Wraz z nowym rokiem wystartował Sal z Hafciarskim Kalendarzem organizowany przez Kasię,
na podstawie wzorów zaprojektowanych przez Igiełkę.
Lutowy haft to poduszeczka na szpilki w kształcie pomidorka. Chociaż mój synek mówi, że to truskawka, bo przecież pomidorek nie ma kropeczek ;p
Taka poduszeczka to niezwykle przydatna rzecz! Ja długo chodziłam jak ten przysłowiowy szewc bez butów, ale w końcu stworzyłam swoją własną poduszeczkę na igły. A nawet mam je cztery w dorobku ;) Dwie ostatnie na zdjęciach to podusie - prezenty od Hani i Ewy ;P
Pewnie nie będziecie specjalnie zaskoczeni, kiedy napiszę, że mój haftowany pomidorek różni się od innych, już zaprezentowanych?
Najważniejsze, że pojawiła się koncepcja na zagospodarowanie tych hafcików. Nie będzie to na pewno forma kalendarza, ale coś użytkowego. Ale jeszcze nie zdradzę co, obmyślam szczegóły ;p
A skoro pojawił się nowy pomysł, to i zmieniła się oprawa całości. Wybrałam kanwę (dostałam ją na imieninki) w takim ciekawym kolorze beżu, powiedziałabym kawa z mlekiem. Dziś nie udało mi się uchwycić koloru, ale może uda się to zrobić w słoneczny dzień. Kanwa jest drobniutka, stąd i xxx malutkie. Dlatego całość haftowałam jedną nitką mieszanki mulin. Dobrałam oczywiście swoje kolory. Ten i wszystkie kolejne hafciki z Sal-u zaplanowałam wyhaftować w rożnych odcieniach ulubionej zieleni. Chociaż ta drobna kanwa nieco męczy, to jednak podoba mi się efekt malutkiego haftu jaki powstał (jedno ze zdjęć specjalnie zrobione ze standardowym moteczkiem mulinki dla porównania). Oczywiście do pomidorka dołączy styczniowy tamborek, na który skuszę się jeszcze raz ;p
Ach, zapomniałabym! Dostałam od Renatki ciekawą mulinkę i od razu postanowiłam ją wykorzystać. Szpilki z hafciku dostały błyszczące łepki, tak jak ozdobne prawdziwe. Zrezygnowałam za to z konturów na szpileczkach, bo wydaje mi się, że w samych xxx efekt jest ciekawy. Same szpilki są czarne, bo szarości gubiły się na tym kolorze kanwy.
A oto i bohater posta...
Do następnego razu ;) Pozdrawiam i zmykam!
Hanulek, Promyk, Renata Pawlicka, Judyta Z., Katarzyna, Agnieszka Bogusław, Ewa, Danuta Kielar, Jaglana, Iwona Kołodziej, Marta, dziękuję za dobre słowo! Chciałabym wykorzystać ulubione zielenie w całym projekcie, stad kolorystyka może będzie trochę nietypowa dla niektórych elementów np. "toksyczny" pomidorek.
bozenas jestem tego samego zdania! Zmieniam, dobieram swoje kolory, dostosowuję do osoby, projektu itd.
Weronika Mieczkowska mulinę dostałam od Renaty, więc w sumie więcej szczegółów, to chyba tylko ona może podać :)
---,--'--@
-.-.-.-.-.-.-.-.-.- W odpowiedzi na Wasze komentarze -.-.-.-.-.-.-.-.-.-
Nitki Ariadny, Katarzyna G, Agnieszka D myślę, myślę i póki co zdradzę, że będzie to coś użytkowego.
Hanulek, Promyk, Renata Pawlicka, Judyta Z., Katarzyna, Agnieszka Bogusław, Ewa, Danuta Kielar, Jaglana, Iwona Kołodziej, Marta, dziękuję za dobre słowo! Chciałabym wykorzystać ulubione zielenie w całym projekcie, stad kolorystyka może będzie trochę nietypowa dla niektórych elementów np. "toksyczny" pomidorek.
bozenas jestem tego samego zdania! Zmieniam, dobieram swoje kolory, dostosowuję do osoby, projektu itd.
Weronika Mieczkowska mulinę dostałam od Renaty, więc w sumie więcej szczegółów, to chyba tylko ona może podać :)
Jedną z tych twoi podusi znam bardzo dobrze ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa interpretacja pomidora:))) Ciekawe, jakież to przeznaczenie wymyśliłaś dla tych hafcików :) Czekam:)
Bardzo ciekawa interpretacja wzoru :)
OdpowiedzUsuńBiało-zielony pomidor? A czemu nie, skoro może być w kropki...;) Ciekawa jestem, co wymyśliłaś.:)
OdpowiedzUsuńSuper zielony jeszcze nie dojrzaly pomidorek :-)
OdpowiedzUsuńŚwietna interpretacja, cudnie się Twój pomidorek prezentuje :)
OdpowiedzUsuńCiekawa interpretacja
OdpowiedzUsuńBardzo fajna interpretacja:))ja też lubię zmieniać w haftach kolory a nawet całe kawałki wzoru,wtedy jest taki bardziej mój:))
OdpowiedzUsuńBardzo łądny pomidorek. Oryginalny...
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem i to bardzo co Ty sobie wykombinowalas ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomidor, już nie mogę się doczekać kiedy powiesz cóż to będzie )
OdpowiedzUsuńO jakie delikatności ! Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńPomiror, jak mawiał mój starszy syn będąc dzieckiem. Zrobiłaś tak bardzo po swojemu, Piotruś może ma rację, że takich w kropeczki nie ma, ale zawsze możesz powiedzieć, że to krople rosy tylko ściemniały na skórce i skórka z czerwonej w biało-zieloną się zmieniła.
OdpowiedzUsuńPomidor. :p
OdpowiedzUsuńŚliczne są te Twoje drobiazgi. Mają tyle w sobie wdzięku i przyciągają oko. Brawo.
OdpowiedzUsuńWow, pięknie ta twoja podusia wygląda ;) Mnie też się kojarzy z pomidorkiem :D
OdpowiedzUsuńWow, mulina którą otrzymałaś, co to? Napisz o niej coś więcej, ma bardzo fajny efekt.
OdpowiedzUsuń