środa, 13 sierpnia 2014

Poduszkowo mi.

   Myślałam już, że dziś nie będę miała się czym pochwalić, bo nie zdążę skończyć hafciku, ale się udało. Właściwie na świeżutko powstał nowy haft płaski, tym razem wykonany ściegiem dzierganym (pierwszy raz w życiu!) oraz łańcuszkiem. Haftowane tulipanki są nieco większe, niż te malutkie hafty, robione przeze mnie do tej pory na kartki, bo mają około 23x23 cm. Zaczęłam je w poniedziałek wieczorem, zdjęcie z tamborkiem to stan na wtorek, a dziś hafcik już się suszył.





  
 
   Całość wyszywana jest dwiema nitkami Ariadny i Odry. Chyba nigdy byście nie zgadli skąd pochodzi wzorek :) A inspiracją była ... moja bluzka :) "Przekalkowałam" część wzorku przez szybę na kartkę papieru, a potem poprzez kalkę na materiał i do dzieła :)




   Haft robiony w konkretnym celu, a mianowicie na poduszkę. Ta poduszka to jeszcze z kawalerskich czasów i mimo, że bardzo przeze mnie lubiana, to ostatnio leżała w szufladzie. A wszystko dlatego, że cały jej przód robiony był na szydełku i najnormalniej się "rozleciał" :( 




Ale ja, jak to ja, zginąć cudeńku nie dam, więc uratowałam (także różowe różyczki) :) Oczywiście kolory tulipanów nie przypadkowe, bo powielone te z mojej sypialni. I tym samym poduszka z odzysku (wybaczcie, poszewka nie prasowana jeszcze, no i poduszka w środku jakby odrobinę za mała, bo tak mi się do Was spieszyło hehe) nabrała trochę nowoczesności i wygląda tak ...





Przy okazji przeczytałam w internecie, że fioletowe tulipany reprezentują królewską władzę i wspaniałość. Pasuje jak ulał :P , w końcu kto tu w "Jacewiczówce" dzierży berło królowej ula?

  Powstały jeszcze trzy poduszki do sypialni, tym razem nie tak okazałe, jak ta powyżej, ale z myślą o Piotrusiu. Synuś ostatnio urządza sobie nocne wędrówki ludów. Budzi się np. z nogami na poduszce, albo w poprzek łóżka, albo zaplątany w kołdrę, albo najzwyczajniej w świecie gubi się we własnym łóżku. A przy tym przewracaniu się co chwila albo stukał głową w ścianę (oczywiście nie mocno), albo w tę ścianę głową wpierał. A więc powstały trzy poduszki (kwiatowa, materiałowa poszewka i wypełnienie z gąbki) na jego tapczanik, taki jakby pseudo zagłówek :) Co prawda Piotrek wędruje dalej, ale już bezpieczniej :)





To tyle na dziś Kochani, pewnie "zapoduszkowałam" Was na całego! 
Pozdrawiam i do zobaczenia w piątek :)

16 komentarzy:

  1. Poduszki, jak malowanie. Ta z hafcikiem tulipanowym, bardzo efektowna, zyska na wyglądzie, jak znajdzie się w niej odpowiedniej wielkości jasiek.
    Wcale, ale to wcale nas nie zapoduszkowałaś, wręcz przeciwnie, im więcej tych jaśków, poduszek, tym dom staje się bardziej przyjazny, dla wszystkich.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całkowicie się Danusiu zgadzam, i jeszcze mam wrażenie, że z każdym nawet drobnym dodatkiem mój domek nie jest już taki "bezpłciowy" a coraz bardziej nasz i w dodatku z widoczną kobiecą łapką to tu to tam :) Mąż wczoraj wrócił z delegacji, a wieczorem powiedział "jak dobrze być z wami w domku, znajomy zapach, własne łóżko, tu nareszcie odpocznę" :) Mówi samo za siebie :)

      Usuń
  2. tulipanki super a pomysł z zagłówkami świetny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Ten mój haft płaski to taki krzywy jeszcze to tu to tam, ale grunt to się nie bać i próbować :)

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Ważne także, że przydatne, szczególnie te dla Piotrka :)

      Usuń
  4. Tulipany to Holandia, tam któl jest ale chyba bardziej woli pomarańczowe. Słusznie zrobiłaś zderzak z poduszek, po co ma sie dziecko o ścianę obijać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihi ja tak szczerze powiedziawszy wyszywając nawet się nie zastanawiałam czy w naturze występują fioletowe tulipany - ot fiolety pasowały do sypialni :) A co do zderzaka to mój synek ma czasem taki "piątek 13", że zdarza się wypadek za wypadkiem i wtedy mam ochotę go całego tymi poduchami otulić :) Ale cytując jedną z reklam "jest zabawa, są i siniaki", przed wszystkim nie uchronisz :)

      Usuń
  5. Jaką inspiracją nas zaskoczysz kolejnym razem? Zazdroszczę takiego talentu :) Poduchy niesamowite ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oleńko, nie ma co zazdrościć, rozejrzyj się dokoła i zobaczysz, że inspiracje leżą na chodniku albo w szafie hehe.

      Usuń
  6. No no ale idziesz w nauce do przodu :P następna notka będzie z haftem wypełnianym ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Super odnowiłaś podusię :) piękne tulipany wyhaftowałaś :)

    OdpowiedzUsuń

* DZIĘKUJĘ za czas, który poświęcasz, by do mnie zajrzeć, za odwiedziny i pozostawione komentarze!

* Zastrzegam sobie prawo do usuwania złośliwych lub obraźliwych komentarzy oraz spamu!