Ostatnio za oknem było już tak fajnie: wiosennie, słonecznie, ciepło. A tu dziś niespodzianka! Od rana sypie śnieg, bo chociaż marzec w kalendarzu, to zima postanowiła jednak wrócić. Oby to już jej ostatni przebłysk! Człowiek, aż tęskni do słońca :)
U mnie nadal leniwie, ale już w odrobinę szybszym tempie mija czas. Tak ze ślimaka na żółwia hehe. Niemniej kilka krzyżyków przybyło na haftowance z Hipopotamem ABC.
Ciekawa jestem jak postępy u Agnieszki Ka oraz Iwy F , które zgłosiły się do zabawy :)
Już na pierwszy rzut oka widać, że u mnie nadal zmiany, zmiany, zmiany. Postanowiłam wyhaftować hipopotamy jednym kolorem, rezygnując przy tym z półkrzyżyków. Zwierzaków będzie sześć, czyli jeden mniej niż w oryginalnym schemacie. Podobnie, gołym okiem widać, zmianę układu hipciów na hafcie :)
Zatem przede mną jeszcze trzy zwierzaki, a potem już tylko wykończenie. Nie chcę krakać, ale bardzo możliwe, że niedługo pochwalę się efektem końcowym.
Póki co najlepiej wychodzi mi czytanie. I dziś w ramach środy z Maknetą dwa czytadełka.
(Źródło) |
(Źródło) |
Pierwsze z nich to "Pendragon" C. Coulter. Bardzo fajna powieść historyczna. Główną bohaterką jest Maggie, która nieszczęśliwa z powodu nieodwzajemnionej miłości, wychodzi za mężczyznę, który także przeżył zawód miłosny. Iskrzy od początku, ale to dopiero podnóże góry lodowej, a co czeka na samym jej czubku jest co najmniej zaskakujące :)
Drugie czytadło to "Płomień srebra" J. Castle. Pierwsze wrażenie było trochę odpychające, szczególnie po przeczytaniu słów typu: "zdolności parapsychiczne", "paranormalne fale energetyczne", "kule energii parapsychologicznej", itd. No cóż gatunek SF to raczej nie dla mnie, ale w tej książce pojawia się także rewelacyjny wątek miłosno - kryminalny i dzięki temu czyta się świetnie :) I tutaj wyłapałam cytat - zdanie o kobietach, wypowiadane przez głównego bohatera:
"Na doskonale kobiety przyjemnie było popatrzeć, ale nie wzbudzały większego zainteresowania. Ideał nigdy nie skłaniał do zadawania pytań. Nie zachęcał do studiowania wnętrza, gdyż o wszystkim świadczyła zewnętrzna powłoka. W głębi duszy człowiek wiedział, że na dłuższą metę ideał okaże się nudny" (str. 45).
Dziękuję za Wasze miłe komentarze i za to, że nie zapominacie, chociaż ostatnio mnie tu troszkę mniej :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Jakie pocieszne hipcie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Każdy w innej pozycji :)
UsuńBardzo sympatyczne te hipki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńW tym tempie Aniu, to rzeczywiście jesteś w stanie szybciutko skończyć te hipcie. Super je rozmieszczasz wśród tych literek.
OdpowiedzUsuńZobaczymy jak to wyjdzie w efekcie końcowym :)
UsuńSuper, ekstra wychodzi ten obrazek...
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŚliczne hipopotamy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńBardzo lubię C. Coulter. mam nawet 2 jej ksiązki:) A hipki słodkie:)
OdpowiedzUsuńI mnie się podoba jej styl. Jak mi coś jeszcze wpadnie w łapki, chętnie poczytam.
UsuńU nas też wczoraj padał śnieg :( Fajne hipcie :)
OdpowiedzUsuńCoś ta zima, nie chce uciekać!
UsuńRzeczywiście już nie daleko do końca. U mnie dziś w marcu jak w garncu: rano śnieg, w południe deszcz a o 14-tej słońce.
OdpowiedzUsuńJa już mam dosyć takiej pogody, nie wiadomo jak się ubierać i tylko choróbska wokół.
Usuńfajne te hipciaki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPodoba mi się cytat o ideałach - coś w nim jest. Hipcie urocze.
OdpowiedzUsuńTeż mam podobne zdanie o cytacie :) Dziękuję za mile słowo o hipciach :)
Usuńswietne hipopotamki
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńHipcie są rewelacyjne.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńBardzo mi się podoba Twoja interpretacja tego wzoru, wygląda lepiej niż w oryginale :)
OdpowiedzUsuńOjej, dziękuję :) Zobaczymy, jak to będzie wyglądać ostatecznie.
UsuńJakie słodkie hipcie ^_^
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŚliczne stadko hipciów.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńWesoły haft.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń:) Ale sympatyczne hipopotamki :)
OdpowiedzUsuńTe hipopotamy są cudowne i słodziutkie!
OdpowiedzUsuńPiszesz, że leniwie... Postępy widoczne Aniu :)
OdpowiedzUsuń