środa, 14 stycznia 2015

Krzyżyki "W dolinie" i "Miłosna szarada" przed oczami i przepiękna różyczka.

  
   W pierwszych słowach dzisiaj chcę serdecznie podziękować, tym którzy o mnie pamiętali :) Dziękuję pięknie za ciepłe życzenia, toasty, okazane serduszko i wszystkie dobre słowa :) Bardzo, bardzo mi miło :) Z Wami żadne urodziny nie straszne :) A dzionek od rana mijał mi z uśmiechem od ucha do ucha ;p
  







Mężuś odebrał awizowaną kopertę, a w niej przecudowna duża kartka od Kasi. Wspaniała niespodzianka! Haft przepiękny, delikatny. Krzyżyk i kreseczka fajnie się uzupełniają. Pięknie wykrojony brzeg i przemiłe życzenia! Kasiu, bardzo serdecznie Ci dziękuję i za pamięć i za ciepłe słowa :) Będę miała wspaniałą pamiątkę na lata :) A i na serduszku robi się cieplej!









   Tymczasem u mnie na tamborku, a raczej na ramce, dalszy ciąg haftu "W dolinie". Wczoraj sobie policzyłam krzyżyki i okazało się, że ostatecznie będzie ich 75,5 tysiąca (220x343). Oryginalny wzór skróciłam o trzy słupki (300 x) z jednej strony, dlaczego sama nie wiem. Ale myślę, że obraz na tym specjalnie nie ucierpi, bo tam są tylko skały, bezlistne drzewo. Póki co nadal sadzę igiełką trawkę, więc niewielkie postępy widoczne w dole obrazu. U nas od kilku dni pochmurno, ciemno i deszczowo, a wczoraj słonko pokazało się tuż przed zachodem, stąd takie "ciepłe" zdjęcia :)




(Źródło)
A ponieważ dzisiaj środa, to także czytelniczo. Właśnie na świeżutko skończyłam czytać "Miłosną szaradę" J.A. Long. Bardzo fajny romans historyczny, w którym przeplatają się wątki miłosne, erotyczne, obyczajowe tamtych czasów, chęć zemsty. I nawet, jakże bliskie naszym serduchom - haftowanie. Czyta się rewelacyjnie szybko. Są takie momenty, że nie jesteś w stanie się oderwać. Jak dla mnie zakończenie jest przewidywalne, ale gdyby losy Genevieve potoczyły się inaczej byłabym zawiedziona :)

Wyłapałam także dwa fajne cytaty, pierwszy o pocałunku, a drugi o naszym ulubionym zajęciu - haftowaniu:

" Prawdziwy pocałunek (...) powinien przewrócić świat do góry nogami. Powinien ... poruszyć w pani miejsca, z których istnienia nie zdawała sobie pani sprawy, rozpalić w nich ogień, wzbudzić w pani głód, dziki, pierwotny głód. (...) Powinien przeszyć panią na wskroś niczym strzała, dając rozkosz tak wielką, że graniczącą  z bólem. (...) Powinien uczynić panią gotową do walki o panowanie nad zmysłami i wolą. Powinien wzbudzić pragnienie robienia rzeczy, o których nigdy by pani nie pomyślała, że chciałaby je robić (...). Powinien (...) zostawić niezatarte wspomnienie na całe życie." (str. 117)


"- Nareszcie! - zawołała radośnie Millicent. Zakończyła haftowanie ostatnimi pociągnięciami igły. Genevieve pochyliła się, żeby obejrzeć robótkę. Przedstawiała gromadkę szarych kociąt, bawiących się kłębkiem włóczki. (...)
- Co jest na twoim hafcie, Genevieve? Byłaś taka tajemnicza. Pozwól nam popatrzeć. 
Istotnie pracowała nad tym haftem od pewnego czasu. Ale w końcu uznała, że jest gotowa, go pokazać. (...) Przedstawiał ogromną wazę wypełnioną zdumiewającymi kwiatami o płatkach w różnych odcieniach pomarańczy i szkarłatu. Genevieve je wymyśliła. Przypominały róże, ale nie były różami, wyglądały podobnie jak chryzantemy, ale nie były chryzantemami. Takie kwiaty nie rosły nigdzie na całej planecie. Były dziełem jej wyobraźni. Pracowała nad tym od kilku tygodni. Wybrała najlepsze jedwabne nici i cały haft lśnił. Millicent, pełna podziwu, przesunęła palcem po kwiatach." (str. 142, 143)

Dziś już zmykam, bo pora przygotować coś na obiadek :)
Pozdrawiam cieplutko i życzę dobrego dnia :)

28 komentarzy:

  1. Fajnie, że urodziny były udane :) Pochwal się potem tą niespodzianką :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nabieram coraz większej ochoty na ten haft :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No trzeba się dobrze zebrać w sobie, bo hafcik jest duży, ale im więcej krzyżyków stawiam tym bardziej mi się podoba. Jakbyś się namyśliła, służę wzorkiem.

      Usuń
  3. No to ode mnie również: samych cudownych dni! :)
    Gratuluję samozaparcia z widoczkiem haftowanym :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Im dalej tym bardziej mam motywację, by hafcik skończyć :)

      Usuń
  4. Piękne hafciarskie postępy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Ja z całego serducha kibicuję Twojemu Aniołowi :)

      Usuń
  5. W takich przypadkach, nie ważne czy mały, czy duży najważniejszy jest postęp... a jak sobie wyobrazisz to dzieło na ścianie to postęp będzie szybszy ;p.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekamy na njusy niespodziankowe.

      Usuń
    2. Jaglanko ja już sobie wyobrażam. Kiedy kończę haftować, ustawiam ramkę na komodzie (tak jak na fotkach wyżej) i nawet teraz efekt jest bardzo fajny.
      Niespodzianką okazała się piękna karteczka od Kasi z "Krzyżykowego..."

      Usuń
  6. Pięknie Aniu, haft robi wrażenie. Ciekawe co to za niespodzianka czeka na Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Już nie mogę się doczekać dobierania ramy i momentu kiedy obraz zawiśnie na ścianie :) Niespodzianka przemiła, oby takich więcej :)

      Usuń
  7. Cieszę się, że niespodzianka się udała :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kartka wspaniała a Twoja dolina zapiera dech!!! Ogrom pracy!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście pracy jest sporo, ale i nie mogę się doczekać końca :)

      Usuń
  9. Spóźnione, ale najserdeczniejsze życzenia urodzinowe :))
    A haft śliczny - podziwiam :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Okazały obraz, bardzo fajnie się zapowiada ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Odpowiedzi
    1. Mały nie jest, ale już dawno powinien być wyszyty :) Kciuki się przydadzą :)

      Usuń
  12. Postępy w hafcie widoczne :)

    OdpowiedzUsuń

* DZIĘKUJĘ za czas, który poświęcasz, by do mnie zajrzeć, za odwiedziny i pozostawione komentarze!

* Zastrzegam sobie prawo do usuwania złośliwych lub obraźliwych komentarzy oraz spamu!