Po pierwsze postanowiłam zapolować na króliczka i zapisałam się na CANDY u Szarlotki! :) .
To moje pierwsze candy, bo chociaż wcześniej czytałam sobie to tu, to tam piękne blogi, to sama oficjalnie w blogowym świecie jestem od stycznia tego roku. A nóż widelec się uda :) Próbować zawsze warto, a że króliczek słodziutki to tym bardziej!
Po drugie humorek poprawiła mi moja Siostrzyczka Dobra Duszyczka i podarowała mi trzy książeczki. Na awaryjne sytuacje (czytaj kiedy zasoby tych wypożyczonych z biblioteki się wyczerpią).
A po trzecie zaraz zasiądę do swoich wyszywanek, bo mam jeszcze chwilkę zanim trzeba będzie kąpać Malutka :) Pozdrawiam cieplutko!
Króliczek i mnie skusił :)
OdpowiedzUsuńA moje Piotrusiątko ostatnio przerywniki od snu w nocy robi i dzięki temu skutecznie odstrasza mnie od wyszywania- padam na dziób wieczorkiem :)
Trzymam kciuki! Ja za bardzo szczęścia w grach i loteriach nie mam :) Mój synek ma prawie trzy latka, ale też mu się zdarza robić w nocy pobudki. Czasem np. budzi się i chce pić, ale zanim przyniosę mu kubeczek z wodą, już z powrotem śpi hehe. A jak był malutki, potrafił się w nocy zbudzić i zaczynał się bawić czy gaworzyć na cały dom :)
UsuńNo właśnie.... :)
OdpowiedzUsuńWiesz co Agusiu? Ja zaobserwowałam, że im więcej mój (wtedy niespełna roczny) synek więcej śpi w dzień tym częściej budził się w nocy :) Potem pediatra podpowiedziała, że maluch robi się coraz bardzie ciekawy świata - spanie i jedzenie już nie wystarcza :) Ograniczyłam nieco drzemki w dzień zastępując zabawą, spacerem, tańczeniem z małym (hihi) czy oglądaniem książeczek i mały zaczął się budzić w nocy raz, dwa razy tylko, "po cycę" a po karmieniu zasypiał :) Dla młodej mamy liczy się chociaż kilka godzin ciągłego snu :)
Usuń