Dziś, pierwszy raz od bardzo dawna, udało mi się usiąść z tamborkiem na podwórku. Bardzo przyjemnie :) A cóż się tworzyło? A no kolejna metryczka, a w zasadzie tylko napisy. Sam hafcik zajął mi około trzech tygodni, a kto tu do mnie zagląda, pewnie pamięta, że rozpoczynałam go dwa razy. Pierwsze podejście, to tak ciemna kolorystyka, że nie widziałam sensu, by to ciągnąć. Tylko odrobinę szkoda tygodnia pracy. Ale powiem szczerze, że kiedy dobrałam kolorystykę na nowo, po swojemu, już po kilkudziesięciu xxx stwierdziłam, że to jest to! I haftowanie poszło raz dwa.
Wzorek znaleziony w internecie, haftowany dwiema nitkami mieszaniny mulin (ariadna i b.brand), na kanwie 14 (rustico "dostana od Hani).
Oczywiście metryczka póki co w wersji roboczej - nie prasowana, nie oprawiana, a i oczekująca na uzupełnienie, co nastąpi oczywiście w swoim czasie.
Póki co chwalę się efektem pracy i własnoręcznego doboru kolorów.
Ostatnio też pokusiłam się o zakupy mulinkowe o tutaj (przy okazji muszę pochwalić ten sklep internetowy i powiedzieć szczerze, że od zamówienia przez, zapakowanie, płatność i dostarczenie - pełna "profeska"!). Tym razem skusiła mnie cieniowana mulinka, a przy okazji uzupełniłam jeszcze zapasy tej zwykłej. To tradycyjnie ta moja chińska "tanioszka", którą wyszywam już od ponad roku chyba.
Tym razem pokusiłam się nawet o test na farbowanie i okazało się, że pasemko namoczone w wodzie (bez detergentów) o temperaturze 40*C, ani nie "puściło" farby, ani samo się nie zmieniło.
Od dawna sama dobieram kolory do haftów, więc tego typu zakupy, to taka przyjemna konieczność :p
(Źródło) |
Dziś mamy środę, a więc pora też na nowe czytadełko.Tym razem to "Pierwsze koty robaczywki" K. Bonowicz. Po, tej ostatnio przeze mnie przeczytanej książce, ta obecna, to bardzo miła odmiana. I dowód na to, że o perypetiach młodej kobiety można pisać ciekawie. Nawet jeśli zdarzają jej się jakieś pechowe sytuacje. Fajna opowieść o losach głównej bohaterki Idy, która chociaż zaczyna pracę w liceum jako nauczycielka polonistka, to sercem bliżej jej do uczniów niż do ciała pedagogicznego. Pewnie to staje się przyczyną jej częstych wizyt "na dywaniku" u dyrektora. Ale to także opowieść o miłości, przyjaźni. Książkę czyta się szybko i przyjemnie i myślę, że warto po nią sięgnąć :)
----,--'--@
W odpowiedzi na Wasze komentarze do...
... Użytecznie z haftem płaskim. z 17 sierpnia 2015r.
Magdalena Betlej, Nitki Ariadny, Anek73, Izabela Hebda, Ewita Jot, Elżbieta K (mały powrót do przeszłości ;p), Ula K., Lawendowa Kraina Robótek, Jaglana, Anna S, marrika91, Promyk, Sylwia Fallopia dziękuję pięknie za miłe słowa o hafcikach :)
Anek73, marrika91 u nas niestety nadal deszczu jak nie było tak nie ma. Dobrze, że chociaż zrobiło się chłodniej. Podlewanie (u nas co drugi dzień) nadal konieczne.
----,--'--@
Dziękuję Wam serdecznie za odwiedziny (właśnie przekroczyliście 45 000!) i komentarze :p
Pozdrawiam serdecznie!
Aniu, Twoja metryczkowa produkcja jest niesamowita :)
OdpowiedzUsuńMetryczka śliczna. Wzorek nie "oklepany", przynajmniej dla mnie. Mulinkowe zakupy znam, ten dreszczyk emocji. Fajna sprawa, ale u ciebie większa ilość. Wspaniale. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMetryczka cudo:) Maleńka będzie miała pamiątkę na lata:)
OdpowiedzUsuńCo do książeczki, to jako polonistka, muszę ją koniecznie przeczytać:)
Pozdrawiam serdecznie. Buziaczki
Świetna metryczka. ..podziwiam za dobór kolorów. ...ja do tego jeszcze nie dorosłam.
OdpowiedzUsuńZakupy zawsze cieszą...też mam na nie ochotę ;-)
ładny haft :)
OdpowiedzUsuńMetryczka prawie gotowa, w odpowiednim czasie uzupełnisz stosowne dane. Własna kolorystyka wychodzi Ci wspaniale, może powinnaś sama opracowywać wzorki krzyżykowe np. na podstawie kolorowanek Piotrusia, albo według własnych rysunków. Zakupy też uważam za bardzo udane, mulinek nigdy za wiele.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.)
Bardzo ładny haft, świetnie dobrane kolory:) Zaciekawiłaś mnie tym sklepem, tylko gdzie tam jest cennik? Czy może jest on dostępny wyłącznie po zarejestrowaniu się?
OdpowiedzUsuńPiękna metryczna i wspaniałe zakupy - uwielbiam takie :)
OdpowiedzUsuńU nas jeden dzień padał deszcz, teraz wróciłu upały... i znowu podlewanie...
Metryczka powala na kolana. Cudnie wykonana i jak perfekcyjnie. Widzę, że zakup się udał. Gratuluję Aniu :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyszła metryczka, Hanka będzie zadowolona :)
OdpowiedzUsuńNo dużo coś metryczek, ale to dobrze, bo dzieci nam brakuje. :)
OdpowiedzUsuńpiekna metryczka a zakupki wiadomo cieszą oczeta :)
OdpowiedzUsuńMetryczka wyszła ślicznie-kolorystyka taka naturalna. Zakupy imponujące-fajnie wglada taka mulinkowa tęcza.
OdpowiedzUsuńMetryczka wyszła ślicznie-kolorystyka taka naturalna. Zakupy imponujące-fajnie wglada taka mulinkowa tęcza.
OdpowiedzUsuńŚliczna metryczka :)
OdpowiedzUsuńSklepu nie znam, może skorzystam .
Znowu będzie śliczna metryczna, a zakupy...wow!
OdpowiedzUsuń