Czas przecieka mi przez palce! Tyle planów, a tu jak po grudzie i pod górkę na dodatek :( Na dokładkę, wczoraj miałam jakiś kompletnie "głupawy" dzień. Niby ja, a jak nie ja. W ogóle nie umiałam się zorganizować ;( Sto godzin podejmowałam decyzje, a drugie sto brałam się za ich realizację...
Synek łobuzuje, córeczka ząbkuje, święta za pasem - "jak żyć ?" hihi.
Ale trzeba się brać w garść, bo nie umiem sama z taką sobą żyć! To się biorę! Za bloga też, bo wiatr tu zaczyna hulać, tak pusto!
Dziś przychodzę do Was z bombeczką imienną, która powstała dla małej Pauli. To pierwsza bombeczka i mam nadzieję, że stanie się fajną pamiątką i będzie jej towarzyszyć co roku, podczas świąt.
Hafcik wykonany dwiema nitkami BBrand, na przepięknej różowej, przetykanej różową brokatową nitką kanwie, z moich tegorocznych imieninowych prezentów. Oczywiście wszystko upięte na styropianowej kuli. Bombka spora, bo średnica kuli to 12 cm.
Ta bombeczka to mój debiut, jeśli chodzi o karczocha połączonego z haftem. Dlatego proszę o wyrozumiałość za ewentualne niedociągnięcia. Ot chociażby "plecki", bo zupełnie nie wiedziałam jak je wykończyć, ale wpadłam na pomysł i chyba nieźle wyszły :)
Bombka już wręczona i wydaje mi się, że się spodobała.
W planach jeszcze dwie co najmniej, dla moich dzieciaczków.
Pora karmienia się zbliża, więc zmykam, ale mam nadzieję, że nie na długo.
Pozdrawiam Was serdecznie!
Buziaki!
Śliczna bombka
OdpowiedzUsuńDziekuje ;)
UsuńPiękna :)
OdpowiedzUsuńDziekuje ;)
UsuńCudowna bombka. Pomysł na plecki całkiem fajny, gdyby nie ten hafcik, który ma być wyeksponowany to bombkowe plecki byłyby spodem karczocha, więc wyszło OK.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam przedświątecznie.)
Dziekuje ;) Wlasnie ten hafcik spowodowal zagwostke ;)
UsuńA wiesz, ze fajnie wyszla? te pleci super z kwiatuszkami :) uwielbiam karczochowe bombki :) Ta jest sliczna!!!
OdpowiedzUsuńDziekuje ;) Takze bardzo lubie takie bombki. Do tej pory podziwialam a teraz sprobowalam zrobic takie dla siebie ;)
UsuńPiękna pamiątka, z pewnością będzie towarzyszyć Pauli przez wiele lat. Ja bardzo cenię sobie pamiątki tego typu. Karczoszki bardzo lubię :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa tak samo. Te recznie robione sa najcenniejsze ;)
UsuńPiękna bombka i będzie wspaniałą pamiątką.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :))
Dziekuje ;)
UsuńPiękna bombka :) nie widziałam jeszcze takiego wykończenia :)
OdpowiedzUsuńDziekuje ;) Slowa szczegolnie mile, bo u Ciebie tyle takich pieknosci ;)
UsuńPiękny debiut Aniu :)
OdpowiedzUsuńDziekuje ;)
UsuńUrocza bombka:)
OdpowiedzUsuńDziekuje ;)
UsuńSuper Aniu :)
OdpowiedzUsuńDziekuje ;)
UsuńFantastyczna bombka Aniu, jak perfekcyjnie zrobiona.
OdpowiedzUsuńDziekuje, ale do perfekcji to troche brakuje ;)
UsuńPodziwiam, matka maleństwa i starszego brata, gospodyni,do tego wciąż nowe wyzwania robótkowe....kochana, jak czytam ,że sto godzin planujesz, to realizujesz to w godzinę;-) Masz niezłe tempo i nie narzekaj;-) Bombeczka przesłodka. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńChyba kwestia organizacji, chociaz ostatnio z nia bylo kiepsko!
UsuńNie umiem robić takich bombek, więc tym bardziej podziwiam.:)
OdpowiedzUsuńTak naprawde Promyczku to nie filozofia. Dalabys rade jak nic, tylko kwestia sprobowania ;)
UsuńPrzepiękna bombka :)...................pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziekuje ;)
UsuńAleż dopracowana !Spokojnych Świąt !
OdpowiedzUsuńOj to i owo moznaby ulepszyc ;) Witam, dziekuje i rownie zycze wszystkiego dobrego ;)
UsuńPrzepiękna pamiątkowa bombka :)
OdpowiedzUsuńAniu, życzę Ci Najwspanialszych Świąt spędzonych w gronie kochanych osób!
Dziekuje ;)
UsuńZyczenia sie spelnily ;)
Przepiękna bombeczka, chodź ekspertem nie jestem, uważam, że z tyłem sobie bardzo dobrze poradziłaś!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Potrenuję, może coś jeszcze wymyślę :)
UsuńPiękna bombka. Ja robię czasem karczochy, ale nigdy nie łączyłam haftu z karczochami.
OdpowiedzUsuńŚliczna bombka i w jakim fajniutkim kolorze :)
OdpowiedzUsuńŚliczna bombka :)
OdpowiedzUsuń