 lipca 2019

483. Tęczowo z Rainbow Dash ;)

Witajcie!

   Kiedy Blog Kreatywny ogłosił lipcowe wyzwanie od razu nabrałam ochoty na wzięcie w nim udziału. Okazja ku temu świetna, bo na początku sierpnia nasza mała bratanica obchodzi swoje czwarte urodzinki i w dodatku uwielbia przygody kolorowych kucyków. Jak nietrudno się domyślić, że idealnie oba tematy wiąże Rainbow Dash!

    Co roku bratanica dostaje ode mnie kartkę, a tym roku dodatkiem do prezentu, będzie obrazek na ścianę jej pokoiku. Swoją drogą wszystkie podarowane do tej pory karteczki, także są wyeksponowane na jednej ze ścian.

   Schemat konika znalazłam w internecie i wbrew pozorom, nie była to znowu taka prosta sprawa, bo trafiłam na kilka wzorów  nie do końca dopracowanych, a takich sympatycznych, dobrze przemyślanych nie ma zbyt wiele. 

Kolorystykę konika dobrałam według własnego uznania, starając się, by kolory były wesołe, żywe i ładnie do siebie pasowały. Chociaż haft jest dość spory (14/16 cm), to całość wykonałam z mulin z resztkowego pudełka (większość to Ariadna, ale znalazła się też stara Odra i chińska BirdBrand). Wyszywałam jedną nitką muliny, na białej Aidzie 64/10.

   Na oprawę haftu z kucykiem wybrałam ramkę, która już od dawna (od czasów haftowania misiów Fizzy dla mojej córeczki) leżała w szafce. I chociaż jej ciemny, intensywny róż nie powtarza się nigdzie na samym hafcie, to jednak razem tworzą fajny i zgrany duet, prawda? W rogach ramki dodałam jeszcze różowe diamenciki, bo po pierwsze - która dziewczynka nie lubi błyskotek i to w dodatku różowych, a po drugie - w taki prosty sposób, ramka nabrała ciekawego wyglądu :)

   Efekt końcowy bardzo mi się spodobał, chociaż przyznaję, że przez chwilę ścigałam się z czasem. Szczerze powiedziawszy, ostatnie kilka xxx postawiłam dziś rano! Szybkie pranie, prasowanie, oprawa i sesja zdjęciowa i jest! Jeszcze tylko przed wręczeniem uzupełnię 'plecki' ramki karteczką z jakimiś sympatycznymi życzeniami :)
  









--------------------------------------------------------


Haft Rainbow Dash zgłaszam na lipcowe wyzwanie Blog Kreatywny - W kolorach tęczy. Rzutem na taśmę i w ostatnich godzinach linkowania, więc mam nadzieję, że dziewczyny nie pogonią mnie miotłą. Swoją drogą, ileż tam pięknych, inspirujących prac, chociaż innej haftowanej się nie dopatrzyłam!
-------------------------------------------------------- 


 
Haft Rainbow Dash powstał z mulin z resztkowego pudełka i zgłaszam go na wyzwanie Moniki Igiełki - "Wymiatamy resztki".
 
--------------------------------------------------------

Haft Rainbow Dash to także #leftoverdising / #projektresztkowy
Wykorzystałam tu:
- muliny z resztkowego pudełka do wykonania haftu,
- ramkę, która od dawna zalegała w szafce.

--------------------------------------------------------
Pozdrawiam serdecznie, 
Ania z Kreatywnej Jacewiczówki ;)
 
PS: Następny post to lipcowe podsumowanie zabawy - Świat mnie inspiruje. A tymczasem ...

************
Hasło przewodnie na sierpień to: SŁOWO

************

środa, 24 lipca 2019

482. Pamiątka Chrztu - Aniołek.


Witajcie!

   Ostatnio na blogu pojawiały się papiery, haft matematyczny i płaski, więc najwyższa pora na haft krzyżykowy. 

   Dziś w roli głównej Pamiątka Chrztu, która powstała na początku maja, na prośbę naszej dobrej koleżanki :)

   Wybrałyśmy Aniołka, którego miałam już przyjemność haftować, jako Pamiątkę Chrztu Emilki (klik). Wtedy, owego Aniołka, wyhaftowałam w odcieniach szarości z dodatkiem srebrnej nici Metalux. W poście napisałam, że mam ochotę wyhaftować go w różnych wersjach kolorystycznych i voilà!

   Pamiątkę wyhaftowałam dwiema nitkami (kontury jedną) na białej Aidzie 54/10. Kolory dobrałam sama wśród różnych mulin z zapasów. Tym razem postawiłam na odcienie beżu i brąz, a dla podkreślenia całości, dodałam jeszcze złotą nić Metalux. Mimo, że jest to haft składający się niemal z samych backstitch'y, to wyszywa się go błyskawicznie.

   Sam schemat aniołka znalazłam w internecie, ale należy jeszcze dodać, że nie jest wyszyty zgodnie z oryginałem. Zmieniłam kilka szczegółów - przy pieluszce aniołka nie ma kokardki, a sam aniołek trzyma tabliczkę z imieniem, podczas gdy w oryginale jest, sama nie wiem - kamień, czy poduszka, z przycupniętym ptaszkiem.



























   Patrząc na datę chrztu, nietrudno się domyślić, że pamiątka już dawno trafiła w odpowiednie ręce. Zamawiającej koleżance się spodobała, a czy Obdarowanym także? Myślę, że tak, bo to naprawdę miły gest :)


Pozdrawiam serdecznie,
Ania z Kreatywnej Jacewiczówki

środa, 17 lipca 2019

481. Czekoladownikowy debiut ;)


Witajcie!

   Podlasie dziś deszczowe, ale za to przyjemnie popatrzeć, jak ponownie wszystko się zieleni, a kolory nabierają głębi ;) Nawet kwiaty na rabatach wystrzeliły jak szalone!

  Pogoda idealna na porządki i dziś padło na komputer. A tam, długaśna kolejka projektów przeróżnych, czekających na publikację. I od czego by tu zacząć?

   Dziś padło na czekoladownikowy debiut. Nie dość, że pierwsza taka oprawa czekolady w moim życiu, to jeszcze stworzona na potrzebę chwili, zupełnie od podstaw. 

Bazę stanowi biały karton złożony i wycięty według instrukcji z internetu. Podstawę zdobi kawałek tapety, z tłoczonym wzorem, scrapkowa owalna ramka, motyl z naklejonymi półperełkami, a wszystko to w delikatnej kolorystyce. Mocny akcent stanowią jedynie kwiaty (które kiedyś dostałam)  oraz listki (pozostałość po bukiecie sztucznych kwiatów). Dodałam jeszcze srebrną, wąską wstążkę do związania skrzydeł czekoladownika.
 Środek, tego ozdobnego opakowania, pozostał biały i posiada kieszonkę na czekoladę wzdłuż dłuższego boku. I tu musicie uwierzyć na słowo, bo jakimś trafem zachowały się tylko trzy zdjęcia, a wśród nich, jak widać nie ma wnętrza czekoladownika.
Dodam tylko, że jest to opakowanie na tradycyjnej wielkości czekoladę.

Jak teraz na niego patrzę, z perspektywy kilku miesięcy, które upłynęły, od czasu jego stworzenia, to wydaje mi się jakiś taki skromny, odrobinę pusty... No, ale pierwsze koty i tak dalej ;) Poprawię się ;)









--------------------------------------------------------
Czekoladownik to projekt  #leftoverdising / #projektresztkowy
Wykorzystałam tu:
- kawałek tapety
- listki, czyli pozostałość po bukiecie sztucznych kwiatów
--------------------------------------------------------
Pozdrawiam serdecznie, 
Ania z Kreatywnej Jacewiczówki ;)

środa, 10 lipca 2019

480. Na kaszubską nutę!

Witajcie!

   Na Podlasiu pada, zimno i wietrznie. Ot tak - ze skrajności upałów, w skrajność jesieni... Nic, więc dziwnego, że ciągnie człowieka do kolorów!

   Dlatego Monika z bloga Monikowe Pasje nie mogła lepiej trafić! Ostatnio na swoim blogu (oraz na blogu diy, z którym współpracuje) zamieściła kurs haftu kaszubskiego, gdzie krok po kroku opisała, co w przysłowiowej 'trawie piszczy'. A do tego zaprosiła czytelników na kreatywne wyzwanie!
 
   Tak dawno wyszywałam techniką haftu płaskiego (kładzionego), że chyba grzechem byłoby nie skorzystać! Tym samym powstał haft na kaszubską nutę.
   
   Z przyjemnością sięgnęłam po schematy z dawnych gazet (pewnie nie wiele młodszych ode mnie) i wśród nich znalazłam haft kaszubski. Tak zainspirowana, stworzyłam kolorową kwiatową gałązkę. Kolory muliny dobrałam sama, chociaż oczywiście nie są one przypadkowe, tylko te, którymi haft kaszubski się wykonuje - żółty, zielony, niebieski, czerwony, oraz czarny. Nie jestem pewna, czy odcienie faktycznie się zgadzają, ale starałam się wybrać te żywe, intensywne.

    Tego rodzaju haft kojarzy się chyba najbardziej z obrusami, serwetkami, pościelą, a u mnie, dość nietypowo, trafił na kartkę. 

Podstawę kartki stanowi gotowa biała baza 13,5/13,5 cm, pochodząca z ostatnich szaleństw zakupowych. Haft otacza czerwony papier welurowy, z okrągłym okienkiem wyciętym wycinarką do kół. Ozdobę kartki tworzą białe listki, oraz ażurowy motylek, którymi ostatnio obdarowała mnie Agnieszka. Wykorzystałam także czerwoną wstążkę (1cm) oraz delikatną, samoprzylepną, białą koronkę (także z wspomnianych wcześniej zakupów). Dodałam jeszcze, znaleziony w internecie i wydrukowany napis, oraz białe półperełki.

   Kartka dostała ręcznie wypisane życzenia i już znalazła nową właścicielkę ;)








--------------------------------------------------------



Kartkę z haftem na kaszubska nutę zgłaszam na wyzwanie bloga DIY czyli zrób to sam - Haft kaszubski. Już samo haftowanie było świetną odskocznią, a udział w wyzwaniu to miły dodatek :)

 --------------------------------------------------------
 
 
Karteczka powstała z mulin z resztkowego pudełka i zgłaszam ją na wyzwanie Moniki Igiełki - "Wymiatamy resztki".

 
--------------------------------------------------------
Kartka z haftem to także #leftoverdising / #projektresztkowy

Wykorzystałam tu:
- muliny z resztkowego pudełka do wykonania haftu,
- kawałek tkaniny,  który pozostał z owocnej współpracy Kreatywnej Jacewiczówki z Lady Savage (Weroniką),
- kawałek papieru welurowego, który przyleciał od Cudnejnienudnej Doroty.

--------------------------------------------------------



Pozdrawiam serdecznie, 
Ania z Kreatywnej Jacewiczówki ;)


środa, 3 lipca 2019

479. "Świat mnie inspiruje" - czerwcowe prace Uczestniczek :)

 
Witajcie! 
 
   Wreszcie mamy ochłodzenie! Inaczej się śpi i inaczej oddycha :) Tylko niestety deszczu wciąż jak na lekarstwo, a wszytko suche, aż trzeszczy.
 
   Kalendarz wyraźnie wskazuje, że rozpoczął się lipiec, a więc pora na czerwcowe podsumowanie zabawy.

Dla przypomnienia dodam tylko, że w czerwcu hasłem przewodnim była 'faktura''. Jak wiecie mnie zainspirowały czerwone róże z mego ogródka i powstały... róże wykonane techniką haftu matematycznego.



  Co tym razem stworzyły Uczestniczki zabawy? Zapraszam do podglądania :)



- inspiracją Agnieszki była, podobnie jak u mnie, ogrodowa róża, a podpatrzona  faktura, to jej charakterystyczna struktura ptasiego pióra ;) Tym razem powstała makrama.
- zaliczone etapy: deseń, kolor, faktura



-------------------------------------


- zaliczone etapy: deseń, kolor

- Dorotka ostatnio 'szaleje' z tutorialami i nie tylko, w różnych skladach DIY, więc w lipcu będzie nadrabiać zaległości ;)


-------------------------------------


- Weronika napisała mi w mailu "Zapisałam się z powrotem na studia magisterskie (...) A że mój temat kręci się wokół pogrzebów królowych polskich, to 'siedzę' w ich nagrobkach również, a one są w większości wykonane z białego marmuru. Na kartce mamy, więc fakturę marmuru."
- zaliczone etapy: kolor, faktura



-------------------------------------

4. Viola

- Violę zainspirowała struktura kordonka.
- zaliczone etapy: kolor, faktura

-------------------------------------

 
Jeśli macie ochotę docenić Uczestniczki, zagłosujcie na pracę, która Wam się najbardziej podoba, podając w komentarzu numerek jego Autorki ;)
Uczestniczka, która dostanie najwięcej głosów, otrzyma ode mnie tradycyjnie +1 dodatkowy punkt. Proszę o konkretny wybór :)

Uwaga!
Pamiętajcie, by zdjęcia pracy, wraz z linkiem do wpisu, wysłać na kreatywnajacewiczowka@gmail.com Znacznie ułatwicie mi tworzenie podsumowania!

W każdej chwili możecie także dołączyć do zabawy, uzupełniając 'zaległą' pracę z minionego etapu lub nie :) Bawimy się osiem miesięcy, pojawi się osiem haseł przewodnich. By 'zaliczyć' wyzwanie, w sumie powinno powstać co najmniej 6 prac. Oczywiście może ich powstać więcej. Natomiast co najmniej 6 prac, to warunek konieczny, aby stanąć w szranki po nagrodę na koniec zabawy.

Będzie mi miło, jeśli na swoim blogu, czy profilu zamieścicie podlinkowany banerek zabawy.


************
Hasło przewodnie na lipiec to: SMAK

************

Zapraszam serdecznie!
Ania z Kreatywnej Jacewiczówki