Czasami na naszej drodze stają osoby, które, chociaż może same nie zdają sobie z tego sprawy, wiele wnoszą w nasze życie. Dziś moim Gościem jest Kobieta, którą ja osobiście podziwiam. Ponieważ znamy się już od jakiegoś czasu, chociaż tylko wirtualnie, to wiem, że nie jest jej łatwo, a nawet co chwila "pod górkę". Ale Iwa, o której mowa, jest w moim przekonaniu tak ciepłą i pełną życia, determinacji i optymizmu Osobą, że całą sobą niezmiennie powoduje, że "chce mi się chcieć" ;)
Zapraszam Was na spotkanie z Iwą, autorką bloga "Iwusiowe fantazje".
Witaj Iwa!
Bardzo się cieszę, że w końcu udało nam się porozmawiać.
Zacznijmy, jak zwykle, od pytania o to jaka byłaś w dzieciństwie? Kim chciałaś zostać w przyszłości?
- Mała,
wredna i złośliwa, czyli nic się nie zmieniło. Chciałam być prawnikiem, jednak
rozpoczęte studia uświadomiły mi, że się do tego nie nadaję.
Kim jesteś na co dzień?
- Matką,
żoną i kochanką hahhaah
- Mój
ukochany domek, ciepłe kapcie, koc, kubek kawy czyli jak to mawia mój synek
"nuda, nuda, nuda".
Ha,ha ciekawe, co powie za "parę" lat, gdy będzie w naszym wieku ;)
Czy towarzyszy Ci jakieś życiowe motto?
- Myślę,
że zmieniało się ono w różnych okresach mojego życia. Teraz brzmi ono
"Śpieszmy się kochać ludzi...."
Największa zaleta i wada to...
- Mała,
wredna, złośliwa bałaganiara, która ma swoje zdanie i potrafi go zaciekle
bronić. Same wady wyszły, wiec dodam jeszcze, że jestem piękną, mądrą i
wrażliwą istotką :P
Jak najbardziej ;) Od
czego zaczynasz dzień?
- Od
zerkniecia na zegarek i upewnienia się, że nie zaspałam.
Ulubiony smak i zapach?
- Czekolada,
uwielbiam zapach kwiatów: bzu, róż, frezji i moich ukochanych goździków, choć
złośliwi twierdzą, że one nie pachną.
Mam goździki na rabatce i zapewniam, że pachną przecudnie :p
Jeśli relaks to tylko...?
- A co
to jest relaks? Lubię dobrą książkę, film, uwielbiam wyszywać. Zaraz wyjdzie na
to, że całe dnie się relaksuję.
Gdybyś miała porównać się do kwiatu, który by to był i dlaczego?
- Goździk
niepozorny, a jednak piękny.
Goździk bardzo mi do Ciebie pasuje, niby pojedyncze kwiatki delikatne, ale w całej gałązce drzemie siła! O
czym marzysz?
- Żeby zobaczyć jak moje dzieci dorastają, trzymać wnuki na kolanach i opowiadać im
bajki.
Za
10 lat będę...
- Mam
nadzieję, że będę....
Pięknie powiedziane ;)
Poznałyśmy się dzięki wspólnej pasji. Jak długo towarzyszy Ci haft?
- Z
przerwami od dzieciństwa, ale tak intensywnie od 6 lat.
Jakie były początki z haftem? To pasja, którą ktoś cię zaraził?
- Zobaczyłam,
spróbowałam i zakochałam się bez reszty - tak można to ująć. W domu babcia
robiła cuda na szydełku, a mama na drutach.
Jedne z nas tworzą dla własnej przyjemności, inne dla podreperowania domowego
budżetu, jeszcze inne traktują haft jako odskocznię od codzienności, rodzaj
terapii. Jak jest w Twoim przypadku? Dla kogo tworzysz?
- Tworzę
przede wszystkim dla siebie, a jeśli to co zrobię znajduje nowy dom, jest mi
ogromnie miło. Rękodzieło to pasja, terapia, dodatkowe fundusze (zwykle na
robótkowe przydasie), plan na przyszłość...
Z
której swojej pracy jesteś najbardziej dumna?
- Róża
wyszywana na kanwie rustico. Wisi u mnie w domu i wita gości.
Czy praca zawodowa/dom/dzieci/rodzina/obowiązki pozwalają na realizowanie
pasji, jaką jest haft?
- Nie
wyobrażam sobie, żeby pasje mogły przeszkadzać w czymkolwiek. Jeśli ja - osoba
roztrzepana i mało zorganizowana - potrafię to pogodzić, to każdy może.
- Internet,
blogi, które namiętnie odwiedzam mimo, że nie zawsze zostawiam komentarze. Poza
tym ma głowę pełną pomysłów, tylko tego czasu ciągle za mało.
Twoja ulubiona hafciarska tematyka to...
- Hahaha
aniołki, aniołki, aniołki, kwiaty i jeszcze raz aniołki.
Preferowane materiały? Tamborek. krosno, kanwa, mulina itd.
- Z
tamborkiem nie umiałam się zaprzyjaźnić, a krosno jest w sferze marzeń, choć
boję się, że wyjdzie tak samo jak z tamborkami. Idealna dla mnie kanwa to 18
ct, choć wyszywam też na 16 ct. Ostatnio polubiłam prace na lnie. Nie mam
żadnych preferencji. Jeśli chodzi o muliny wyszywam wszystkim, co wpadnie
mi w łapki.
Jakieś hafciarskie marzenie?
- Krosno,
cała paleta PND i dużo lnu, albo jeszcze więcej tego lnu.
Co
sądzisz o blogowych zabawach? Bierzesz w nich udział? Organizujesz? Które z
nich należą do Twoich ulubionych?
- Zabawy
są super, biorę udział, organizuję i staram się zrobić wszystko na czas, ale z
tym różnie bywa. Jak chyba każdy uwielbiam rozdawajki i zabawy
wyzwaniowe.
Prowadzisz bloga oraz fanpage. Jakie były ich początki? Co Cię skłoniło do
stworzenia swego miejsca w sieci?
- Można
mnie znaleźć na blogerze i na FB, a początki były dawno, więc musicie mi
wybaczyć, ale kompletnie nie pamiętam, co jak i dlaczego. Najważniejsze, że
jestem :D
Czy pasjonujesz się czymś jeszcze, oprócz haftu? Jakieś ukryte talenty?
- Haft,
szydełko, druty, maszyna do szycia i kiedyś malowanie. Jak się teraz czytam, to
całkiem utalentowana jestem hihihi.
Jak wygląda Twój warsztat pracy? To przestronna pracownia czy niewielki kącik?
- Mój
kącik to 2 metrowy blat, który rozciąga się jak guma i czasami robi się z niego
3 metrowa przestrzeń. O ten dodatkowy metr toczę nieustanne boje z moim mężem,
gdyż do niego, w teorii, należy sporna przestrzeń. Mam tutaj komputer, niezliczoną
ilość mniejszych i większych pudełek i szufladek, czasami kilka kubków po kawie
i papierki po cukierkach. Na stanie posiadam jeszcze małą komodę z 4
szufladami, która stanowi kolejną krainę chaosu. Uwielbiam to miejsce i
szczerze mówiąc rzadko tu sprzątam, bo potem trudno mi się odnaleźć.
To się nazywa artystyczny nieład hehe.
Iwa, bardzo Ci dziękuję za rozmowę ;)
Życzę Ci wielu inspiracji, oraz kolejnych wspaniałych prac! Ale przede wszystkim życzę tych wnuków na kolanach ;) Trzymam mocno kciuki ;)
Uwaga!
Tekst rozmowy nie może być bez zgody Autorki w jakikolwiek sposób powielany czy udostępniany!
Zdjęcia haftów wykorzystane w rozmowie pochodzą z prywatnych zbiorów mojej Rozmówczyni i nie mogą być kopiowane!
Miło poznać Iwę. Wspaniałe rzeczy tworzy. Jest co podziwiać.
OdpowiedzUsuńooo wreszcie moja kochana Iwa, z którą mam wiele wspólnego - obie jesteśmy wredne więc z nami nie zaczynaj (no jeszcze Aga i Sylwia do kompletu i przysłowiowe wióry lecą)
OdpowiedzUsuńIle energii i ciepła wyczytałam między wierszami. Ta mała, wredna istota to tylko przykrywka. Cieszę się, ze mogłam Cię poznać :0
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Kolejny wspaniały wywiad. .dziękuję za ten fajny cykl:-)
OdpowiedzUsuńSuper wywiad, poznałam wspaniałą osobę, pozdrawiam serdecznie!!
OdpowiedzUsuńCzytałam z zapartym tchem i wielką przyjemnością :) Aniu, kolejny świetny wywiad ze wspaniałą osobą. Trochę znam Iwę i jestem zdania, że to świetna dziewczyna i masz rację Aniu. Iwa sprawia, że się chce! Jest pozytywnym motywatorem :)
OdpowiedzUsuńKolejny świetny wywiad :)
OdpowiedzUsuńFajnie poznać Iwę, kolejną haftomaniaczkę. Bardzo rzadko wpadam na jej bloga, ale zdarza mi się, gdy u kogoś widzę annons o jej wpisie. Pewnie czas to zmienić.)
OdpowiedzUsuńMiło poznać kolejną rękodzielniczkę i zobaczyć piękne prace ;)
OdpowiedzUsuńSuper wywiad :-)
OdpowiedzUsuńSama bym chciała wnuki na kolanach:))więc życzę Ci tego samego:)))
OdpowiedzUsuńAniu,z Twojego wywiadu wynika, że Iwa ,to bardzo wesoła i utalentowana kobitka;-) Fajnie poznawać w ten sposób blogerki, wielkie dzięki :-)
OdpowiedzUsuńMiło poznać kolejną wspaniałą postać :)
OdpowiedzUsuńMiło poznać osobę, która pomimo losu idzie do przodu z uśmiechem :)
OdpowiedzUsuńKolejna wspaniała osoba, którą miło poznać :)
OdpowiedzUsuń