Drugą damę do kompletu dla mojej Fioletowej Lady, na razie odkładam na potem. Nie mam na nią pomysłu, no i chyba chęci póki co też. Za to mąż zapowiada, że lada dzień ruszamy z wykańczaniem poddasza (podejrzewam, że jeszcze trochę wody w Narwi upłynie zanim faktycznie się to stanie ;p), więc ja ruszam z haftem, który stanie się ozdobą klatki schodowej. Na razie nasza klatka to tylko stalowa konstrukcja schodów, ale ściany są już gotowe. Mężuś stworzył na nich fakturę i pomalował na piękny, słoneczny, pomarańczowy kolor. Fotka klatki "robocza", ale Wam pokażę, bo jestem niesamowicie z mego Grzesia dumna :)
Wymyśliłam sobie, że będzie tam, na tej białej panelowej ścianie, wisiał "Hibiskus" z IM 1/6 (HP 2/2012). Póki co chwalić się nie ma czym, ale pokażę, że zaczęłam :) W środę wieczorem "zagoniłam" mężusia, żeby zrobił mi odpowiednią ramkę do wyszywania, a sama dobierałam kolory. (Zrezygnowałam jednak z koralików). A jak wykąpałam Piotrusia, to nawet udało mi się postawić kilka xxx. Jak już będą jakieś postępy, nie omieszkam się pochwalić.
Dzięki weekendowym zakupom, mój domek wzbogacił się o nowe cuda - poduszki na krzesła kuchenne, duży obrus + dziesięć serwetek (to przeceny w Jysk :p), talerz do jajek i przystawek, no i tortownica z tuleją i dnem jak do babki. Ja tam lubię by jedzonko dobrze wyglądało, a wszystko, co przyrządzę by było ładnie podane :)
"Sklep pod dziewiątą chmurką" L. Rice już za mną. Chciałam się doczekać zakończenia powieści, to mam za swoje. Przeczytałam, a przy kilku ostatnich stronach się poryczałam - ot co! Podsumuję książkę słowami z niej pochodzącymi " (...) życie jest wspaniałe. To cenny dar i nigdy nie wiadomo, kiedy zostanie nam odebrany."
A teraz zaczęłam lekturę "Drugiej szansy" J. Green. Niestety jakoś tak pechowo, że znowu w tematyce kruchości życia i śmierci. A na dodatek książka jest jakoś tak napisana, że chwilami ciężko mi się nad nią skupić. Może dlatego, że czytam tylko po kilka stron np. przy śniadaniu, czy kiedy synek bawi się w wannie. Może tu trzeba po prostu usiąść i skupić się tylko na czytaniu, czyli u mnie nie możliwe :) Ale nie dam się i dobrnę do końca ... za jakiś czas :)
"Druga szansa" J. Green |
Moja Haftowana zgaduj - zgadula miała być chwilowa i szybka, a tu jakimś cudem, jak na razie nikt nie zgadł. Ale macie tyle wspaniałych pomysłów, że chciałoby się je wszystkie zrealizować! Chociaż, to do czego przeznaczyłam haft zostało wykonane, to jeszcze chwilkę się wstrzymam z pokazaniem, może jednak ktoś odgadnie? Zapraszam Was serdecznie, tak jak i na Candy :)
Pozdrawiam cieplutko, dziękuję za komentarze i witam nowych obserwatorów :)
Hibiskus zapowiadsa się pięknie :-)
OdpowiedzUsuńGdzież tam mojemu Hibiskusowi do Twoich pięknych Japonek :) Ale dziękuję Ci Beatko za taką wiarę w ludzi :)
UsuńBędziesz mieć słoneczną scianę :)
OdpowiedzUsuńJa w ogóle mam bardzo jasny dom, z dużą ilością naturalnego światła i kwiatów :) A żeby nie było nudno i monotematycznie staram się też by pojawił się jakiś ciekawy kolor :) Pomyśl, że jeszcze całe poddasze przede mną, czego ja tam nie wymyślę hehe! A najbardziej się cieszę na urządzanie pokoju dla Piotrusia :)
UsuńHibiskusy :) super! Już nie mogę się doczekać :)
OdpowiedzUsuńDziałam powoli w tej kwestii :) Troszkę krzyżyków udało mi się wyszyć, ale pora się brać za porządki przedświąteczne :)
UsuńCzekam na rozpoczęcie prac, w zgadywance jeszcze bym mogła wziąć udział, ale nie mam pomysłów :), pewnie dachu tym obrazkiem łatać nie będziesz. ;p
OdpowiedzUsuńAleż mnie rozśmieszyłaś :) Śmieję się i sama siebie uciszam, bo dziecko jeszcze śpi :) Na dachu mam brązową blachodachówkę hehe, kolory by pasowały w sumie :)
UsuńZ niecierpliwością czekam na wyszytego hibiskusa. Co zobaczę jakiś obrazek to mam ochotę go wyszyć dla siebie. Tylko gdzie ja to wszystko powieszę...
OdpowiedzUsuńDziałaj, działaj a miejsce się znajdzie :)
UsuńSuper hibiskus !
OdpowiedzUsuńNo to coraz bardziej ciekawi mnie co z tym chłopcem...
OdpowiedzUsuń