"Na wspólną radość, na chleb powszedni, na poranne otarcie oczu w blasku słonecznym,
na nieustające sobą zdziwienie, na gniew, krzywdę i przebaczenie wybieram Ciebie."
na nieustające sobą zdziwienie, na gniew, krzywdę i przebaczenie wybieram Ciebie."
K. I. Gałczyński
Właśnie wielkimi krokami zbliża się moja rocznica ślubu. Czwarta zresztą, która pięknie nazywa się kwiatową :) Z tej okazji zapraszam Was na moje pierwsze Candy.
Poznajcie proste zasady Candy Ślubnego u Ani:
- Do zabawy zapraszam aktywne blogi z Polski (nauczona doświadczeniem po jakim czasie, o ile w ogóle, dociera paczka za granicę);
- Proszę o dodanie mojego banerka "Candy ślubne u Ani" na basku bocznym Waszego bloga, lub wspomnienie o mojej zabawie w poście;
- Chęć przyłączenia się do zabawy wyraźcie tradycyjnie, w postaci komentarza, tylko pod tym postem.
- Dociera do nas powoli moda na oryginalne prezenty dla Młodej Pary. Ja, na przykład, spotkałam się z tym, że Młodzi zamiast kwiatów, życzyli sobie książki, albo różne gatunki win, zabawki dla domów dziecka czy ubranka dla przyszłego potomka :) Z racji tego, że Candy jest związane ze ślubem, zapraszam Was do podzielenia się króciutko w komentarzu opinią, jaki prezent ślubny, który Wy dostaliście lub podarowaliście, lub o jakim słyszeliście od znajomych, najbardziej Wam się podobał. A może napiszecie też o najgorszym? Autorki trzech komentarzy, które wydadzą się nam (postaram się mężusia wciągnąć do zabawy :D) najciekawsze otrzymają po dodatkowym losie do mojego Candy :)
- Zabawę zaczynamy dziś, czyli 1 kwietnia 2014 , a kończymy 29 kwietnia 2014 o północy Który blog wygra zadecyduje los, w czwartą rocznicę mego ślubu, czyli 30 kwietnia 2014 ,o czym niezwłocznie Was poinformuję :p
Jeśli chodzi o CANDY NAGRODĘ to z całą pewnością będzie w niej coś do haftu, coś słodkiego, jakieś przydasie, ale do końca będzie stanowić niespodziankę - nawet dla mnie. A to dlatego, że postanowiłam, że CANDY NAGRODA będzie, najbardziej jak się da, indywidualna i dopasowana do bloga, który wygra i jego autorki :)
Zapraszam Was serdecznie do zabawy :)
Bawią się już :
- Aga Jarzębinowa
- Ewita
- Świat nicią malowany, Hafty Weri
- Pani O.
- Promyk
- Meri
- Szarlotka
- Jaglana
- Agnieszka Lesisz
- Katarzyna
- Anna S
- Weronka
- Andżelika S.
- Arte by Ania
- Ulkaaz
- marrika91
- Z dala od miasta
- theszakal
- Nati B
- Mania Adamiak
- Beata
- Rękodzieło Agnieszka Kusz
- aldia arcadia
- Sabi S.
- Jeniulka
- Mulinka Kordonkowa
- Marta W.
Oczywiście niespodziewajki bardzo lubię więc swoją obecność tutaj zaznaczę :))
OdpowiedzUsuńU nas była adnotacja, żeby nie przynosić kwiatów. I tyle w zasadzie. Postawiliśmy na kreatywność gości :) Oprócz wina i książek dostaliśmy........ Kurę i koguta. Tak, tak..żywe :)
Dodaję Cię do listy i życzę powodzenia :) A co Wy z tymi kurakami zrobiliście? Co za prezent hihi.
UsuńDzięki :) Liczę na łut szczęścia :)
UsuńNo cóż...kura sprawiła nam pyszny rosół...a kogut króluje gdzieś na wsi w okolicach Wieliczki :) Oddaliśmy znajomej, która miała kurki i z tego co wiem kurak żyje i ma się doskonale :)
Hehe, ale ktoś obdarowujący miał pomysł :) A ja sobie przypomniałam, dzięki Tobie, że kiedyś na dzień kobiet dostałam od kolegi kogutka na szczęście byl to taki ozdobny, plastikowy z kolorowymi piórkami :) Też "żyje" i ma się dobrze :)
UsuńAniu bardzo chętnie się przyłączę... Jednak mam mały problem z dodaniem banerku na boczny pasek ( jeszcze nie umiem tego zrobić :( ). Na razie wstawiam go w treść posta, jeśli się nie pogniewasz.
OdpowiedzUsuńCo do prezentu nieudanego...to chyba nikt nie, dostał tak jak ja, starego zepsutego żelazka ( to wcale nie jest żarcik ).
Pozdrawiam
Prezent cudny dostałaś, pewnie naprasować się nie mogłaś hehe. Dodaję Cie do listy i życzę powodzenia! A co do wstawiania obrazków na baski boczne cz wokół postów to wchodzę w Układ -> dodaj gadżet -> z listy gadżetów wybieram Obraz i klikam + obok -> pojawia się okno Konfiguruj obraz i tam wybierasz sobie opcje wg uznania (jeśli klikniesz zmniejsz aby dopasować, automatycznie będziesz miała obraz dopasowany wielkością do bloga -> zapisz -> kliknij na gadżet w Układzie i przeciągnij tam gdzie chcesz -> zapisz rozmieszczenie i gotowe :)
UsuńŻeby dopowiedzieć do końca historię żelazka, to było ono zapakowane w karton po butach i owinięte szarym papierem. Chociaż mija już w tym roku 20 lat od tego wydarzenia, a mój mąż nie żyje od 15 lat... to nadal mnie trzęsie na to wspomnienie - tym bardziej, że wiem kto nas tak "szczodrze" obdarował
UsuńPozdrawiam
Banerek już jest na właściwym miejscu:)
Przyznaję prezent naprawdę beznadziejny :) Darczyńca lepiej już nic by nie dawał, niż coś takiego. Głupota jak wręczanie pustych kopert. Koleżanka kazała kamerzyście nagrywać całe życzenia i wręczanie kopert, a potem klatka po klatce odtwarzała i dobrze wiedziała od kogo dostała "pustaki" a trochę ich było. Banerek mógł zostać tak jak był, doceniam jednak, że chciało Ci się chcieć! Troszkę mnie zasmuciłaś, tym zdaniem o mężu :( Małżeństwem to Ty się nie nacieszyłaś Biedna :(
UsuńNa początku gratulacje z okazji zbliżającej się rocznicy :). Z przyjemnością zgłaszam się do zabawy. Jeśli chodzi o prezent, u mnie jakoś bardzo mało jest wesel, ostatnio na weselu byłam 15 lat temu! Moja mama ostatnio była na ślubie cywilnym swojej koleżanki z pracy i postawiła im 3 dniowy karnet w jakimś spa, masaże, baseny. Myślę że to był bardzo fajny pomysł i ja osobiście gdyby kiedyś brała ślub cywilny to taki prezent chciałabym dostać.
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu swoim i męża - chociaż tak na prawdę jesteśmy ze sobą już 13 lat :) Taki karnet jak znalazł, żeby się odstresować po ślubnej gorączce :) Dodaję Cię do listy i życzę powodzenia :)
UsuńO, chętnie się przyłączę :)
OdpowiedzUsuńJa za prawie miesiąc wychodzę za mąż i zażyczyliśmy sobie książki. Zawsze chcieliśmy mieć biblioteczkę w domu i Nasi Goście mogą pomóc spełnić nam nasze marzenie :)
Witam Cię, chyba po raz pierwszy u mnie :) Mam nadzieję, że na dłużej. Książki to fajny prezent też jestem za :) Dopisuję Cie do listy i życzę powodzenia.
UsuńCoś podobnego! Pierwszy raz tu zachodzę, z rewizytą zresztą (miło mi, że zawitałaś do mnie i to na dłużej!:)) i od razu trafiam na candy! Na dodatek ja też wkrótce obchodzę czwartą rocznicę ślubu - 10 kwietnia.:) U nas prezenty były praktyczne - głównie pieniądze, ale dostaliśmy też wymarzony ekspres ciśnieniowy. Zapisuję się i pozdrawiam!:))
OdpowiedzUsuńOj też bym chciała takie cudo techniki - dobrze zaparzoną kawę to ja uwielbiam! Dopisuje Cie do listy i życzę powodzenia!
UsuńTo ja się zapisuję :) Z racji małej ilości ślubów, opowiem o własnym. O najgorszym prezencie, czy raczej jego braku... Jako że szalenie spodobały mi się jakiś czas temu Włochy (przy okazji wycieczki w 2006), matka obiecała mi, że w ramach prezentu ślubnego dostaniemy sfinansowanie podróży poślubnej do Włoch. Wiadomo, nie kilka tygodni, ale jakiś weekend czy 3-4 dni... Później zmieniła zdanie, twierdząc, że będąc w 5. miesiącu ciąży (tak nam data ślubu wypadała, nota bene jutro 3 rocznica) nie mogę latać samolotem (mimo, że mój lekarz absolutnie nie widział przeciwwskazań) i wycieczki nie było. No i nie było podróży poślubnej do Włoch. Ani gdziekolwiek indziej.
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim wszystkiego najpiękniejszego z okazji rocznicy ślubu! Co do prezentu, rzeczywiście nie wypalił, a szkoda ... Mam nadzieję jednak, że mąż i maluszek wynagradzają Ci to każdego dnia :) No i że kiedyś uda Ci się te Włochy odwiedzić! Dopisuję Cię do listy i życzę powodzenia!
UsuńAniu, z wielką chęcią dopisuję się do zabawy :) Mój ślub był bardzo kameralny, tylko najbliższa rodzina, max. 10 osób :D Tak chcieliśmy i nie żałuję tej decyzji :) Dziewczyny wspominają o prezentach, które otrzymały, a ja pokażę co podarowałam :)
OdpowiedzUsuńZrobiłam haftowaną Pamiątkę Ślubną: http://haft-po-godzinach.blogspot.com/2013/05/haftowana-pamiatka-slubna.html
Do obrazka dołączony był też prezent pieniężny do dowolnego rozgospodarowania :)
O proszę, tu jesteśmy podobne :) Na moim ślubie też była tylko najbliższa rodzina i także to była nasza decyzja. Między innymi dzięki temu, dziś mieszkamy w swoim własnym domu, nie obciążeni kredytem :) A pamiąteczka bardzo fajna, dla mnie te "połatane misie" mają tyle uroku, że można nimi pół świata obdzielić! A z pieniążkami tez racja - Młodzi na pewno zawsze je zagospodarują wg własnego pomysłu :) Dopisuję Cię do listy i życzę powodzenia.
UsuńDziękuję :) nam się bez kredytu mimo wszystko nie udało, ale nie jest źle :D
UsuńWażne, że razem - wszystkiemu podołacie :)
UsuńWiadomo, że miło jak Cię gdzieś zapraszają, ale ja się kompletnie nie nadaję do tematu, starą panną będąc i na śluby o niewyszukanych prezentach chadzając. :D Jedyne co, czytałam na temat, że pewna para zażyczyła sobie karmę dla psów, i natychmiast gdy wytrzeźwiała po poprawinach do schroniska dla zwierząt ją(karmę) zwiozła była.
OdpowiedzUsuńJaglana jesteś niepoprawna politycznie hehe - singielka się mówi :) Karma dla psów - oryginalny prezent hehe. Ale przynajmniej pieski skorzystały :) Rozśmieszyłaś mnie od rana swoim komentarzem, więc ja Ciebie moja "Stara Panno Singielko" dodaję do listy i życzę powodzenia :) Jeszcze, żebyś była tak miła i była dodała banerek :)
UsuńA widzisz, taka skleroza banerkowa tylko starości dowodzi. Natomiast przeciw singielce protestuję gdyż się nie poczuwam, za to starą pannę wręcz bardzo.
UsuńSkoro skleroza banerkowa ze starości, zostało wybaczone hehe.
UsuńHejka ja bardzo chetnie wezme udzial, banerek dodam wieczorkiem a co do prezentu:
OdpowiedzUsuńMy bralismy do tej pory slub cywilny i chciałam żebyśmy zamiast kwiatów dostali coś przydatnego dla neszego dzidziusia który był już w brzuszku więc w zaproszeniach prosiłam o pampersy , najpiękniejszym prezentem był wózek i bukiet zrobiony z pampersów, a prezentek, który fakt przyda się, ale śmiesznie wygladał w Urzędzie podczas uroczystości był czerwony nocnik :))) Pozdrawiam
Też jestem za praktycznymi prezentami, a młodzi rodzice to już szczególnie są narażeni na wydatki, więc "pampki" jak dar z nieba :) Spotkałam się z wózkiem i tortem pampersowym :) A nocniczek - czad, wyobrażam sobie jakie goście mieli miny :) Dopisuję Cię do listy i życzę powodzenia :)
Usuńo jakie fajne to Twoje candy :) co do prezentów ślubnych to z racji bycia singlem żadnego nie otrzymałam i nie zanosi się, żebym kiedykolwiek dostała... ja sama ostatnio obdarowałam młodą parę metryczką ślubną własnoręcznie wyhaftowaną - po pierwsze dlatego, że jako hafciarka nie wyobrażałam sobie nie podarować żadnego obrazka a po drugie dlatego, żeby mój brat (bo to dla niego było i jego wybranki) spoglądając na nią nigdy nie zapomniał o rocznicy, bo jak wiadomo faceci maja pamięć dobrą aczkolwiek krótką :)
OdpowiedzUsuńPo pierwsze dziękuję za docenienie a po drugie masz całkowitą rację Kasiu i co do tej męskiej pamięci i co do tego podarunku w postaci haftowanego obrazka. Też tak mam, dlatego nowonarodzone maluszki i nowożeńcy, także ode mnie dostają taką pamiątkę :) Dopisuję Cię do listy i życzę powodzenia!
UsuńJakie fajne candy :) Ja swoich gości poprosiłam żeby zamiast kwiatów przynieśli nam różne trunki :) I szczerze do tej pory (2 lata niedługo) jeszcze mamy sporo pełnych, nieotwieranych buteleczek :) Dostaliśmy również fajne rzeczy do domu, a że zaraz po ślubie zaczynaliśmy mieszkać w swoim własnym M to były to bardzo przydatne prezenty :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękuję za docenienie mego Candy :) Bardzo fajny prezent. Również byłam na ślubie gdzie zamiast kwiatów (tak naprawdę to obok nich - tradycjonaliści i tak je wręczali hehe) Młodzi dostali różne wina :) A jak zobaczyłam Twój komentarz to, aż się uśmiechnęłam :) Bo ja też Anna, a moje panieńskie nazwisko zaczynało się na S. Dopisuję Cię do listy i życzę powodzenia :) Pozdrawiam cieplutko!
Usuńwitaj
OdpowiedzUsuńbardzo chętnie węzmę udział w Twoim candy.
My ślub bierzemy w pierwszą sobote czerwca (tego roku) więc na zaproszeniach napisaliśmy
- prośbę o winko zamiast kwiatków:
"Bardzo chcemy wszystkich prosić, by nam kwiatów nie przynosić Stąd wiadomość ku publice: Chcemy z winem mieć piwnicę!"
- a zamiast prezntów pieniążki :)
"Przez wzgląd na rozmaitość gustów i upodobań, prosimy również podarunków wszelkich zaniechać, a jest li wola taka, szczerym groszem nowożeńców obdarować. "
banerek wisi tu: http://radosna-tworczosc-weronki.blogspot.com/
pozdrawiam
Weronka
Witam w moich skromnych progach, chyba po raz pierwszy. Rozgość się :) Bardzo fajne wierszyki - nie nachalne, ale dobitne :) Dopisuję Cię do listy i życzę szczęścia :)
UsuńWitam i na początku życzę wszystkiego najlepszego z okazji zbliżającej się rocznicy ;> Wielu moich znajomych przy zapraszaniu na ślub/wesele powiedziało, żeby zamiast wszelkich prezentów wręczyć im pieniądze... Byłam też na jednym weselu, na, którym para młoda poprosiła, aby zamiast pieniędzy, prezentów, zakupić karmę dla psów. Myślę, że to fajny pomysł ;> Jednak jeżeli Para młoda nie określa co chce dostać, a jeżeli chcemy być kreatywnym, to moim zdaniem warto wręczyć komuś własnoręcznie wykonany przedmiot - na przykład, jeżeli mamy talent możemy coś wymalować, wyhaftować albo ulepić. Sama haftuję obrazy i mam przez to ścianę pełną swoich małych arcydzieł. Więc jeśli ktoś bliski z mojej rodziny czy też znajomych będzie brał ślub, to z całą pewnością będę chciała coś małego, albo dużo większego sprezentować, jeśli będę miała wystarczająco dużo czasu. Jeśli jednak nie mamy talentu, to myślę, że możemy kupić jakieś dobre wino, albo złożyć się ze znajomymi/rodziną i zafundować młodej parze romantyczny wieczór w jakiejś niebanalnej restauracji, albo wspaniały weekend albo tydzień nad morzem albo gdzieś za granicą. Baner znajduje się na http://joyintesting.blogspot.com/ Obserwuję też Twojego bloga jako: Andżelika S. Będę tutaj wpadać jeszcze nie raz! ;) Pozdrawiam i życzę miłego dnia ;>
OdpowiedzUsuńNo pewnie, łatwo jest pójść do sklepu i coś kupić, a prezent zrobiony przez siebie na długo zostaje w głowie i na pewno jest oryginalny :) Milo mi, że będziesz tu ze mną, rozgość się :) Dopisuję Cię do listy i życzę powodzenia :)
UsuńMój ślub był tradycyjny... kwiaty i koperta . Jednak koleżanka otrzymała w prezencie ślubnym paczkę - jedną, małą paczkę ... chusteczek higienicznych, rozumiemy, że na otarcie łez i chyba nie chodziło tu o łzy szczęścia :)
OdpowiedzUsuńTakie coś to już szczyt chamstwa, a nie prezent! Współczuję :( Twoje koperki mam nadzieje przyjemnie spożytkowane :) Dodaję Cie do listy i życzę powodzenia :)
UsuńFajnie,macie rocznicę rocznicę tak jak i my 30 kwietnia,tylko,że ja z moim mężem będziemy mieć już 20 ! Życzę Wam dużo szczęścia,miłości,radości i zdrowia na każdy kolejny dzień następnych wspólnych lat.
OdpowiedzUsuńMy na swój ślub dostaliśmy i prezenty i pieniążki.Co do prezentów wiele osób uważa,że lepiej nie ryzykować (różne gusta,potrzeby) ale my byliśmy z większości prezentów zadowoleni,służą nam po dzień dzisiejszy ,chodź by dwa zegary (jeden do kuchni,drugi do pokoju ) to najlepszy przekład,że były dane ze szczerego serca,skoro po 20 latach nadal działają.Najbardziej przykre były...puste koperty :( Na szczęście w obecnych czasach "wyszły z mody " ;)
Dziękuję za piękne życzenia i nie mam wątpliwości, że z mężusiem doczekamy takiego pięknego stażu jak Wy! Ja również życzę wszystkiego najpiękniejszego i wspólnej drogi z wzajemnym wsparciem, szacunkiem i miłością :)
UsuńA puste koperty, mam wrażenie, że wcale z mody nie wyszły niestety :( Dodaję Cię do listy i życzę powodzenia :)
Własnie zostaliśmy zaproszeni na ślub i wesele,w czerwcu ;) ,zamiast kwiatów-winko.Juz zaplanowałam,że spełnię życzenie młodych ,i podaruję wino umieszczone w własnoręcznie ozdobionym pudełku drewnianym ;)
UsuńJuż teraz życzę cudownej zabawy! A pomysł z pudełkiem na wino bardzo mi się podoba :)
UsuńPrzyłączam się do zabawy :) Wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy. Swój własny ślub mam dopiero w planach. Kilka lat temu byłam u mojej kuzynki na ślubie i zachwyciłam się kilkoma prezentami: sesją zdjęciową, kilkudniową wycieczką oraz ekspresem do kawy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmarrika91.blogspot.com
Dziękuję za życzenia :) Dobrym ekspresem to i ja bym nie pogardziła :) Dopisuję Cię do listy i życzę powodzenia :)
UsuńŻyczę wszystkiego Najlepszego z okazji rocznicy ślubu :) My na swój ślub dostaliśmy w większości przypadków pieniądze. Rodzina pytała co byśmy chcieli. A prezent, którego nie zapomnę?? Dostaliśmy ogromne pudło, jak po wielkim starym telewizorze a w nim??? Równiutko poukładane rolki papieru toaletowego :D Żarcik zrobili nam przyjaciele :) Papieru nie musieliśmy kupować przez następne 3 miesiące ;)
OdpowiedzUsuńBanerek u mnie na blogu :) Pozdrawiam
Dziękuję za życzenia. Rzeczywiście dostaliście prezent do d... , ale w pozytywnym znaczeniu :) Dopisuję Cię do listy i życzę powodzenia
UsuńWitam,
OdpowiedzUsuńJa do Candy nie zapisuje się bo mi nie wypada, skoro jestem tu pierwszy raz ( blogowanie to dla mnie nowość a haft od ok roku), ale postanowiłem napisać trochę inny komentarz, choć związany z xxx, bo post jest strasznie ciekawy, na równi z komentarzami. Biorę ślub 30.08 br. i z racji tego , że wyszywam to postanowiłem dla 9 szczególnych par (rodzice, dziadkowie, rodzeństwo, chrzestni) zrobić wyszywane zaproszenia. Znalazłem fajną serię ślubnych kartek i zaraz jak skończę 2 inne projekty to się za nie zabieram. Będę je publikował na swoim męskim blogu:P na który zapraszam. pozdrawiam Oskar
Wypada, nie wypada, ja nie mam nic przeciwko :) Znam do tej pory tylko jednego mężczyznę, który wyszywa i jeśli Ty to naprawdę Ty, czyli faktycznie facet z krwi i kości, to będzie mi bardzo miło, jeśli jednak wyrazisz chęć przyłączenia się do Candy :) Zajrzałam na Twój blog i póki co zostaję, jestem ciekawa faceta w świecie krzyżyków :) Pozdrawiam :)
UsuńSkoro gospodyni bloga zaprasza, to jakbym mógł odmówić i nie zostać rodzynkiem w tym gronie ;) Na bank jestem z krwi i kości...;PP Przy okazji dziękuje za odwiedziny i pozostanie na dłużej. A sam jestem ciekaw jak będzie wyglądał mój "męski" blog za jakiś czas, w świecie opanowanym przez kobitki ;)
OdpowiedzUsuńA więc dodaję Cię, Drogi Rodzynku, do listy i życzę powodzenia! Nie daj się i działaj na blogu, tak często jak się da :)
Usuń:) Mieliśmy już jakieś dwa ,trzy lata temu takiego xxx Rodzynka ,który pojawiał się,a to znów znikał,żeby za jakieś pół roku znowu się pojawić na nowym blogu...Mam ogromna nadzieje,że nasz nowy Rodzynek zostanie z nami na dłużej ;) .Myślę ,że wszystkie kobitki przyjmą go z radością do naszego grona ;))A na bloga już zaglądam ;))
UsuńJa jestem w blogowym świecie od stycznia tego roku, więc prac tamtego Rodzynka nie dane mi było "podglądać", ale mam nadzieję, że będzie co oglądać u Oskara :)
UsuńNie jestem takim typowym rodzynkime bo wiem, że jest conajmniej 2 co xxx i prowadzi bloga, wśród Was na bank są znani;) To mój 1 blog o wyszywaniu i raczej jedyny, bo nawet gdybym miał przerwe to, kiedyś jak wrócę to tylko pod jeden adres;) A co do przyjęcia już mi strasznie miło, po tylu miłych słowach i odwiedzinach które w ciągu miesiąca dobiły do ok 1100 ;)) Codziennie odwiedzam Was to i zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Oskar
W taki razie "do zobaczenia" :)
UsuńWszystkiego najlepszego z okazji czwartej rocznicy śluby.
OdpowiedzUsuńChętnie dołączam do zabawy;) Banerek już wisi na http://morisonek.blogspot.com
My na swój ślub zostaliśmy obdarowani pieniążkami i książkami kucharskimi;)
Znajomi natomiast zamiast kwiatów, prosili o zabawki które przekazali do domu dziecka.
Pozdrawiam.
Dziękuję za życzenia :) Co do książek kucharskich to pewnie cuda - pychotki tworzysz podparta wiedzą? Dodaję Cię do listy i życzę powodzenia :)
UsuńZgłaszam się! Co prawda nie haftuję, ale nic nie stoi na przeszkodzie żebym zaczęła :)
OdpowiedzUsuńBanerek jest na blogu: koralfashion.blogspot.com
Co do prezentów ślubnych to własnego ślubu nie miałam, a byłam gościem na dwóch. Jednego nie pamiętam bo byłam dzieckiam, a na drugim młoda para zażyczyła sobie książki o podróżowaniu.
Pozdrawiam i życzę wszstkiego najlepszego!
To ja gorąco namawiam, żebyś zaczęła, ale uwaga - to wciąga i nie chce puścić :) Dodaję Cię do listy i życzę powodzenia :)
UsuńMoja rocznica ślubu też zbliża się wielkimi krokami, bo będzie w maju. To pierwsza rocznica :)
OdpowiedzUsuńMy na naszym ślubie nie chcieliśmy kwiatów od gości, prosiliśmy za to w zaproszeniu o karmę dla zwierząt, którą potem oddaliśmy do schroniska. Może nie każdemu się to podoba, ale schronisko w naszej okolicy nie jest zbyt bogate i mina kierowniczki, kiedy dawaliśmy jej tą karmę była bezcenna. Jakbym miała decydować jeszcze raz to zrobiłabym to samo! :)
Pozdrawiam i pragnę zgłosić się do Candy. Dodaję Twój blog do obserwowania, żebym mogła często tutaj wracać i wrzucam zaraz baner na swojego bloga. :)
Gratuluję Waszego roczku! Pomysł z karmą wcale nie dziwny, a mało które schronisko jest dofinansowane, więc taki gest jest bardzo miły i bardzo mądry i dojrzały z Waszej strony :) Miło mi, że masz ochotę tu do mnie wracać :) I zapraszam w moje skromne progi jak najczęściej :) Dodaję Cię do listy i życzę powodzenia :)
UsuńJa z chęcią ustawię się w ogonku :-) Banerek już na moim blogu :-) Ja swoje wesele już miałam,dostaliśmy standardowe prezenty : pościel, garnki, sztućce,gotówka...Byliśmy na weselu mojej koleżanki,młodzi zażyczyli sobie ,zamiast kwiatów i prezentów kupony na lotto. I z tego co wiem całkiem nieźle na tym wyszli :-)
OdpowiedzUsuńPomysł z lotto bardzo fajny :) Kawiaty i tak by zwiędły i trzeba by było je wyrzucić, a tak zawsze była jakaś szansa na wygraną :) Dodaję Cię Beatko do listy i życzę powodzenia :)
UsuńWitaj Aniu, ja słyszałam o prezencie na ślub - karma dla piesków ze schroniska - zamiast kwiatów. Podoba mi się ten pomysł. A co ja bym wymyśliła? Jest taka fundacja Mam Marzenie - dla dzieci nieuleczalnie chorych, można zamiast prezentu dla siebie, takiemu biednemu dzieciątkowi spełnić marzenie! A ludzi należy spieszyć się kochać.....
OdpowiedzUsuńPozdrowienia serdeczne.
Ps. Sama ślubu nie miałam, więc nie mam jak się podzielić wspomnieniami :(.
Jeszcze wszytko przed Tobą :) Dodaję Cię do listy i życzę powodzenia :)
UsuńZasłyszane historie to pusta koperta od 6 osób z jednej rodziny. To ta najgorsza opcja. Zamiast kwiatów na ślubie na który idziemy chcą wino bądź kupon lotto. Ja im kupię kuponik a i z pustą kopertą nie pójdę bo wstyd po prostu.
OdpowiedzUsuńbanerek: isthemagichereforever.blogspot.com/
Masz rację, jasne, że wstyd jak diabli! Dodaję Cię do listy i życzę powodzenia!
UsuńA ja napiszę jakie mama moja robiła prezent ślubny dla dwóch moich kuzynek, mojego brata i mojej koleżanki. Zrobiła kosz a w nim włożyła lalki typu barbie w strojach ślubnych, dodała kilka kwitów. Kosze wyglądały obłędnie i parom młodych tak się podobały że miały na zdięciach ślubnych. A koleżanka ten kosz postawiła na honorowym miejscu na sali.
OdpowiedzUsuńPamiętam, że ładnych parę lat temu kuzynka wychodząc za mąż miała na masce samochodu lalkę ubraną w suknie ślubną i welon, ale o koszu z lalkową młodą parą jeszcze nie słyszałam. Fajny pomysł i oryginalny :) Dodaję Cię Joasiu do listy i życzę powodzenia :) Witam Cię tez wśród obserwatorów, ja również z chęcią zajrzę do Ciebie :)
UsuńPrzy okazji świetnego rodzaju candy (nie spotkałam się jeszcze z takim)
OdpowiedzUsuńDziękuję za uznanie, to moje pierwsze candy i taki właśnie pomysł wpadł mi do głowy :)
UsuńNa początku zapraszam na swojego bloga gdzie widnieje już banerek z info o tym candy. Zapraszam również na swoje candy http://tesstereczka.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńHmmm.. Najpiękniejszy prezent w sumie nie dostałam takiego super prezentu. Dostałam kwiaty, z rzeczy dostałam koc a od większości gości po prostu pieniądze. Koleżanka u której byłam na weselu dostała od jakiegoś gościa duży prezent w którym było pudełko, w pudełku następne pudełko i w sumie było chyba 5 pudełek jedno w drugim. W ostatnim pudełku było dość ciężkie zawiniątko z papieru. Po otwarciu koleżanka zobaczyła młotek budowlany i na papierze był napis,, A prezent wybijcie sobie z głowy". Z pewnością to nie było miłe tym bardziej w dzień ślubu. Moim zdaniem to taki bardziej pomysł na prezent na 18-tkę a nie ślub.
Witam Cię Mulinko - Testereczko :) Prezent z młotkiem, no niezbyt udany, ja bym wypatrzyła, kto pudło przytachał i chyba odpowiednio podziękowała :) Dodaję Cię do listy i życzę powodzenia :)
UsuńWitam serdecznie, na ostatnią chwilę ustawiam się w ogonku.
OdpowiedzUsuń:))) Obserwuję jako Marta Wołowiec, a banerek wisi tutaj: http://alternative-diy.blogspot.com
Doświadczenia ślubnego nie posiadam, gdyż wszystko przede mną w najbliższym czasie. :))
Ostatnio dostałam zaproszenie na ślub, z adnotacja, iż państwo młodzi życzą zamiast kwiatów: wina, totolotków i jeszcze książek na dodatek. :)))) Chyba nie mogli się zdecydować. :))
Mi osobiście książki by się marzyły, ot co. :))))
W ostatniej chwili niemal się "załapałaś". Tuż przed losowaniem dodaję Cię do listy i życzę powodzenia :)
Usuń:-)
OdpowiedzUsuń