Hej, hej!
Na Podlasiu mamy typowo marcową pogodę - trochę słońca, trochę deszczu, czasem śnieg, większy lub mniejszy mróz, wiatr czasem cieplutki, a czasem taki przeszywający... I to wszystko zdarza się często tego samego dnia. Ale są też i pozytywne wieści - na niebie co chwila obserwujemy klucze dzikich gęsi, rano słychać nawoływania żurawi, a na pobliskie gniazdo właśnie powrócił nasz sąsiad bocian :)
A tymczasem dziś na blogu gości kartka, która powstała jeszcze w ubiegłym roku, na urodzinki małej miłośniczki misia pandy i lodów :) Urodzinki czerwcowe, stąd i zdjęcia kartki pełne słonka i nawet gdzieś tam uda się wypatrzeć listki konwalii :)
Kartka powstała na białej bazie 13,5/13,5 cm.
Okleiłam ją odpowiednio przyciętym, różowym papierem welurowym (w dotyku jest taki delikatny pluszowy, jakby "materiałowy").
Schemat misia pandy znalazłam w internecie, co nie było takie łatwe, bo okazuje się, że takich małych, pasujących na kartkę wzorów, jest niewiele. Kolory mulin dobrałam tradycyjnie sama.
Kanwę z haftem tym razem, naszyłam maszyną (ozdobny śnieg) na kartonik i następnie przykleiłam do wcześniej przygotowanej bazy.
Całości dopełniają jeszcze różowe diamenciki, piankowy lód oraz napis znaleziony w internecie (wydrukowany i odpowiednio podklejony białym kartonikiem i wspomnianym papierem).
Panda, to fascynacja z minionego roku, aż sama się zastanawiam, z czym przyjdzie mi się zmierzyć w tym roku :) Już nie mogę się doczekać!
Pozdrawiam cieplutko,
Ania z Kreatywnej Jacewiczówki
Słodziak z pandy i urocza karteczka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Śliczności :-)
OdpowiedzUsuńJaki słodziak, śliczny hafcik :)
OdpowiedzUsuń