piątek, 31 października 2014

Piątki z Kurą Domową (16) - Aromatyczna zupa krem z dyni.

Co prawda dzisiejszy post miał być o innym daniu obiadowym, ale jako, że w klimacie, dziś będzie dynia.  Pamiętacie, jak pisałam, że leży i straszy? Już ani nie leży, ani nie straszy :) A czemu straszyła? Zobaczcie sami, dynia "zapozowała" z 1,5l butelką wody, tak dla porównania.

















Po wyczyszczeniu i obraniu zostało dwa wiadra odpadków, micha dyni (objętości 35l, ale wagowo dużo więcej, ledwo ją podniosłam) i taka marna tacka pestek i pytanie co z tym zrobić :)
Dziś będę działać nadal , ale póki co powstała konfitura na słodko i marynata (o czym za tydzień) i tytułowa zupa dyniowa. 
Powiem Wam szczerze, że samo hasło "zupa z dyni" trochę mnie przerażało, a to pewnie dlatego, że kojarzy się z tą bezsmakową "papką - paciają" serwowaną malutkim dzieciom. Ale wynalazłam przepis, który mnie zainspirował. Dodałam nieco od siebie i ... wyszło palce lizać!

Zapraszam Was zatem na aromatyczną zupę krem z dyni.

Do sporego garnuszka wrzucamy 2 stołowe łyżki masła, pozostawiamy do stopienia, a następnie wrzucamy średnią cebulę pokrojoną w drobniutką kostkę i "smażymy", aż do zeszklenia cebuli. Gdy to nastąpi, zmniejszamy trochę ogień i wrzucamy do garnka ok 1 kg dyni pokrojonej w kostkę (oczywiście oczyszczonej i obranej ze skórki), 4 obrane średnie ziemniaki pokrojone w kostkę, 2 marchewki także pokrojone w kostkę i wszystko podlewamy 4 szklankami wody. Doprowadzamy do wrzenia, a następnie lekko solimy i gotujemy dalej na małym ogniu przez 40 min. Pod koniec gotowania (warzywka ładnie się już rozgotują) dodajemy drobniutko posiekany ząbek czosnku i czubatą łyżeczkę majeranku. Następnie zupkę zdejmujemy z ognia i miksujemy blenderem na krem. Doprawiamy do smaku pieprzem ziołowym i odrobiną przyprawy uniwersalnej (lub solą jeśli ktoś woli). 
Zupę krem podajemy ze śmietaną i posypaną natką pietruszki.




Zupa jest rewelacyjna: delikatna, rozgrzewająca, aromatyczna i sycąca. Na jesienną aurę jak znalazł, dlatego bardzo gorąco zachęcam do wypróbowania! 

Pozdrawiam Was serdecznie, życzę udanego weekendu! 
A w poniedziałek zapraszam na niespodziankę :)

24 komentarze:

  1. Spadlaś mi jak z nieba z tym przepisem! Dziękuję, dziś spróbuje:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Smakowicie wygląda!. Kiedyś dynia była w zestawie moich potraw, potem jakoś dała się zapomnieć, może czas wrócić do niej.Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja dynię właśnie "odkryłam" i powstało wiele przetworów, pierwszy raz w życiu. Aż sama jestem ciekawa, jak to wszystko będzie smakowało!

      Usuń
  3. Przepis na zupę bardzo oryginalny, i sądząc po ilości majeranku, na pewno pięknie pachnący. Taką zupę krem na śniadanie nam zaserwowałaś, a do obiadku jeszcze daleko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zupka naprawdę wyszła fajna i pachnąca :) No i okazało się, że dynię nie koniecznie trzeba na słodko :)

      Usuń
  4. Oj, narobiłaś mi smaka na tą zupkę. Sama nigdy jeszcze nie gotowałam i nie przetwarzałam dyni, a domyślam się ,że dynia jest smaczna. Przepis ,który zamieściłaś, wygląda na ciekawy.
    Pewnie skuszę się w tym sezonie i popróbuję, bo dynia króluje teraz na bazarkach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja swojej miałam, aż nad to, więc pomysłów na nią także było kilka. Po dwóch dniach przetwarzania, kiedy zamykałam oczy, wciąż ja widziałam. A wczoraj w sklepie, mój mężuś dowcipniś zauważył stoisko z dyniami i pyta: "A może dyni potrzebujesz?"

      Usuń
  5. O, ciekawy przepis, wypróbuję :). Ja zwykle robię zupę z samej pieczonej dyni z odrobiną bulionu, ale dodaję dużo aromatycznych przypraw - cynamon, imbir, kardamon, gałkę muszkatołową itp.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Cię u mnie serdecznie! Przepis na pewno inny, ale wcale nie gorszy od tych na słodko. Za to na myśl o wspomnianych przez Ciebie przyprawach, aż mi ślinka pociekła - to dopiero musi być zapach!

      Usuń
  6. Widzę, że korzystamy z tego samego przepisu. Bardzo lubię zupę z dyni. Rozgrzewa i jest bardzo sycąca. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na dynię nawet nie patrzyłam, a tą wersję zupy z dyni pokochałam od pierwszej łyżeczki :)

      Usuń
  7. Jadłąm kiedyś zupę z dyni ale jakaś bardzie pomarańczowa była. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zupa ma dodatek ziemniaka, więc może dlatego, a i zdjęcie jest zrobione wieczorową porą :)

      Usuń
  8. Nigdy nawet nie miałam okazji spróbować dyni, u mnie w domu nie jadało się tego warzywa ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja mama mówi, że kiedyś gotowała dyniową zupę, ale nikt jej nie chciał jeść. Ja tam nie pamiętam, chyba musiałam "dojrzeć" do dyni, albo trafić na swój przepis :)

      Usuń
  9. Zdecydowanie wolę dekoracje z dyni, jako potrawa jest dla mnie zwyczajnie mdła :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja tak myślałam Aniu, szczególnie po spróbowaniu niemowlęcego dyniowego "dania", ale właśnie się przekonałam, że odpowiednio doprawiona dynia jest naprawdę rewelacyjna :)

      Usuń
  10. A ja nie próbowałam:( Bardzo smacznie wygląda..

    OdpowiedzUsuń
  11. Idealne danie na wykorzystanie świątecznej ozdoby!

    OdpowiedzUsuń
  12. Wygląda bardzo smakowicie...nigdy nie przepadałam za dynią, ale w takiej postaci może się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam zupę z dyni... wiele smaków nas łączy ;)

    OdpowiedzUsuń

* DZIĘKUJĘ za czas, który poświęcasz, by do mnie zajrzeć, za odwiedziny i pozostawione komentarze!

* Zastrzegam sobie prawo do usuwania złośliwych lub obraźliwych komentarzy oraz spamu!