Zapewne ostatnio na blogach spotkaliście się z wieloma recenzjami najnowszego numeru dwumiesięcznika "Igłą Malowane" 4/2015. Dziś zapraszam Was do poczytania mojej obiektywnej oceny :)
1. Okładka i spis treści ...
Gazetkę kupuję od bardzo dawna i śmiało mogę stwierdzić, że tym razem Redakcja całkowicie zmieniła wygląd okładki. Chociaż ja osobiście wolę jednak chyba "starą" grafikę, ta akurat okładka, ze względu na kolory, zdecydowanie wyróżnia się wśród innych pozycji na półce. Natomiast, gdybym to ja miała wybierać trafiłby na nią zupełnie inny haft, ale o tym później.
Natomiast daje ogromny plus za spis treści. Drukowany od jakiegoś czasu w tej postaci, jak na zdjęciu powyżej, jest niezwykle czytelny. Już, tuż po otwarciu gazetki widać, co nas czeka i gdzie szukać każdego ze schematów. "Zbiorek" zdjęć na początek od razu pobudza apetyt, by zajrzeć po szczegóły :)
2. Wzory i schematy...
Pierwsze wydanie gazetki ( wtedy jeszcze znanej jako Hafty Polskie) jakie posiadam pochodzi z 2010 roku i od tamtej pory, mniej lub bardziej regularnie, gazetkę kupuję. W każdej znajduję wiele wzorów, które często trafiają na mój tamborek. Podobnie jest i w tym razem. Zawarte w niniejszym wydaniu schematy są naprawdę inspirujące i ciekawe. Niech świadczy o tym choćby fakt, iż ledwie ukazało się czasopismo, a już pojawiają się pierwsze prace. Mi się marzą maki, może nie koniecznie na serwetce, a na karteczce na przykład. Kotki, konik czy ślimaczek, już zostały wybrane przez moją siostrzenicę, jako motyw na ręczniczek do przedszkola :)
I oczywiście na koniec, jak dla mnie, wisienka na torcie nowego wydania, czyli "Spacer wśród maków". Według mnie to właśnie on powinien zagościć na letniej okładce. Przepiękny, duży schemat, taki jakiego mi zabrakło wraz z nieobecnością "Złotej Kolekcji". Jak dla mnie "Spacer..." to doskonałe uzupełnienie "Makowego dworka", który obecnie haftuję. Jeśli tylko czas pozwoli z miłą chęcią go "popełnię" :)
Daję także duży plus za przejrzystość schematów, za oznaczenie kolorów symbolami i za same żywe, naturalne kolory w schemacie, które pozwalają na swobodę doboru własnej muliny (co niniejszym, jak wiecie bardzo często robię). I jeszcze kolejny plusik za legendę do schematów z rozpiską na kilka rodzajów mulin czy koraliki. A także za konkretne oznaczenie wzorów, co daje możliwość łatwego i szybkiego zakupu dowolnego schematu z oferty Coricamo.
3. Trzy zaproszenia ...
W najnowszym numerze "Igłą Malowane" znajdziemy także trzy zaproszenia.
Pierwsze zaproszenie dotyczy udziału w VI Zjazdu Twórczo Zakręconych w dniach 22-25 października 2015r. w Ustroniu. Szczegóły znajdziecie tutaj.
Drugie zaproszenie dotyczy udziału w drugiej edycji Konkursu Blogów Twórczo Zakręconych, który już ruszył. Szczegóły znajdziecie tutaj.
Trzecie zaproszenie związane jest ze schematem "Romantycznych ptaszków" dostępnych w najnowszym numerze.
4. Czego mi brakuje...
Czasopismo jest fajne i ciekawe, z przystępną ceną. Obserwując je na przełomie kilku lat śmiało mogę stwierdzić, że stale się zmienia i rozwija.
Czego mi brakuje?
- jako typowemu "molikowi książkowemu" brakuje choćby jednej strony poświęconej dobremu artykułowi o ciekawym wydarzeniu związanym z wystawami haftu, spotkaniami hafciarek; recenzji ciekawej książki o hafcie.
- fajnie, gdyby pojawiała się jakaś cykliczna rubryka - wywiad z hafciarką, twórczynią wzorów (wiadomo,że najczęściej są to kobiety, stąd piszę w tej formie). Mogłyby to być nawet te same pytania zadawane różnym ciekawym osobom z hafciarskiego świata. Miejsce, w którym każda hafciarka mogłaby się pochwalić swoimi pracami, co nieco o nich opowiedzieć;
- mogłaby się także pojawić jakaś hafciarska krzyżówka (z hasłem i nagrodą), do rozwiązania w ramach relaksu :)
- jak wiadomo miły byłby też i jakiś drobny dodatek, ale jak wiadomo to pewnie wiązałoby się z podniesieniem ceny.
- dostępności do czasopisma - ostatnio zdarzyło się tak, że w mojej okolicy (i nie tylko w mojej) czasopismo po prostu się nie pojawiło w salonikach lub kioskach.
5. Ogólnie rzecz biorąc...
... do dwumiesięcznika "Igłą Malowane" przekonywać mnie nie trzeba. Od dawna jestem jego wierną fanką i zawsze znajdę dla siebie coś ciekawego!
Dlatego tym bardziej cieszę się, że mogę współpracować z Redakcją czasopisma i wyrażać swoją opinię, za co serdecznie dziękuję Coricamo! Czekam na kolejny nr "Igłą Malowane, który ukaże się we wrześniu.
----,--'--@
W odpowiedzi na Wasze komentarze do...
...Chwalę się Lucynką! z 20 lipca 2015r.
Sylwia, Elunia, Anna S, marrika91, Anek73, Elżbieta K, Izabela Hebda, Jaglana, Gosia K., Renata Pawlicka, Asia B dziękuję za gratulacje i miłe słowa o szkatułce synka :)
Aga Jarzębinowa czasami aż sama się zastanawiam, co też nowego okaże się skarbem dla mego synka :)
Iwona Syczowska Ty wiesz, że cała i wielka przyjemność po mojej stronie :)
Dziękuję pięknie za wszystkie komentarze i czas, który mi poświęcacie.
Wielka buźka Tym, którzy wytrwali do końca dzisiejszego posta :)
Pamiętajcie, że i Wasze opinie na temat recenzowanego czasopisma są jak najbardziej mile widziane!
bardzo fajnie napisane :)
OdpowiedzUsuńI ja mam ten numer u siebie i potwierdzam - jest w nim kilka ciekawych schematów a spacer wśród maków jest po prostu piękny.
OdpowiedzUsuńRecenzja- pelen profesjonalizm :-) Az milo sie czyta :-)
OdpowiedzUsuńMoże dzisiaj uda mi się ją kupić ;)
OdpowiedzUsuń"Napisz co sądzisz"... to jeszcze nie recenzja, czytałam kilka przedstawień czy też opisów gazetki ale żaden z nich nie jest recenzją. Ten numer akurat mi nie odpowiada jeśli chodzi o wzory, a jak zobaczyłam naukę dla dzieci i ukosy na lewej stronie to się przeraziłam. :)
OdpowiedzUsuńCo do blogowego konkursu nadal czekam na obecywaną współpracę gazetki ze zwycięzcami poprzedniej edycji. ;)
Fajna recenzja, ja również mam ten numer gazetki
OdpowiedzUsuńBardzo fajna recenzja :) napisana ciekawie, przejrzyście...miło się ją czytało :D
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam że IM to dawne Hafty Polskie...dawno nie miałam w rękach polskiej gazetki hafciarskiej...
Bardzo fajnie zrecenzowałaś gazetkę. Ja też ją kupuję..w zasadzie można powiedzieć systematycznie:)
OdpowiedzUsuńOd dawna kupuję gazetkę. Kiedyś "Hafty polskie" teraz "Igłą malowane". Do niedawna co miesiąc. Nie mogłam się doczekać dnia jej bytności w kiosku. Teraz czasem pomijam- szczególnie "Twórcze Inspiracje", ale wracam do nich. Córka Ania sięga po nowości, więc z myślą o niej kupuję po kolei. Fajnie to opisałaś. Myślę, że po przeczytaniu recenzji , każdy chętnie sięgnie po nowy numer. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDługa i wyczerpująca wypowiedź. Mam nadzieję, że zachęci wiele osob do kupna.
OdpowiedzUsuńPoprzedni numer mnie zauroczył, w tym nie znalazłam niczego ciekawego...
OdpowiedzUsuńA mnie gazetka ominęła :( wysłali na stary adres mimo że dostali maila z nowym ;( oj szkoda bo te ptasiorki i makowy spacer też przykuł moją uwagę.
OdpowiedzUsuńPosiadam prawie wszystkie gazety Igłą Malowane i wcześniejsze Hafty polskie i wiem jaka to radość otrzymać swoją ulubioną gazetę :) Świetna recenzja
OdpowiedzUsuńBardzo rzetelnie oceniasz czasopismo
OdpowiedzUsuń