Hej, hej!
Nadal pozostajemy w świątecznych, religijnych klimatach, chociaż dziś nieco inny powód do celebracji.
Tym razem to pamiątka Chrztu dla chłopczyka. Było to zamówienie "na już", z małą rezerwą czasową do realizacji. Dlatego postawiłyśmy na mały, ale bardzo uroczy haft, który w zasadzie jest chyba schematem na kartkę, ale jak widać sprawdził się także w przypadku pamiątki. Wystarczyło odpowiednio rozmieścić elementy i uzupełnić całość w napisy.
Delikatne kolory przeplatają się tu ze srebrną nicią, na żywo dając piękny efekt.
Dodam tylko, że haft jest co prawda niewielki, ale wszelkie detale konturowane, są bardzo wymagające. Wbrew pozorom najtrudniejsza była...twarz bobasa, którą przerabiałam kilka razy! Drugie wyzwanie, to z kolei dłoń kapłana. Źle poprowadzone, choćby pół kreseczki psuje niestety cały efekt. Trzeba naprawdę uważać.
Oprawą zajęła się Zamawiająca, a ja mam nadzieję, że mały Tomuś będzie miał piękną pamiątkę, tego wyjątkowego dnia :)
Pozdrawiam serdecznie,
Ania z Kreatywnej Jacewiczówki :)
Super pamiątkę zrobiłaś :).
OdpowiedzUsuńO tak, im mniejszy haft tym kontury są bardziej pracochłonne...
Wspaniała pamiątka. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna pamiątka, pracy sporo, ale efekt super
OdpowiedzUsuń