Pogoda na Podlasiu szaleje i nie odpuszcza. Dziś wichura, a w sobotę - grad.Trochę mam już tego dosyć, a najbardziej to chyba nudzi się Piotrek, bo to ani do piaskownicy ani na rower.
A właśnie! Mamy kolejny sukces na koncie - Piotruś sam jeździ rowerem bez bocznych kółek. A najlepsze, że "załapał" w ciągu kilkudziesięciu minut! Oczywiście jeszcze sporo "treningów" przed nami, między innymi zawracanie czy skręcanie, ale dumna jestem niesłychanie :) Każdy, kto ma dzieciaki, wie, jak takie sukcesy cieszą :)
A tymczasem końca dobiegło moje wspólne wyszywanie Hipopotamka ABC. Cieszę się, że miałam towarzystwo Agnieszki Ka i Iwy i dziękuję Wam Dziewczyny za zabawę.
Mój hafcik już widzieliście na blogu, a kto ma ochotę zajrzeć jeszcze raz, zapraszam tutaj.
Zajrzyjcie także koniecznie na chwilarelaksu123.blogspot.com, by zobaczyć wersję Agnieszki, która z zabawy się wywiązała. Hafcik będzie urodzinowym prezentem dla jej synka :) I sama wersja Agnieszki i sposób wykorzystania jest odmienny od oryginału, a to akurat się chwali. Autorka wyhaftowała alfabet półkrzyżykiem, zrezygnowała z konturów i pięknie, równo wykończyła całość.
Agnieszko proszę Cię o adresik na @, żebym mogła wysłać paczuszkę, w podziękowaniu za Twój udział w zabawie :)
Od Iwy nie dostałam niestety żadnej wiadomości, ale wiem, że ostatnio miała wiele na głowie i na pewno nie były to hipopotamki. Całe szczęście, że już jest dobrze i oby tak dalej Iwuś :)
Od Iwy nie dostałam niestety żadnej wiadomości, ale wiem, że ostatnio miała wiele na głowie i na pewno nie były to hipopotamki. Całe szczęście, że już jest dobrze i oby tak dalej Iwuś :)
Dziś to na tyle Kochani.
Dziękuję Wam za ciepłe słowa i za to, że jesteście.
Do zobaczenia w środę, a wraz z nią mój nowy projekcik :)
Super poducha! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPodusia fajna, widziałam wersję Agnieszki Ka, też super się wywiązała. Co głowa, to inny pomysł, i to jest dobre w naszych interpretacjach hafciarskich.
OdpowiedzUsuńPiotrusiowi, oczywiście gratuluję umiejętności jazdy na rowerku, bez wspomagania bocznego.)
Pozdrawiam.)
Dziękuję i w swoim imieniu i w imieniu synka :) Sukcesy, nawet małe, niezmiernie cieszą :)
UsuńPodusia wyszła super, drugie wykończenie też bardzo fajne. Czasem warto łamać schematy, zrobić coś "po swojemu" Gratulacje dla synka, sam też pewnie szczęśliwy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Właśnie o pomysł tu chodziło :) Synuś to zadaniowiec, więc uwielbia nowe wyzwania :)
UsuńPora na kolejne wyzwania. :)
OdpowiedzUsuńI dla mamy i dla synka znajdą się na pewno :)
UsuńWidziałam pracę Agnieszki, miała świetny pomysł :) Obie wersje bardzo mi się podobają, niby jeden wzór, a każdy może wyczarować coś innego :)
OdpowiedzUsuńGrunt to dobry pomysł :)
UsuńŚwietnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŚliczna podusia :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńSuper podusia:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTo ciekawe jaką kolejną zabawę wymyślisz?
OdpowiedzUsuń