Dziś na Podlasiu troszkę pochmurno i deszczowo, ale ja odczarowuję aurę energetycznymi kolorami i zapachem narcyzów i tulipanów :) Powoli mój ogródek skalny i cale podwórko nabiera takich właśnie barw i aromatów - ja w pocie czoła siałam i sadziłam, a wiosna robi resztę :)
Ale nie tylko na podwórku, ale i robótkowo także nieco się dzieje. Powstają małe hafty z przeznaczeniem na kartki, jeden hafcik tajny przez poufny na niespodziankę, a w planach metryczka i oczywiście 1 czerwca ruszamy z "Makowym dworkiem" (o tym poniżej).
Tymczasem metryczka, nad którą ostatnio pracowałam, zakończona! A w zasadzie zakończony sam haft. Pozostały oczywiście napisy, czyli tradycyjnie imię, data oraz waga, wzrost, ale to już natura zdecyduje kiedy nastąpi uzupełnienie. Póki co, czekamy na maluszka :)
Metryczka haftowana trzema nitkami mieszaniny mulin (Ariadna, Birdbrand) na beżowej Aidzie 16. Kolory dobierałam według własnego uznania. Wzorek znaleziony w internecie i (jak wiecie) wykonany przeze mnie po raz drugi. Wyszycie metryczki zajęło mi około miesiąca, ale w między czasie powstawały także inne, małe hafciki - wózeczek, różyczki, lewek na ręczniczek itd. Niemniej haft metryczkowy prezentuje się tak...
Czytelniczo zaczęłam nowe "grubaśne" tomisko, ale póki co pochłonęłam "Gorzkie całusy" S. Chaplin. Książka lekka i zabawna - doskonała odmiana od tej czytanej przeze mnie ostatnio (dla przypomnienia było to "Miasto 44"). Jest to opowieść o tym jak to się dziwnie w życiu układa, jak nasze losy potrafią się odmienić w jednej chwili. Główna bohaterka to szczęśliwa mężatka i wzięty fotograf. Za chwilę okazuje się, że zmuszona jest szukać pracy, a na dodatek pojawia się niezwykle pociągający ją facet - na domiar złego to narzeczony przyjaciółki z dawnych czasów. Zakończenie - nieprzewidywalne, ale o tym przekonajcie się sami :)
A na koniec jeszcze raz zapraszam do wspólnego haftowania "Makowego dworku". Szczegóły znajdziecie tutaj. Zaczynamy 1 czerwca, więc jest jeszcze czas i na zastanowienie się i na przygotowania.
Dziękuję Wam za komentarze i obecność i witam nowe Osóbki :) Cieszę się, że jesteście, a ponad 37500 wejść, niesłychanie motywuje do działania!
Już dziś życzę dobrego i udanego weekendu!
Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo ładną metryczkę będzie maleństwo miało.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Jeszcze mam pewien pomysł na wykończenie, zobaczymy co z tego wyjdzie :)
UsuńTak jak przewidziałam, metryczkę skończyłaś grubo przed czasem, a te detale do uzupełnienia, to "mały pikuś", jak maleństwo już będzie na świecie. Ten hafcik jest uniwersalny, daje sporo możliwości manewrowania odcieniami kolorów, a Tobie to świetnie wychodzi.)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :) A hafcik rzeczywiście uniwersalny, dodatkowo pasuje i dla chłopca i dla dziewczynki, no i można "pobawić" się jeszcze odcieniami różu, czy błękitu :)
UsuńMetryczka ciekawa. Na czytanie brakuje mi czasu :-(
OdpowiedzUsuńW zasadzie tego typu wzory najbardziej do mnie przemawiają, kiedy mam wykonać metryczkę. Jak dla mnie bardzo klasyczne i pamiątka nie tylko dla małego dziecka, ale i pasująca "na potem".
UsuńBędzie fajna pamiątka :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się spodoba :)
UsuńTeż chyba przyjdzie mi wykonanie metryczki... z tym że jakoś nie mogę wybrać wzoru. Napisy to już pikuś Ukoroniwanie dzieła. :)
OdpowiedzUsuńGdybyś miała ochotę zapraszam do moich zbiorów chomikowych, może coś Ci się spodoba?
UsuńDzięki, przejrzałam te ogromne zasoby dwie metrycznki mi się podobają, ale na pamiątkę ślubną i tak nie mogę się sdecydować...taka wybredna jestem ;p
UsuńCzasami coś przez przypadek wpadnie w oko, a wzorów jest jak widzisz bardzo dużo, nawet moje zasoby to mały pikuś :)
UsuńPamiątkę Maleństwo będzie miało wspaniałą... zdolniacha z Ciebie Aneczko:) Kusisz "dworkiem"... jest uroczy, ale chyba nie dam rady...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie. Buziaczki
Dziękuję Ewuniu! Co do dworka, jest jeszcze chwilka na zastanowienie, czasu na haftowanie dużo, a i wzorek wydaje się przyjemnie wakacyjny. Gdybyś nabrała chęci, serdecznie zapraszam :)
UsuńŚliczna metryczka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPiękna metryczka, uwielbiam takie prace
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńśliczna metryczka:) Te maki..rewelacja, ale ostatnio wszystko zaczynam i nic nie kończę:(
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Na maczki zapraszam! W grupie fajana motywacja i "samo się hafci"
UsuńBardzo ładna metryczka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMiła taka pamiątka, szczególnie, gdy się ogląda ją po latach1 Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Kiedy wyszywam taką pamiątkę zawsze myślami wracam do osóbki dla, której powstaje, do rodziców malucha, więc chyba z kolejnymi xxx przyszywam tam niteczka także dobre myśli i kawałek serduszka :)
Usuńprzepiękne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPiękna metryczka, lubię takie prezenty własnie jestem na etapie pamiątki ślubu, która ma być gotowa za tydzień :) muszę się sprężyć.A te kolory wiosny w Twoim ogródku śliczne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję za ciepłe słowa :) Nie sztuka pójść i kupić prezent, jakich tysiące. Za to taka pamiątka jest jedyna w swoim rodzaju :)
UsuńJak pięknie i kolorowo musi być w twoim ogródku :)
OdpowiedzUsuńMetryczka też śliczna i skończona jeszcze przed pojawieniem się maleństwa :)
Oboje z mężem lubimy kwiaty i synka także tym lubieniem zaraziliśmy. Ale te kwiaty to też trochę z egoistycznych pobudek - motyle lecą do nich jak szalone, a ja nie mogę sobie odmówić widoku, kiedy Piotruś gania za nimi jak szalony i tak świetnie się przy tym śmieje :)
UsuńNiesamowita metryczka, bardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuńOgródek skalny coraz piękniejszy :)
OdpowiedzUsuń