Na Podlasiu kolejny szary, deszczowy, pochmurny dzień. Ale nic to grunt, to nie tracić humoru :)
Tak jak pisałam ostatnio, w sobotę, po uporaniu się z domowymi obowiązkami, zanim jeszcze zabrakło prądu, powstała zakładka do książki. Z racji tego, że było szaro i ponuro, zdjęcia z wykonania, może nie są najlepszej jakości, ale wiadomo o co chodzi, mam nadzieję. Bardzo dużo czytam, więc moja zakładka siłą rzeczy musi być solidna i trwała.
Zakładka, zaprezentowana z obu stron, wygląda tak:
Materiały potrzebne do zrobienia zakładki:
- kawałek płótna (u mnie to 6x17 cm);
- cienki kartonik ( u mnie z okładki zwykłego zeszytu, o wymiarach trochę mniejszych niż pasek płótna, tzn ok 5 cm na połowę dłuższego boku paska, czyli ok 8cm);
- nitki do haftu (110 i 113 Bird Brand, zamówione z Igatex), kawałek wstążeczki i różyczki (u mnie wszystko w odcieniach fioletu);
- taśma dwustronnie klejąca.
A zakładka powstała w następujący sposób. Zaczęłam od wyszycia wzorku na płótnie. Myślałam o kwiatku, jakimś zwierzątku itd, ale skończyło się na moim, jakże uroczym ( :D ) imieniu i cytacie Umbero Eco. Dopełnienie wzoru stanowią dwie różyczki kupione w pasmanterii, przyszyte od wewnętrznej strony zakładki. Różyczki i wstążeczka nie są przypadkowe :) Pochodzą z moich ślubnych kokardek/ kotylionów :) Kiedy skończyłam hafcik, przykleiłam taśmę dwustronnie klejącą z jednej strony kartonika i przykleiłam go w połowie dłuższego boku płótna. W taki sposób jak widać na zdjęciu, zostawiając troszkę odstępu od brzegów materiału, na obszycie zakładki.
Następnie czynność powtórzyłam dla drugiej strony kartonika. Kiedy obie
części były już przyklejone, zaczęłam ręczne obszywanie zakładki dookoła,
ściegiem owerlokowym. W jeden z krótszych boków, pomiędzy kawałki płótna włożyłam wstążeczkę. I gotowe :)
Zakładkę przetestowałam i sprawdza się :) Oj posłuży mi, posłuży. A nawiązując do wykorzystanego cytatu, myślę, że niejedno życie razem przeżyjemy :)
Pozdrawiam i życzę miłego dzionka :)
Anusiu,zakładeczka superowa,napewno długo posłuży.Uśmieszków nie umiem zostawiać ale życzę ich Tobie z całego serca.Mam nadzieję że uporałaś się już z przeziębieniem.Zdrówka życzę.
OdpowiedzUsuńDziękuję Danusiu za ciepłe słowa :) Strasznie mi się miło zrobiło na serduszku :) Rzeczywiście choróbsko już przegoniłam - aspiryna, wapno i mleko z miodem zdziałały cuda :) Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńŚliczna zakładka i super że instrukcję również dałaś...może wykonam kiedyś podobną wg twojej instrukcji :)
OdpowiedzUsuńPiękna zakładka, bardzo podobają mi się różyczki na niej
OdpowiedzUsuńSuper zakladka :-)
OdpowiedzUsuńKocham zakładki :) Twoja piękna, osobista :)
OdpowiedzUsuńSuper zakładka :)
OdpowiedzUsuń