środa, 19 sierpnia 2015

Metryczka dla Hani, czytadełko i małe zakupy mulinkowe (WDiC)


    Dziś, pierwszy raz od bardzo dawna, udało mi się usiąść z tamborkiem na podwórku. Bardzo przyjemnie :) A cóż się tworzyło? A no kolejna metryczka, a w zasadzie tylko napisy. Sam hafcik zajął mi około trzech tygodni, a kto tu do mnie zagląda, pewnie pamięta, że rozpoczynałam go dwa razy. Pierwsze podejście, to tak ciemna kolorystyka, że nie widziałam sensu, by to ciągnąć. Tylko odrobinę szkoda tygodnia pracy. Ale powiem szczerze, że kiedy dobrałam kolorystykę na nowo, po swojemu, już po kilkudziesięciu xxx stwierdziłam, że to jest to! I haftowanie poszło raz dwa.
Wzorek znaleziony w internecie, haftowany dwiema nitkami mieszaniny mulin (ariadna i b.brand), na kanwie 14 (rustico "dostana od Hani). 
Oczywiście metryczka póki co w wersji roboczej - nie prasowana, nie oprawiana, a i oczekująca na uzupełnienie, co nastąpi oczywiście w swoim czasie. 
Póki co chwalę się efektem pracy i własnoręcznego doboru kolorów.


   




  
   Ostatnio też pokusiłam się o zakupy mulinkowe o tutaj (przy okazji muszę pochwalić ten sklep internetowy i powiedzieć szczerze, że od zamówienia przez, zapakowanie, płatność i dostarczenie - pełna "profeska"!). Tym razem skusiła mnie cieniowana mulinka, a przy okazji uzupełniłam jeszcze zapasy tej zwykłej. To tradycyjnie ta moja chińska "tanioszka", którą wyszywam już od ponad roku chyba. 
Tym razem pokusiłam się nawet o test na farbowanie i okazało się, że pasemko namoczone w wodzie (bez detergentów) o temperaturze 40*C, ani nie "puściło" farby, ani samo się nie zmieniło.
Od dawna sama dobieram kolory do haftów, więc tego typu zakupy, to taka przyjemna konieczność :p

       



(Źródło)
   
   Dziś mamy środę, a więc pora też na nowe czytadełko.Tym razem to "Pierwsze koty robaczywki" K. Bonowicz. Po, tej ostatnio przeze mnie przeczytanej książce, ta obecna, to bardzo miła odmiana. I dowód na to, że o perypetiach młodej kobiety można pisać ciekawie. Nawet jeśli zdarzają jej się jakieś pechowe sytuacje. Fajna opowieść o losach głównej bohaterki Idy, która chociaż zaczyna pracę w liceum jako nauczycielka polonistka, to sercem bliżej jej do uczniów niż do ciała pedagogicznego. Pewnie to staje się przyczyną jej częstych wizyt "na dywaniku" u dyrektora. Ale to także opowieść o miłości, przyjaźni. Książkę czyta się szybko i przyjemnie i myślę, że warto po nią sięgnąć :)





----,--'--@ 
  W odpowiedzi na Wasze komentarze do...
...  Użytecznie z haftem płaskim. z 17 sierpnia 2015r. 

Magdalena Betlej, Nitki Ariadny, Anek73, Izabela Hebda, Ewita Jot, Elżbieta K (mały powrót do przeszłości ;p), Ula K., Lawendowa Kraina Robótek, Jaglana, Anna S, marrika91, Promyk, Sylwia Fallopia dziękuję pięknie za miłe słowa o hafcikach :)
 
Anek73, marrika91 u nas niestety nadal deszczu jak nie było tak nie ma. Dobrze, że chociaż zrobiło się chłodniej. Podlewanie (u nas co drugi dzień) nadal konieczne.

 ----,--'--@
Dziękuję Wam serdecznie za odwiedziny (właśnie przekroczyliście 45 000!) i komentarze :p
Pozdrawiam serdecznie!

16 komentarzy:

  1. Aniu, Twoja metryczkowa produkcja jest niesamowita :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Metryczka śliczna. Wzorek nie "oklepany", przynajmniej dla mnie. Mulinkowe zakupy znam, ten dreszczyk emocji. Fajna sprawa, ale u ciebie większa ilość. Wspaniale. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Metryczka cudo:) Maleńka będzie miała pamiątkę na lata:)
    Co do książeczki, to jako polonistka, muszę ją koniecznie przeczytać:)
    Pozdrawiam serdecznie. Buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna metryczka. ..podziwiam za dobór kolorów. ...ja do tego jeszcze nie dorosłam.
    Zakupy zawsze cieszą...też mam na nie ochotę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Metryczka prawie gotowa, w odpowiednim czasie uzupełnisz stosowne dane. Własna kolorystyka wychodzi Ci wspaniale, może powinnaś sama opracowywać wzorki krzyżykowe np. na podstawie kolorowanek Piotrusia, albo według własnych rysunków. Zakupy też uważam za bardzo udane, mulinek nigdy za wiele.
    Pozdrawiam.)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ładny haft, świetnie dobrane kolory:) Zaciekawiłaś mnie tym sklepem, tylko gdzie tam jest cennik? Czy może jest on dostępny wyłącznie po zarejestrowaniu się?

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękna metryczna i wspaniałe zakupy - uwielbiam takie :)
    U nas jeden dzień padał deszcz, teraz wróciłu upały... i znowu podlewanie...

    OdpowiedzUsuń
  8. Metryczka powala na kolana. Cudnie wykonana i jak perfekcyjnie. Widzę, że zakup się udał. Gratuluję Aniu :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ślicznie wyszła metryczka, Hanka będzie zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  10. No dużo coś metryczek, ale to dobrze, bo dzieci nam brakuje. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. piekna metryczka a zakupki wiadomo cieszą oczeta :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Metryczka wyszła ślicznie-kolorystyka taka naturalna. Zakupy imponujące-fajnie wglada taka mulinkowa tęcza.

    OdpowiedzUsuń
  13. Metryczka wyszła ślicznie-kolorystyka taka naturalna. Zakupy imponujące-fajnie wglada taka mulinkowa tęcza.

    OdpowiedzUsuń
  14. Śliczna metryczka :)
    Sklepu nie znam, może skorzystam .

    OdpowiedzUsuń
  15. Znowu będzie śliczna metryczna, a zakupy...wow!

    OdpowiedzUsuń

* DZIĘKUJĘ za czas, który poświęcasz, by do mnie zajrzeć, za odwiedziny i pozostawione komentarze!

* Zastrzegam sobie prawo do usuwania złośliwych lub obraźliwych komentarzy oraz spamu!