piątek, 19 grudnia 2014

Piątki z Kurą Domową (23) - Śledzik po szwedzku.

   Dziś kolejny raz uraczę Was śledzikiem - nic nie poradzisz, Święta za pasem to i ryby w głowie :) Tego przepisu nauczyła mnie koleżanka jeszcze w technikum. Bardzo polubiłam śledzika w takiej postaci i już od ładnych kilku lat gości na moim wigilijnym stole.

Zaczynamy od przygotowania marynaty do śledzika.
Do garnuszka wlewamy 1/2 szklanki octu winnego i 3/4 zimnej wody. Wsypujemy 5 czubatych łyżek cukru, oraz 1 łyżkę ziarenek ziela angielskiego i całość zagotowujemy. Marynatę odstawiamy do ostygnięcia.

8 filetów śledziowych (matjas, uprzednio wymoczony co najmniej 1 godz w zimnej wodzie) kroimy na kawałki w kształcie dzwonka (rombu). 1-2 czerwone cebule oraz 1 pora kroimy w krążki, a następnie rozdzielamy na pierścionki. Wszystkie składniki układamy w salaterce warstwami, a następnie zalewamy przygotowaną wcześniej marynatą. Wstawimy na noc do lodówki, by składniki się przegryzły.

Śledzik po szwedzku  zagości i w tym roku na wigilijnym stole.





U mnie jeszcze chwila oddechu i wracam do działania w domku. 
Zawitam jeszcze w poniedziałek, żeby Was serdecznie uściskać, a już po świętach będę mogła w końcu pokazać wszystkie tajne przez poufne projekty :) 
Póki co udanego, spokojnego weekendu.

13 komentarzy:

  1. Tyle cudnych przepisów pokazujesz..a czasu malutko..:( Ja nawet jeszcze nie ogarnęłam wszystkiego, bo ledwo ostatnio umyłam okno i trochę posprzątałam, okazało się, że mój tato z bratem kabel od anteny wymieniali (tak, oczywiście musiało być przed Świętami, w końcu 30 lat był ten sam, więc kilka dni więcej czekać nie mógł:)) i musiałam robić przemeblowanie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz Asiu, że u mnie to samo. Posprzątałam część domu (także okna i firanki), a mężuś postanowił układać kable do światła i gniazdek w jednym z pomieszczeń na poddaszu - kucie, wiercenie i .... znowu kurz, wszędzie ...

      Usuń
    2. Faceci..chyba znajdują sobie zajęcie, żeby nie sprzątać..

      Usuń
  2. Smacznie wygląda ten Twój śledzik, a u mnie mężuś zamiast karpia / bo nie lubimy go /, kupił na Święta pstrąga; tego to z przyjemnością skonsumuję.
    Porządki w toku; wszystko mężulek ogarnia, ale zdąży, bo jeszcze kilka dni mu zostało i zacznie przygotowywać wigilijne potrawy.
    Wesołych Świąt dla Ciebie i Twojej całej rodzinki przesyłam.
    Buziaczki;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karp chyba przereklamowany, chyba mało kto go lubi tak naprawdę :) My też nie. Fajnie masz z tym swoim mężem, mój póki co pracy dokłada, kując i wiercąc na poddaszu. Nic to jednak!
      za życzonka dziękuję i również życzę spokojnych, radosnych świąt :)

      Usuń
  3. Fajny przepis.. może wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śledź po szwecku dołącza do grona tradycyjnych potraw polskich typu: ryba po grecku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepis "dostany" dawno temu, nawet nie wiem dlaczego tak akurat się nazywa :)

      Usuń
  5. Lubię takie potrawy. Muszę wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię takie potrawy. Muszę wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kolejny przepis do przetestowania :)

    OdpowiedzUsuń

* DZIĘKUJĘ za czas, który poświęcasz, by do mnie zajrzeć, za odwiedziny i pozostawione komentarze!

* Zastrzegam sobie prawo do usuwania złośliwych lub obraźliwych komentarzy oraz spamu!