Na początek pochwalę się kwiatuszkiem od moich chłopców. Z okazji Dnia Kobiet dostałam od nich gerberka. Nawet nie wiedziałam, że istnieje wersja doniczkowa. A ponieważ bardzo lubię ogrodowe dalie, cynie itd., to teraz mam taki mały ogródeczek w domu :) I ten pomarańczowy kolor - bardzo energetyczny :)
Hafciarsko oderwałam się od niebieskich kolorów z hipopotamków, dla zieleni trawy
"W dolinie". Powoli i konsekwentnie krzyżykuję do przodu, chociaż efekt
nie tak łatwo dostrzec. Nadal pracuję nad dołem haftu, ale w porównaniu
ze stanem porzuconym dawno temu (zdjęcie po prawej) , jest całkiem nieźle. Mąż lubi takie widoczki, więc motywuje do działania jak tylko się da :)
(Źródło) |
(Źródło) |
Czytelniczo natomiast dwie kolejne pozycje za mną.
Pierwsza to "Sklep z kapeluszami" M. Conlon - McKenna. Książka tak ciepła, pełna emocji, poszanowania tradycyjnych wartości, miłości, przyjaźni, że czyta się ja rewelacyjnie. Główna bohaterka, po śmierci matki, boryka się z podjęciem decyzji, czy sprzedać prowadzony do tej pory przez jej rodzicielkę, sklep z kapeluszami. Pod wpływem przypadku postanawia jednak spróbować swoich sił w tej branży, spędziła w tym sklepie przecież całe życie. Sporo ryzykuje, ale czy słusznie? Doczytajcie sami, zachęcam :)
Druga książka to "Gumowe rękawice czy fajne buty?" F. Bleasdale. No i tutaj już nie jestem taka zauroczona. Chwilami odnoszę wrażenie, że główna bohaterka ma chyba trociny (i tylko) w głowie. Imprezy co wieczór, brak pracy i perspektyw, ciągła depresja z powodu facetów i zatapianie jej w litrach alkoholu, chmurach papierosowego dymy i łzach i przygodny sex, a potem kac i ten prawdziwy i moralny. Po pewnym czasie, nawet czytanie o tym przestaje być zabawne. Chyba się starzeję :) Coś mi się zdaje, że będzie, to moja pojedyncza przygoda z tą książką :)
Na dziś już kończę. Pozdrawiam Was cieplutko, dziękuję za komentarze i Waszą obecność!
-----'--,--@
Ślicznie przybywa :)
OdpowiedzUsuńAż sama się dziwię, bo myślałam, że będzie ciężko wrócić po latach :)
UsuńPiękny haft...ja też lubię takie krajobrazy...
OdpowiedzUsuńIm więcej się go pojawia, tym bardziej myślę, że warto było :)
UsuńSpisały się na medal te Twoje chłopaki. Gerberek doniczkowy jest the best.
OdpowiedzUsuńHafciku przybywa, nie krzywduj sobie, że po trochu, postępy widać, ale za to z książkami idziesz niczym torpeda.
Pozdrowionka prawie wiosenne.
Dziękuję Danusiu :) Rzeczywiście, ostatnio lepiej idzie mi czytanie jak haftowanie :)
UsuńCoraz piękniej w Twojej dolince :)
OdpowiedzUsuń"Sklep... " czytałam, rzeczywiście świetny... po drug tytuł chyba nie sięgnę :)
Pozdrawiam
Dziękuję Ewuniu :) Masz słuszność co do "Gumowych rękawic..." :)
UsuńA z okazji Dnia Mężczyzny jakie przygotowałaś prezenty? :p Już taka wielka dziura prawie zahaftowana teraz spokojnie, nawet się nie trzeba spieszyć i pewnego dnia się okaże że haft się sam zrobił :)
OdpowiedzUsuńMoje łasuchy dostały oczywiście po czekoladce, ciasto oraz buziaczki :)
UsuńHaft przeraża chwilami, ale tam jest sporo takich fragmentów (np krzaki), że na kilkaset krzyżyków użyto tylko trzech kolorów. Są też takie, że na mały fragment składa się ich kilkanaście, więc wszystko się równoważy :) Tego "pewnego dnia" sama nie mogę się doczekać :)
Fajnie mieć wsparcie i prywatnego motywatora ;)
OdpowiedzUsuńAniołku ja to mam wrażenie, że to wzajemne wsparcie i motywacja to nieodłączna część mojego małżeńskiego związku :)
UsuńŚliczny widoczek :) Już blisko ukończenia.
OdpowiedzUsuńCoraz bliżej, aż sama się dziwię :)
UsuńKwiatki dostałaś piękne - uwielbiam gerbery, też :)
OdpowiedzUsuńDużo tych krzyżyków postawiłaś - brawo!
Dziękuję :)
UsuńPiękny widok się wyłania, i to już prawie koniec! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Jarzębinko i za wiarę także, bo do końca jeszcze trochę zostało :)
UsuńO ten obrazek, a myślałam już, że ukończyłaś i gdzieś mi umknął, no no już niewiele zostało, piękny, coraz piękniejszy!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Do końaa jeszcze trochę zostało, ale nie jest źle :)
UsuńPiękny haft, cudne kolory i ładny wzór i jeszcze piękniejszy kwiatek od dzieci :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, sama nie mogę się doczekać końca. Kwiatuszek od męża i synka :)
UsuńPiekny haft, uwielbiam takie widoki :)
OdpowiedzUsuńU mnie jeszcze dużo pracy przede mną przy tym hafcie
OdpowiedzUsuńFajny ten obraz.. mnie ostatnio kusi coś nowego i myślę intensywnie co tu zacząć
OdpowiedzUsuńZ takim wsparciem skończysz jak nic raz dwa
OdpowiedzUsuń