Dziś kolejny raz uraczę Was śledzikiem - nic nie poradzisz, Święta za pasem to i ryby w głowie :) Tego przepisu nauczyła mnie koleżanka jeszcze w technikum. Bardzo polubiłam śledzika w takiej postaci i już od ładnych kilku lat gości na moim wigilijnym stole.
Zaczynamy od przygotowania marynaty do śledzika.
Do garnuszka wlewamy 1/2 szklanki octu winnego i 3/4 zimnej wody. Wsypujemy 5 czubatych łyżek cukru, oraz 1 łyżkę ziarenek ziela angielskiego i całość zagotowujemy. Marynatę odstawiamy do ostygnięcia.
8 filetów śledziowych (matjas, uprzednio wymoczony co najmniej 1 godz w zimnej wodzie) kroimy na kawałki w kształcie dzwonka (rombu). 1-2 czerwone cebule oraz 1 pora kroimy w krążki, a następnie rozdzielamy na pierścionki. Wszystkie składniki układamy w salaterce warstwami, a następnie zalewamy przygotowaną wcześniej marynatą. Wstawimy na noc do lodówki, by składniki się przegryzły.
Śledzik po szwedzku zagości i w tym roku na wigilijnym stole.
U mnie jeszcze chwila oddechu i wracam do działania w domku.
Zawitam jeszcze w poniedziałek, żeby Was serdecznie uściskać, a już po świętach będę mogła w końcu pokazać wszystkie tajne przez poufne projekty :)
Póki co udanego, spokojnego weekendu.
Tyle cudnych przepisów pokazujesz..a czasu malutko..:( Ja nawet jeszcze nie ogarnęłam wszystkiego, bo ledwo ostatnio umyłam okno i trochę posprzątałam, okazało się, że mój tato z bratem kabel od anteny wymieniali (tak, oczywiście musiało być przed Świętami, w końcu 30 lat był ten sam, więc kilka dni więcej czekać nie mógł:)) i musiałam robić przemeblowanie...
OdpowiedzUsuńWiesz Asiu, że u mnie to samo. Posprzątałam część domu (także okna i firanki), a mężuś postanowił układać kable do światła i gniazdek w jednym z pomieszczeń na poddaszu - kucie, wiercenie i .... znowu kurz, wszędzie ...
UsuńFaceci..chyba znajdują sobie zajęcie, żeby nie sprzątać..
UsuńTak, mój mąż "ucieka" do pracy :)
UsuńSmacznie wygląda ten Twój śledzik, a u mnie mężuś zamiast karpia / bo nie lubimy go /, kupił na Święta pstrąga; tego to z przyjemnością skonsumuję.
OdpowiedzUsuńPorządki w toku; wszystko mężulek ogarnia, ale zdąży, bo jeszcze kilka dni mu zostało i zacznie przygotowywać wigilijne potrawy.
Wesołych Świąt dla Ciebie i Twojej całej rodzinki przesyłam.
Buziaczki;)
Karp chyba przereklamowany, chyba mało kto go lubi tak naprawdę :) My też nie. Fajnie masz z tym swoim mężem, mój póki co pracy dokłada, kując i wiercąc na poddaszu. Nic to jednak!
Usuńza życzonka dziękuję i również życzę spokojnych, radosnych świąt :)
Fajny przepis.. może wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńZapraszam :)
UsuńŚledź po szwecku dołącza do grona tradycyjnych potraw polskich typu: ryba po grecku.
OdpowiedzUsuńPrzepis "dostany" dawno temu, nawet nie wiem dlaczego tak akurat się nazywa :)
UsuńLubię takie potrawy. Muszę wypróbować.
OdpowiedzUsuńLubię takie potrawy. Muszę wypróbować.
OdpowiedzUsuńKolejny przepis do przetestowania :)
OdpowiedzUsuń