środa, 24 lutego 2016

Magiczne fuksje, czyli pierwsza odsłona salu.


 

   Witajcie! Wokół szaro i ponuro, bardziej jesiennie niż zimowo. Wiosny także jak nie widać, tak nie widać. Dobrze, że moje doniczkowce, wbrew aurze za oknem, pięknie kwitną i poprawiają humor ;p

   Humor poprawiają także fuksje, chociaż xxx idą na nich bardzo powoli. Wyszywa się je naprawdę dobrze, tylko borykam się ostatnio z brakiem czasu spowodowanym chorobą moich dzieciaczków. Kiedy synek "na finiszu", "wystartowała" córeczka. Niemniej odrobinka haftu powstała.
   Do "Magicznych fuksji" sama dobrałam kolorystykę, a haftuję ją na jasnobeżowej kanwie 54/10, dwiema nitkami mieszanki mulin z zapasów. Z racji koloru kanwy, na "cienie" dobrałam intensywniejsze kolory, niż w oryginalnym wzorze. Wydaje mi się, że pomysł jest trafiony, bo fuksje będą dzięki temu trochę żywsze. Zastanawiam się także nad dodaniem koralików. Myślę, że najpierw spróbuję je dodać na kwiatku, który właśnie powstaje i potem zdecyduję. 
Niemniej haft zawiśnie w zielonym pokoju córeczki, na ścianie z  drewna pomalowanego na biało. Dostanie starą ramę, pamiątkę po moim dziadku. Ale zanim to nastąpi, to przed nami jeszcze daleka droga. 
Zaczęłam w połowie stycznia i póki co, na chwilę obecną jest prawie pierwsza strona schematu. Może nie do końca jest czym się chwalić, ale zaczęłam i co nieco się wyłania :) Dzieci zdrowieją i rosną, wszystko zmierza ku dniom bardziej "podwórkowym", więc pewnie za jakiś czas będzie więcej czasu na xxx.
 A oto i moje fuksje...


 






   "Fuksje" wyszywam na krośnie zakupionym przed świętami. Troszkę się tego zakupu bałam, bo same wiecie, że to spora inwestycja. Teraz już jestem pewna, że do dużego haftu, takie krosno jest jak znalazł. To oczywiście moja prywatna opinia, bo jestem przyzwyczajona i zawsze korzystam z tamborków i ramek, lubię kanwę napiętą. Zazwyczaj ramki do większych haftów robił mi mąż z listewek (wiecie o czym mowa, jeśli pamiętacie ramki "Hibiskusa", "Makowego dworka", "W dolinie"), ale miały ten minus, że do kolejnego haftu trzeba było je przerabiać. No i materiał napinało się tylko raz, bez możliwości poprawy. Krosno dostosowuję sobie sama i napinam kanwę kiedy jest taka potrzeba. Kanwa jest pięknie zwinięta na wałku, nie niszczy się i nie gniecie. W każdej chwili mam możliwość spojrzenia na całość haftu (tak jak na zdjęciach powyżej). Myślę, że w przyszłości zainwestuję w stojak. Oczywiście chciałabym ten podłogowy, chociaż jak wiadomo zajmuje sporo miejsca. Zobaczymy. Póki co świetnie daję sobie radę opierając krosno o stolik - potrzeba matka wynalazku :p




Dziś już uciekam do moich dzieciaków.
Wam dziękuję za przekroczone 59 000!

Ps: Sal "Magiczne fuksje" wystartował prawie dwa miesiące temu, ale kwiaty wyszywamy do końca września, więc jeśli ktoś miałby ochotę zapraszam po szczegóły o tutaj.




 ---,--'--@
-.-.-.-.-.-.-.-.-.- W odpowiedzi na Wasze komentarze -.-.-.-.-.-.-.-.-.-

Izabela Hebda rzeczywiście coś tam powoli się pojawia ;) mam nadzieję, że lada chwila będę mogła chwalić się kolejnymi postępami ;p

Joanna dziękuję. A co do krosna to kupiłam je tutaj.

Judyta Z. dziękuję. Sama jestem ciekawa jak te koraliki będą wyglądały ;p


Danuta Kielar dziękuję ;) Rzeczywiście kolory wydaja się żywsze ;) Przy ilości wyzwań jakiej się podjęłaś to naprawdę się nie dziwię, że brak czasu. Ale mam nadzieję, że jednak po fuksje niedługo sięgniesz ;P

karolina do fuksji zapraszamy już teraz! Dziękuję za życzenia zdrówka - bardzo się przydadzą!

Jarzębinowa chciałoby się więcej, ale sama wiesz jak to przy maluchu/ach!

Elżbieta K dziękuję ;) Krosno bardzo przydatna rzecz! 15 lat to bardzo długo, ma prawo się "spracować" ;p

Renata Pawlicka dziękuję ;) Krosno przydużych haftach sprawdza się rewelacyjnie ;) Myślę, że kto radzi sobie z tamborkiem, da też radę z krosnem.

Agulek, Iskierkabluebru netePromyk, Agnieszka D dziękuję za mile słowa :)  

bozenas myślę, że warto się skusić. Fuksje bardzo przyjemnie sie haftuje. No a wyzwań nie trzeba się bać - dopiero gdy je podejmujemy robi się ciekawie :)

Katarzyna G zacznij chociaż symbolicznie ;) czas nieubłaganie ucieka! 

16 komentarzy:

  1. OOOO, już troszkę widać. Zaczyna wyłaniać się fajny obrazek.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa jestem tego krosna. Jakie ma wymiary? Hafcik z pewnością będzie piękny. Pozdrawiam ciepło :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krosno kupione o tutaj https://www.kokardka.pl/product/2361/krosno-hafciarskie-duze.html

      Usuń
  3. Fajnie wychodzą ciekawa jestem tych koralików :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie już wygląda, jeszcze ten Twój dobór kolorów tylko podnosi wyrazistość kwiatów. Przy dzieciakach, to wiadomo, czas jest na wagę złota.
    Krosno do haftu, niezły pomysł, jednak u mnie się nie sprawdził, bo nawet duże hafty dzierżę w dłoni i mam wgląd w to co wyszywam na bieżąco.
    Kanwa na fuksje zakupiona, nici są, tylko zabrać się za robotę ciężko, ale do września powinnam się wyrobić.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne są te fuksje, kiedyś je wyszyję:) Ja lubię wyszywać na krośnie większe hafty,mam takie co stawiam na stół:)
    Pozdrawiam i dużo zdrowia dla dzieciaczków życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Aniu, jak na tyle obowiązków,to przybyło całkiem, całkiem sporo :)
    Energetyzujące kolorki - to jest to o tej porze roku!

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapowiada się kolejny piękny haft:) Mam też takie krosno z kokardki , tylko moje ma już z 15 lat i troszkę się już powyginało.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo duzo juz wyszyte :-) Kolorki fajnie sie prezentuja I dodaja duzo energii :-)
    A nad zakupem jakiegos malego krosna ostatnio sie intwnsywnie zastanawiam tylko boje sie ze bedzie nie uzywane :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Slicznie wyglądają... efekt końcowy będzie super;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo mi się ten haft podobał,aż nawet kupiłam gazetę...i na tym pozostało:))ale może jeszcze kiedyś się na niego skuszę:))na razie chodzi mi po głowie pewien projekt ,ale dość duży i aż się boję:)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja swojej jeszcze nie zaczęłam wiec u Ciebie postęp jest super ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pięknie przybywają twoje fuksje. Podobają mi się, ale chwilowo na kolejny SAL nie mam czasu ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo ładny obraz się wyłania.:) Krosna używałam przy damach, potwierdzam, przy dużych obrazach, zwłaszcza w pionie genialnie się sprawdza.

    OdpowiedzUsuń
  14. Zapowiada się piękny haft !

    OdpowiedzUsuń

* DZIĘKUJĘ za czas, który poświęcasz, by do mnie zajrzeć, za odwiedziny i pozostawione komentarze!

* Zastrzegam sobie prawo do usuwania złośliwych lub obraźliwych komentarzy oraz spamu!