Witajcie!
Dziś na Podlasiu ciepło, ale pochmurno. Idealna pogoda na blogowanie :)
I wyśmienita na kontynuację szaleństwa w garderobie. Wczoraj (ja wiem, o zgrozo!, sprzątałam w niedzielę) tchnęła mną chęć pozbycia się tego i owego. Wywaliłam połowę rzeczy, czytaj ubrań :) To nie tak, że się nie mieszczę, bo całkiem nieźle prezentuję się w dżinsach jeszcze ze szkoły średniej, tylko, że to było 'naście' lat temu i wiele rzeczy wyszło z mody. Zresztą mam poczucie, że będąc kobietą 33 letnią, mamą dwójki dzieci, nie wypada mi już nosić co poniektórych rzeczy :) No dobrze, wywaliłam to za dużo powiedziane, przecież to nie ja. Póki co wczoraj nastąpiła wstępna selekcja, w wyniku której na środku garderoby powstała góra rzeczy. Dziś przejrzę ową górę, pod względem przydatności - dżinsy - idealne na poduszki na ogrodową huśtawkę, bawełniane koszulki czy sukienki - świetne na proste leginsy dla córeczki, guziczki, zamki, cekiny - oczywiście do odzysku itd. Powiem szczerze, że jestem z siebie dumna i jakoś tak mi się zrobiło lekko, tym bardziej moim szafom :)
Ja tu gadu -gadu, a post miał być przecież o "Pamiątce ślubu" od Coricamo! Pierwszy wpis a propos Młodej Pary pojawił na blogu się w marcu (klik), a kilka dni później pochwaliłam się już pierwszymi krzyżykami na owym hafcie. Oczywiście nie próżnuję i sukcesywnie metryczka ślubna rośnie. Rosłaby pewnie jeszcze szybciej, gdyby nie wszystkie inne projekty, niecierpiące zwłoki.
Haft niezmiennie mi się podoba i sama nie mogę się doczekać efektu końcowego. Wracam do niego, kiedy tylko okoliczności pozwalają. Jeszcze sporo pracy przede mną!
Dziś Młoda Para prezentuje się następująco...
Pozdrawiam Was serdecznie i wracam do szaleństw w garderobie :)
Już zacieram łapki na potencjalne możliwości "szyciowe" :)
Piękna będzie ☺
OdpowiedzUsuńPięknie Aniu!:)
OdpowiedzUsuńTo będzie piękna pamiątka :)
OdpowiedzUsuńJa również ostatnio zrobiłam kompleksowy przegląd szafy i masz rację- to rzeczywiście bardzo oczyszcza nie tylko miejsce w domu, ale i umysł! :) Pozdrawiam.
No co Ty gadasz, 33 lat i nie wypada? Mam tyle samo lat co Ty a mini noszę! Ślubna pamiątka bardzo fajna :)
OdpowiedzUsuńEj no... ja mam 32 lata i chodzę w dżinsach do pracy, uczę w szkole...
OdpowiedzUsuńPiękna pamiątka, mnóstwo pracy, ale warto.
OdpowiedzUsuńPiękna pamiątka powstaje! Gratulacje z okazji rozpoczęcia porządków, zawsze trudno się za nie zabrać, ale jak już się je zrobi to radość jest ogromna!
OdpowiedzUsuńWspaniała jest ta pamiątka. Nieźle przybywa w niej krzyżyków :) A co do selekcji ubrań, ja już nauczyłam się rozstawać z rzeczami, bo kiedyś to był ciężki temat :)
OdpowiedzUsuńSuper pamiątka...
OdpowiedzUsuńPięknie przybywa:)
OdpowiedzUsuńjuż pięknie się prezentuje Aniu! Życzę owocnych działań!!!! wszelakich!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :)
Coraz bliżej końca :) wychodzi coraz ładniej.
OdpowiedzUsuńdobrze jest czasem przekopać garderobę.
OdpowiedzUsuńA wyszywana karteczka przecudowna.
pozdraawiam.
Jeszcze sporo pracy przed Tobą, ale zapowiada się już super!
OdpowiedzUsuńPrzepiękna para:-)
OdpowiedzUsuńUrocza para :)
OdpowiedzUsuń