"Hibiskus" wreszcie doczekał się oprawy :) Swoją drogą mąż się śmieje, że czekał na ramę, chyba dłużej niż go wyszywałam hehe. Tak naprawdę zaczęłam go na początku kwietnia i skończyłam na początku sierpnia. Byłoby pewnie jeszcze szybciej, gdyby nie inne haftowane przerywniki. Wyszywał się naprawdę świetnie, a z efektu jestem zadowolona jak diabli. Kiedy zobaczyłam haft w ramie, moje pierwsze słowa - wow!
Wzór "Hibiskusa" pochodzi z gazetki IM 1/6 (HP 2/2012). Kolory mulinki dobierałam sama na podstawie zamieszczonej w czasopiśmie palety. Wyszywałam trzema nitkami na kanwie gobelinowej, mieszaniną Ariadny, Birdbrand i Odry.
"Hibiskus" |
To ostatnie zdjęcie, wykonane jest tam gdzie "Hibiskus" będzie wisiał docelowo, czyli na klatce schodowej, prowadzącej na poddasze. Obie ściany boczne, są słonecznie pomarańczowe z fakturą "grzebienia" zrobioną osobiście przez mężusia :) Napracował się jak diabli, bo pamiętajcie, że to schody, czyli ściana ma wysokość od podłogi na dole, po sufit na poddaszu, parę ładnych metrów, a każdy taki półokrąg robi się taką małą pacą z zębami! Na ścianę na wprost schodów (na niej będzie wisiał haft) oraz sufit klatki, mężuś położył biały panel. Same stopnie i poręcze docelowo będą drewniane w odcieniu ciemnego brązu - wenge. Jestem strasznie dumna z Grzesia i nie mogę się doczekać efektu końcowego :)
Jeśli chodzi o nowe czytadło, to wzięłam się za "Myślę, że cię kocham" A. Pearson. Tytuł przyciągnął moją uwagę i pierwsze strony, naprawdę zaciekawiły. Ale im dalej tym gorzej. Sama fabuła jest fajna i ciekawa - nastolatka zakochana do szaleństwa w swoim idolu, gwieździe pop. No i spotkanie z nim dopiero po wielu latach. Dodatkowo wplatane w to wątki przyjaźni, miłości, konkurowania pomiędzy nastolatkami, "parcia" na popularność, despotycznej matki. Tylko, że książka jest tak przegadana, że aż człowiek gubi wątek. Czasami przez parę stron są opisane tak (przynajmniej z mego punktu widzenia) nieistotne sprawy, że masz ochotę zamknąć książkę raz na zawsze. Żeby tak te kilkadziesiąt stron z całej powieści wyrzucić, byłaby naprawdę spójna i ciekawa, taka do czytania z zapartym tchem. Ale ja, z szacunku do czyjejś pracy i słowa pisanego, dobrnę do końca - jakoś :) Oczywiście jest to tylko moje skromne zdanie :) Być może książka komuś się spodoba, kto wie.
"Myślę, że cię kocham" A. Pearson |
A na koniec jeszcze kilka nowości. Zamiast kolejnego "resoraka" kupiliśmy Piotrusiowi szablony do odrysowywania. Synuś świetnie się bawi i przy okazji wybiera i nazywa kolory kredek, ćwiczy rączkę, spostrzegawczość, koncentrację, poznaje kształty i utrwala nazwy zwierzątek. Taka nauka przez zabawę :)
Drugi zakup weekendowy to utęsknione urządzenie wielofunkcyjne! Nareszcie! Nawet już wypróbowane, no przynajmniej drukarka. Pięknie wydrukowała mi nowy wzorek do haftu. No właśnie, zaczęłam wczoraj coś nowego, ale o tym już w poniedziałek, bo póki co niewiele na kanwie widać.
Zapraszam Was serdecznie do zajrzenia w piątek. Sama zastanawiam się o czym napisać tym razem :)
Pozdrawiam cieplutko!
Ojej pięknie wyszło, haft wspaniale się prezentuje w tej oprawie :) i będzie fantastyczną ozdoba w przedpokoju...z tego co widać na fotkach fajne macie te ściany z przyjemnością obejrzałabym więcej fotek :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Małgosiu, jak tylko będzie coś więcej do pokazania na mojej klatce schodowej (być może w najbliższym czasie), to z pewnością się pochwalę :)
UsuńŁał Super Wszystko :D. Kwiatek świetnie oproawiony, to dowód na to, że rama może wydobyć jeszcze ukryte piękno albo wszystko zepsuć. Lubię takie szablony. Jak dobrze pokombinujesz to i do karteczek wykorzystasz. Książkę bym przeczytała ale nie mam dostępu do takiej...:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Jaglanko! O kartkach a propo szablonów nie pomyślałam, ale pomysł naprawdę dobry :)
UsuńHibiskus pierwsza klasa, aż wychodzi z ramki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Dziękuję Ewuniu, każdy krzyżyk warty poświęconego czasu :)
UsuńObrazek piękny. Słowa uznania dla męża za piękne ściany. Podczytuję Twój blog, ale nigdy nie piszę komentarzy. Ostatnio tak urzekły mnie metryczki - misie, że ośmieliłam się napisać z prośbą o schemat takiego misia - mam zrobić metryczki dla bliźniaków mojej siostrzenicy. Jeżeli się podzielisz wzorem będę wdzięczna. Pozdrawiam. helenka50@op.pl
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Mam nadzieję, że następnym razem jednak jakieś słówko zostawisz, będzie mi miło :) Przy okazji zajrzyj na mail.
UsuńO wow!!! Super wygląda oprawiony. Idealnie dobrałaś ramkę :)
OdpowiedzUsuńHehe, taka sama była moja reakcja :) Dziękuję Jarzębinko!
UsuńPrzepiękny efekt po oprawie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu, jestem strasznie dumna z siebie :)
UsuńMasz powód!
UsuńDziękuję :)
UsuńObraz wyglada przepieknie w tej ramce :) Cos czuje w kosciach, ze niedlugo pewnie zaczne go wyszywac.
OdpowiedzUsuńNauka poprzez zabawe jest chyba ta najlepsza. Moze Piotrus odziedziczyl talent po rodzicach :) Podziwiam meza za zrobienie pieknej sciany (u mnie w domu tez mam schody i jak pomysle o malowaniu klatki...).
Pozdrawiam :)
Dziękuję :) Mogę polecić ten haft, bo naprawdę wyszywało mi się go bardzo dobrze, a te pomarańcze i żółcie od razu poprawiały nastrój, nawet jak padało. Swego mężusia to i ja podziwiam :)
UsuńPrześliczny haft, prezentuje się okazale :) Oprawa idealnie go eksponuje.
OdpowiedzUsuńDziękuję Olu :)
UsuńPrzepiękny obraz! Jakie soczyste kolory, i rama idealnie dobrana :) Pomysł z szablonami do odrysowywania świetny i godny naśladowania, z pewnością lepiej się dziecku przysłuży niż resorak :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Z resorakami także wymyślamy różne zabawy, a szablon to nowość i teraz mamy milion obrazków tęczowych zwierzątek :)
UsuńPiękny haft, piękne kolory, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa i witam Cię w moich skromnych progach :)
UsuńGratuluję hafciku , pięknie wyhaftowany ładnie dobrałaś kolory :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Właśnie takich soczystych kolorów potrzebowałam na schody i nie ukrywam, że miałam ogromną ochotę na "pomarańczowy" haft.
UsuńNo no, czekałam czekałam i się doczekałam tych hibiskusów. I efekt końcowy powala na ziemię. I założę się że w realu są jeszcze piękniejsze
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Wiadomo, zdjęcia nie oddają tak do końca efektu, pomimo, że aparat cyfrowy, ale "nie pierwszej świeżości" :) Sam haft ma 30x40 cm, a rama ma szerokość ok 5 cm. Ja jestem niesamowicie zadowolona :)
UsuńHibiskus wygląda przepięknie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńWspaniale wyszedł :) I jak pięknie oprawiony :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna oprawa!
OdpowiedzUsuńPięknie prezentuje się Twój hibiskus, fajna oprawa :)
OdpowiedzUsuń