Dziś mam przyjemność zaprosić Was na kolejne spotkanie z cyklu
"Między nami Hafciarkami". Moim 28 Gościem jest Osoba, która na blogu pisze o sobie "Uwielbiam haft krzyżykowy, ciekawe, pochłaniające książki, kocham polskie morze, pluszowe misie i nasze cudne jeżyki".
Zapraszam na spotkanie z Zaklętą Igiełką.
Witaj Moniko!
Bardzo mi miło, że zgodziłaś się na rozmowę.
Poznajmy Cię troszkę z prywatnej strony.
Jakim byłaś w dzieckiem? Kim chciałaś zostać jak już 'będziesz duża"?
- Byłam grzecznym dzieckiem. Mama zawsze mówiła,że mój brat broił za nas dwoje :) A kim chciałam zostać? Piosenkarką oczywiście :)
Kim jesteś dziś na co dzień?
- Żoną, matką, przyjaciółką i jeszcze trochę dzieckiem. Zawodowo sprzedawcą i pracownikiem hali w hipermarkecie.
Najczęściej Monikę spotkamy ...?
- Zacisze domowe to mój azyl.
Czy towarzyszy Ci jakieś życiowe motto?
- Nawet dwa. Mój dziadek wpoił mi jedno: "Śmiej się wśród ludzi, płacz tylko w ukryciu, bądź lekką w tańcu, ale nigdy w życiu". A drugie to cytat J.K Rowling "co ma być, to będzie, a jak już będzie to trzeba się z tym zmierzyć "
Ten drugi cytat mi się podoba! Bardzo motywujący!
Moniko, od czego zaczynasz dzień?
- Od kubka gorącej, aromatycznej herbaty.
- Zbyt
mocno ufam ludziom, co nie zawsze się dobrze dla mnie kończy, i zbyt
mocno przejmuję się problemami innych, co często przypłacam
nieprzespanymi nocami, ale staram się być zawsze uśmiechnięta.
Ulubiony smak i zapach to...
- Banany, wiśnie, śliwki, wanilia i czekolada. Zapach frezji, konwalii i jaśminu.
W Twoim domu nie może zabraknąć...
- Zdecydowanie herbaty i cukru.
Twój sposób na chandrę?
- Dobra książka lub haft dają możliwość zapomnieć, bo można skupić myśli na czymś przyjemniejszym.
Drobne pokusy, których nie możesz sobie odmówić?
- Zakup nowej książki i "przydaśki" hafciarskie.
Coś czego nie cierpię..
- Nie cierpię pająków!!! Nie cierpię fałszywych ludzi, nie cierpię jak mnie boli ząb, nie cierpię obojętności na krzywdę.
U innych ludzi cenię sobie...
- Szczerość, uprzejmość i kulturę osobistą.
Jeśli relaks to tylko...
- W
domu, pod kocykiem, z kubkiem parującej herbaty z dobrą muzyką w tle.
Poza tym książki i haft. Czasami lampka dobrego wina w towarzystwie męża
lub przyjaciółki.
O czym marzysz?
- By moje oczy były zdrowe jak najdłużej, bo jeszcze dużo książek jest do przeczytania i wiele obrazów do wyhaftowania :)
Czego i Tobie i sobie życzę ;) A skoro wspominasz o haftowaniu, zdradź kiedy się zaczęła Twoja hafciarska przygoda.
- Jakieś nieśmiałe początki były w podstawówce, ale tak na dobre zajęłam się haftem jak moja córeczka miała roczek. Czyli już 21 lat.
Pamiętasz swoje początki z haftem? To pasja, którą ktoś Cię zaraził?
- Hafciarskiego
bakcyla połknęłam dzięki mojej chrzestnej. Dała mi do 'zgapienia' wzory
czterech pór roku, kawał kanwy i reklamówkę mulin (Ariadna jeszcze bez
numeracji) na zachętę i tak się zaczęło.
Dla kogo tworzysz?
- Przede
wszystkim tworzę dla własnej przyjemności i z reguły to co mi się
podoba. Zdarza się,że robię coś dla kogoś na zamówienie, ale wtedy idzie mi
bardzo opornie, zawsze znajdę jakąś wymówkę by odłożyć haft, a później
muszę gnać na złamanie karku ( w tym przypadku na złamanie igły :) ) by
zdążyć na czas. Tego zdecydowanie nie lubię. Lubię za to wyszywać w
prezencie dla najbliższych mi osób.
Z której swojej pracy jesteś najbardziej dumna?
- Hmm...
Jest kilka prac z których jestem bardzo zadowolona. Pierwsza to portret
mojego kuzyna, druga to Grzesio Markowski, później obraz motocykla i
akt kobiecy.
Czy praca zawodowa/dom/dzieci/rodzina/ obowiązki pozwalają na realizację pasji jaką jest haft?
- Mam
to szczęście,że moja rodzina wspiera mnie w mojej pasji. Dzieci mam już
dorosłe więc nie muszę już chodzić nad nimi. Jak każda kobieta mam
obowiązki takie jak zakupy, sprzątanie i gotowanie, ale wieczory są dla
mnie.
Skąd czerpiesz hafciarskie inspiracje?
- Na początku z gazetek hafciarskich, a teraz w dobie internetu, to tam szukam swoich inspiracji.
Twoja ulubiona hafciarska tematyka to...
- Nie mam takiej. Wyszywam to, co akurat przypadnie mi do gustu. Nie lubię za to wyszywać pejzaży.
Raczej małe hafty czy wręcz odwrotnie raczej kolosy?
- Kolosów
jeszcze nie wyszywałam. U mnie raczej " średniaki" królują. Małe
hafciki są fajne, są świetnymi przerywnikami w męczących wzorach.
- Wyszywam
zawsze w ręku, nie używam ani krosna, ani tamborka. Kanwa 16 ct, a
ostatnio przekonałam się do 18 ct. W swoich zbiorach mam mulinę Ariadny,
DMC a od jakiegoś czasu używam chińskich odpowiedników DMC.
Co sądzisz o blogowych zabawach? Bierzesz w nich udział? Organizujesz? Które z nich należą do Twoich ulubionych?
- Na
początku podglądałam tylko i próbowałam załapać o co w nich chodzi.
Podobają mi się te zabawy. Mierzę jednak siły na zamiary i nie biorę
udziału w każdej jaka mi się nawinie przed oczy. Biorę udział tylko w
tych, w których wiem ,że sobie poradzę przede wszystkim z czasem. W tym
roku to Tusal 2017 u Hanulka, Rok z misiem Fizzy Moon u Ciebie i
wyzwanie czytelnicze- Przeczytam 52 książki w 2017 roku.
Bardzo
lubię zabawę" Podaj dalej". Dwa razy udało mi się wziąć w niej udział i
dwa razy ogłaszałam ją u siebie. Jest cały rok na realizację paczuszek,
więc na spokojnie można się bawić. Najfajniejsze w niej jest to,że
nigdy nie wiesz kiedy nadejdzie niespodziankowa przesyłka.
Prowadzisz
bloga "Zaklęta Igiełka". Jakie były jego początki? Co Cię skłoniło do stworzenia swojego
miejsca w sieci?
- Na
prowadzenie bloga namawiała mnie usilnie moja kochana przyjaciółka
Ludwika. Jest najwierniejszą, bezkrytyczną fanką mojego krzyżykowania.
To dzięki niej właśnie i jej mężowi powstał mój blog, za co jestem im
ogromnie wdzięczna.
Niektóre hafciarki kolekcjonują naparstki, nożyczki itp. Czy Ty także posiadasz podobne zbiory?
- Hahaha...posiadam całkiem spory zbiór jeży. Pisałam o nich na blogu w osobnym poście (klik).
Jak wygląda Twój warsztat pracy?To wymarzona, przestronna pracownia czy niewielki kącik?
- Do
niedawna była to ława w dużym pokoju. Ponieważ moja córka wyfrunęła już
z gniazda, a syn przeniósł się do jej dawnego pokoju, to mam teraz do
dyspozycji cały i tylko mój pokoik z dużym biurkiem. Taką oazę spokoju
:)
Och, tylko pozazdrościć takiego azylu!
Moniko, na koniec zapytam jeszcze o hafciarskie marzenie? Masz może takie?
- Może
nie typowo hafciarskie, ale marzy mi się znak wodny z jakimś jeżykowo - blogowym logo, bym mogła "podpisywać nim zdjęcia swoich prac i stempel z
nazwą bloga.
Moniko dziękuję Ci serdecznie za rozmowę!
Życzę spełnienia wszystkich marzeń, o których wspomniałaś!
Życzę spełnienia wszystkich marzeń, o których wspomniałaś!
Uwaga!
Zdjęcia prac, oraz inne wykorzystane w rozmowie zdjęcia, pochodzą z prywatnych zbiorów mojej Rozmówczyni i nie mogą być
kopiowane!
Jeśli macie ochotę, dodajcie banerek "Zapraszam na rozmowę ze mną..." u siebie na blogu (np.: na pasku bocznym), podlinkowując wywiadem z Wami. Wszystko po to, by dzięki wywiadowi każdy, kto odwiedzi Wasz blog, mógł dowiedzieć się o Was czegoś więcej!
Dla przypomnienia - wszystkie dotychczasowe wywiady znajdziecie TUTAJ :)
Kolejna udana rozmowa Aniu - bardzo miło było poznać bliżej "Igiełkę":) Patrzę i podziwiam :)
OdpowiedzUsuńSzczególnie te portrety, wymagały dużo pracy ;)
UsuńAniu, serdecznie Ci dziękuję za ten wywiad. Uradowałaś mnie niezmiernie :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńCała przyjemność po mojej stronie ;) Dziękuję za chęć współpracy!
UsuńKolejny świetny wywiad :) super jest sie dowiedziec więcej informacje o Monice :)
OdpowiedzUsuńCieszę się ;)
UsuńŚwietny wywiad :) Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńKolejny świetny wywiad :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńSuper wywiad:) fajnie poznawać kolejne osoby z taką samą pasją.
OdpowiedzUsuńbardzo fajna rozmowa ;) Miło poznać Monikę :)
OdpowiedzUsuńKolejna wspaniała Kobieta, która inspiruje :)
OdpowiedzUsuńMiło poznać Monikę bliżej :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
OdpowiedzUsuń