Dziś zapraszam Was na coś słodkiego, ale i pożywnego. Na dodatek robi się to błyskawicznie, a efekt jest palce lizać. Nie przedłużając zapraszam an słodki chlebek bananowy, a oryginalny przepis przygotowany przez panią A. Jędraszczak znajdziecie o tutaj.
Zaczynamy od przygotowania bananów.
Trzy banany obieram, dzielę na mniejsze cząsteczki i wrzucam do rozdrabniacza blendera. Przekładam powstałą gęstą masę do miski. Dodaję 1/3 szklanki oleju, 1 całe jajko, 1/2 szklanki cukru oraz
1 opakowanie cukru wanilinowego. Dokładnie mieszam mikserem na jednolitą masę. Do masy dodaję 1 i 1/2 szklanki mąki tortowej, 1 łyżeczkę sody i
szczyptę soli . Ponownie dokładnie mieszam.
(Pamiętajcie o dobraniu odpowiednich łopatek do miksera,by go nie zepsuć, bo ciasto jest dość gęste).
Blachę keksówkę smarujemy masłem i oprószamy mąką. Ciasto przelewamy do foremki i wstawiamy do nagrzanego do 180*C piekarnika. Pieczemy także w tej temperaturze. U mnie chlebek po 45 minutach był gotowy (oryginalny czas z przepisu to ok 55 min, ale warto zajrzeć wcześniej).
Z chlebka, to ma w zasadzie chyba tylko wygląd, bo samo w sobie smakuje raczej jak takie ciasto bułeczka (takie bezkremowe typu zebra czy marchewkowe). Można go jeść po prostu do herbatki czy kawki, albo posmarować twarożkiem i dodać jakiś owocek.
Kochani, ale jak to pachnie, a jak smakuje :) Już choćby dlatego warto wypróbować.
Życzę smacznego i udanego weekendu!
Pozdrawiam cieplutko, chociaż u nas straszne wiatrysko!
Aniu, jak nie lubię bananów, tak na taki chlebek, pewnie bym się skusiła. Dzisiaj króciutko, bo śniadanko tabletkowe czeka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
No niestety czasem i tabletkowe śniadanko jest konieczne :)
UsuńO, zainteresowałam się! Bardzo lubię banany, więc chlebek też pewnie bym lubiła...;)
OdpowiedzUsuńChlebek to fajny sposób na banany inaczej :)
UsuńAle mi smaku narobiłaś... :)
OdpowiedzUsuń:) Zapraszam do wypróbowania!
UsuńCiasto marchewkowe jest pyszne,to i bananowe będzie... :)
OdpowiedzUsuńFajny i trochę inny sposób na banany :)
UsuńTo trzeba lubić... w zeszłym roku zrobiłam uznałam za straszne paskudztwo i to mnie zniechęciło do pieczenia.
OdpowiedzUsuńMasz całkowitą rację Jaglanko! Trzeba lubić te smaki, bo wiadomo, że jak czegoś nie lubisz to smakować nie będzie :)
UsuńSuchych ciast nie lubię, ale na to bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie o dziwo ciasto nie jest suche, nawet po jakimś czasie. Myślę, że to za sprawa banana.
UsuńJa jakoś zniechęciłam się do wypieku chleba mimo, że nabyłam wypiekacz do chleba nawet. Może nie trafiłam na dobry przepis. Może po niedzieli spróbuję :)
OdpowiedzUsuńIwuś z chlebem to ma chyba tylko wygląd wspólny, a tak poza tym jest jak zwykle ciasto :) A tego wypiekacza to zazdroszczę!
UsuńOstatnio zastanawiam się nad zakupem wypiekacza do chleba, zobaczymy co z tego wyjdzie :) Ale przepis na pewno wypróbuję.
OdpowiedzUsuńTo akurat chlebek pieczony po prostu w piekarniku, bez wypiekacza. Ale na takie urządzenie i ja bym się pokusiła :)
UsuńTaki chlebek smakowałby szczególnie mojemu mężowi, więc już ściągnęłam Twój przepis, a i córka będzie zainteresowana, bo to ona głównie piecze w domu.Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPrzepis nie mój, a podpatrzony. Zapraszam, częstuj się i koniecznie pochwal, jak wyszedł.
Usuńwygląda apetycznie, a Ty tam nie dodałaś maku?
OdpowiedzUsuńNie, to banan pod wpływem temperatury tak się zmienia :)
UsuńPyszności..
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńBardzo chętnie bym taki chlebek zjadła. Wygląda apetycznie.
OdpowiedzUsuńAle narobiłaś mi smaka... po przeczytaniu ślinka sama cieknie...
OdpowiedzUsuń